Reklama

Z Jasnej Góry

Niedziela Ogólnopolska 41/2016, str. 6

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pielgrzymka Amazonek

Drogocenne perły Polski

Z Polski, a także z Niemiec, Czech i ze Słowacji w sobotę 1 października br. przybyło ok. 10 tys. uczestniczek 9. Pielgrzymki Kobiet po Chorobie Nowotworowej Piersi, zwanych amazonkami. Głównym punktem pielgrzymki była Msza św. sprawowana na Szczycie Jasnogórskim pod przewodnictwem bp. Antoniego Długosza z Częstochowy. Słowo do amazonek skierował papież Franciszek. Pozdrowił „całą społeczność dzielnych kobiet, które zmagają się ze swoją chorobą, oraz wszystkie osoby, które im w tym towarzyszą”.

Honorowym gościem pielgrzymki była małżonka prezydenta RP Agata Kornhauser-Duda, która powiedziała m.in.: – Z własnego doświadczenia, a także z doświadczenia mojej rodziny wiem, jak ogromnie ważna jest w walce z chorobą obecność innych, osób bliskich i zaufanych, a także profesjonalnie niosących pomoc. Dla mnie jest to także bardzo istotne, dlatego tak bardzo zależało mi na tym, aby tutaj dzisiaj z Paniami być. Jestem pod ogromnym wrażeniem energii, entuzjazmu i aktywności środowiska amazonek, a przede wszystkim ich wewnętrznego i zewnętrznego piękna – podkreśliła Pani Prezydentowa.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Biskup Długosz nazwał amazonki „drogocennymi perłami Polski”, bo wiedzą, jak rodzi się piękna perła w cierpieniu i doświadczeniu śmierci żywego organizmu. – Wy też doświadczacie tego cierpienia, by stawać się coraz piękniejszymi Polkami – zauważył. – Jesteście żywymi świętymi, bo przez udział w pielgrzymce mówicie Bogu za Maryją „fiat”, a z Chrystusem łączycie się w Jego modlitwie w Ogrójcu – powiedział bp Długosz. Przed błogosławieństwem miały miejsce podziękowania i przekazanie przechodniej statuetki im. Anny Stefańczyk, inicjatorki Ogólnopolskiej Pielgrzymki Amazonek na Jasną Górę. Statuetkę wręczała Klara, wnuczka Anny Stefańczyk. Na zakończenie uroczystości bp Długosz przygotował dla amazonek koncert. Było nawet „Tango dla papieża Franciszka”. Organizatorką pielgrzymki była Elżbieta Markowska – prezes Stowarzyszenia Częstochowskich Amazonek.

Małżeństwa i rodziny

Fundament budowli życia

Z udziałem ponad 5 tys. osób w dniach 24-25 września br. odbyła się 32. Pielgrzymka Małżeństw i Rodzin. Jej głównym punktem była Msza św. sprawowana 25 września na Szczycie Jasnogórskim, której przewodniczył biskup kielecki Jan Piotrowski, a koncelebrował m.in. bp Jan Wątroba – przewodniczący Rady ds. Rodziny KEP. – Małżeństwo mężczyzny i kobiety podniesione przez Chrystusa do godności sakramentu jest trwałym znakiem przymierza, jest owocem wolnej decyzji, upiększonej wzajemną ludzką miłością – powiedział w homilii bp Piotrowski. Rodzina kładzie fundamenty, na których wznosi się budowla życia, a jednocześnie bywa nazywana małym Kościołem, w którym spotykamy Boga, zaczynamy kochać i nawiązywać z Nim osobiste więzi. Nie bójmy się wichrów, nowych propozycji obyczajowych ani ideologii gender, ponieważ ideologie, nawet te bardzo brutalne, są tylko kiepskim towarem jednego sezonu – podkreślił Ksiądz Biskup. – Jeżeli polskie rodziny będą trwały na modlitwie i żyły łaską sakramentów świętych, zwłaszcza Eucharystii, która – jak uczył Ojciec Święty – jest bijącym sercem chrześcijańskiego tygodnia, i sakramentu bierzmowania, nie zabraknie im siły – zaznaczył.

Podczas Mszy św. nastąpiło odnowienie przyrzeczeń małżeńskich oraz ślubowanie nowych doradców życia rodzinnego.

Policjanci

Odważna służba

Reklama

Dnia 25 września br. odbyły się 15. Jasnogórskie Spotkania Środowiska Policyjnego. Obecne były władze policji na czele z komendantem głównym nadinsp. Jarosławem Szymczykiem. Przybył również min. Jarosław Zieliński – sekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji, który powiedział: – Przychodzimy do Królowej Polski w roku szczególnym, w którym mieliśmy szczyt NATO i Światowe Dni Młodzieży. Było to wielkie wyzwanie dla polskich funkcjonariuszy, dla policjantów, a także dla innych służb.

– Co roku w ostatnią niedzielę września jesteśmy tutaj jako środowiska policyjne, żeby przede wszystkim podziękować za to, co za nami, za rok, który minął, i za to duchowe wsparcie, którego doświadczamy każdego dnia, a które jest nam tak bardzo potrzebne w tej niezwykle ciężkiej służbie, wymagającej ogromnego poświęcenia, oddania, zaangażowania, odwagi, ale też zrozumienia drugiego człowieka – podkreślił nadinsp. Szymczyk.

– Przychodzimy do Maryi, żeby rozważyć to jedno słowo: zaufanie – powiedział biskup polowy Wojska Polskiego Józef Guzdek, delegat Episkopatu ds. duszpasterstwa policji.

W ramach pielgrzymki pod pomnikiem Nieznanego Żołnierza w al. Henryka Sienkiewicza odbył się uroczysty Apel Pamięci w 76. rocznicę zbrodni katyńskiej. Policjanci zgromadzili się także na modlitwie przy płaskorzeźbie „Gloria Victis” w Kaplicy Cudownego Obrazu Matki Bożej w intencji funkcjonariuszy Policji Państwowej pomordowanych na Wschodzie wiosną 1940 r.

www.jasnagora.com

Jasnogórski telefon zaufania (34) 365-22-55 czynny codziennie od 20.00 do 24.00

Radio Jasna Góra UKF FM 100,6 MHz

2016-10-05 08:29

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święty Albert Wielki

Niedziela Ogólnopolska 14/2010, str. 4-5

[ TEMATY ]

św. Albert Wielki

Kempf EK/pl.wikipedia.org

Grobowiec mieszczący relikwie Alberta Wielkiego w krypcie St. Andreas Kirche w Kolonii

Grobowiec mieszczący relikwie Alberta Wielkiego w krypcie St. Andreas Kirche w Kolonii
Drodzy Bracia i Siostry, Jednym z największych mistrzów średniowiecznej teologii jest św. Albert Wielki. Tytuł „wielki” („magnus”), z jakim przeszedł on do historii, wskazuje na bogactwo i głębię jego nauczania, które połączył ze świętością życia. Już jemu współcześni nie wahali się przyznawać mu wspaniałych tytułów; jeden z jego uczniów, Ulryk ze Strasburga, nazwał go „zdumieniem i cudem naszej epoki”. Urodził się w Niemczech na początku XIII wieku i w bardzo młodym wieku udał się do Włoch, do Padwy, gdzie mieścił się jeden z najsłynniejszych uniwersytetów w średniowieczu. Poświęcił się studiom „sztuk wyzwolonych”: gramatyki, retoryki, dialektyki, arytmetyki, geometrii, astronomii i muzyki, tj. ogólnej kultury, przejawiając swoje typowe zainteresowanie naukami przyrodniczymi, które miały się stać niebawem ulubionym polem jego specjalizacji. Podczas pobytu w Padwie uczęszczał do kościoła Dominikanów, do których dołączył później, składając tam śluby zakonne. Źródła hagiograficzne pozwalają się domyślać, że Albert stopniowo dojrzewał do tej decyzji. Mocna relacja z Bogiem, przykład świętości braci dominikanów, słuchanie kazań bł. Jordana z Saksonii, następcy św. Dominika w przewodzeniu Zakonowi Kaznodziejskiemu, to czynniki decydujące o rozwianiu wszelkich wątpliwości i przezwyciężeniu także oporu rodziny. Często w latach młodości Bóg mówi do nas i wskazuje plan naszego życia. Jak dla Alberta, także dla nas wszystkich modlitwa osobista, ożywiana słowem Bożym, przystępowanie do sakramentów i kierownictwo duchowe oświeconych mężów są narzędziami służącymi odkryciu głosu Boga i pójściu za nim. Habit zakonny otrzymał z rąk bł. Jordana z Saksonii. Po święceniach kapłańskich przełożeni skierowali go do nauczania w różnych ośrodkach studiów teologicznych przy klasztorach Ojców Dominikanów. Błyskotliwość intelektualna pozwoliła mu doskonalić studium teologii na najsłynniejszym uniwersytecie tamtych czasów - w Paryżu. Św. Albert rozpoczął wówczas tę niezwykłą działalność pisarską, którą miał odtąd prowadzić przez całe życie. Powierzano mu ważne zadania. W 1248 r. został oddelegowany do zorganizowania studium teologii w Kolonii - jednym z najważniejszych ośrodków Niemiec, gdzie wielokrotnie mieszkał i która stała się jego przybranym miastem. Z Paryża przywiózł ze sobą do Kolonii swego wyjątkowego ucznia, Tomasza z Akwinu. Już sam fakt, że był nauczycielem św. Tomasza, byłby zasługą wystarczającą, aby żywić głęboki podziw dla św. Alberta. Między obu tymi wielkimi teologami zawiązały się stosunki oparte na wzajemnym szacunki i przyjaźni - zaletach ludzkich bardzo przydatnych w rozwoju nauki. W 1254 r. Albert został wybrany na przełożonego „Prowincji Teutońskiej”, czyli niemieckiej, dominikanów, która obejmowała wspólnoty rozsiane na rozległym obszarze Europy Środkowej i Północnej. Wyróżniał się gorliwością, z jaką pełnił tę posługę, odwiedzając wspólnoty i wzywając nieustannie braci do wierności św. Dominikowi, jego nauczaniu i przykładom. Jego przymioty i zdolności nie uszły uwadze ówczesnego papieża Aleksandra IV, który zapragnął, by Albert towarzyszył mu przez jakiś czas w Anagni - dokąd papieże udawali się często - w samym Rzymie i w Viterbo, aby zasięgać jego rad w sprawach teologii. Tenże papież mianował go biskupem Ratyzbony - wielkiej i sławnej diecezji, która jednak przeżywała trudne chwile. Od 1260 do 1262 r. Albert pełnił tę posługę z niestrudzonym oddaniem, przywracając pokój i zgodę w mieście, reorganizując parafie i klasztory oraz nadając nowy bodziec działalności charytatywnej. W latach 1263-64 Albert głosił kazania w Niemczech i Czechach na życzenie Urbana IV, po czym wrócił do Kolonii, aby podjąć na nowo swoją misję nauczyciela, uczonego i pisarza. Będąc człowiekiem modlitwy, nauki i miłości, cieszył się wielkim autorytetem, gdy wypowiadał się z okazji różnych wydarzeń w Kościele i społeczeństwie swoich czasów: był przede wszystkim mężem pojednania i pokoju w Kolonii, gdzie doszło do poważnego konfliktu arcybiskupa z instytucjami miasta; nie oszczędzał się podczas II Soboru Lyońskiego, zwołanego w 1274 r. przez Grzegorza X, by doprowadzić do unii Kościołów łacińskiego i greckiego po podziale w wyniku wielkiej schizmy wschodniej z 1054 r.; wyjaśnił myśl Tomasza z Akwinu, która stała się przedmiotem całkowicie nieuzasadnionych zastrzeżeń, a nawet oskarżeń. Zmarł w swej celi w klasztorze Świętego Krzyża w Kolonii w 1280 r. i bardzo szybko czczony był przez swoich współbraci. Kościół beatyfikował go w 1622 r., zaś kanonizacja miała miejsce w 1931 r., gdy papież Pius XI ogłosił go doktorem Kościoła. Było to uznanie dla tego wielkiego męża Bożego i wybitnego uczonego nie tylko w dziedzinie prawd wiary, ale i w wielu innych dziedzinach wiedzy; patrząc na tytuły jego licznych dzieł, zdajemy sobie sprawę z tego, że jego kultura miała w sobie coś z cudu, i że jego encyklopedyczne zainteresowania skłoniły go do zajęcia się nie tylko filozofią i teologią, jak wielu mu współczesnych, ale także wszelkimi innymi, znanymi wówczas dyscyplinami, od fizyki po chemię, od astronomii po mineralogię, od botaniki po zoologię. Z tego też powodu Pius XII ogłosił go patronem uczonych w zakresie nauk przyrodniczych i jest on też nazywany „Doctor universalis” - właśnie ze względu na rozległość swoich zainteresowań i swojej wiedzy. Niewątpliwie metody naukowe stosowane przez św. Alberta Wielkiego nie są takie jak te, które miały się przyjąć w późniejszych stuleciach. Polegały po prostu na obserwacji, opisie i klasyfikacji badanych zjawisk, w ten sposób jednak otworzył on drzwi dla przyszłych prac. Św. Albert może nas wiele jeszcze nauczyć. Przede wszystkim pokazuje, że między wiarą a nauką nie ma sprzeczności, mimo pewnych epizodów, świadczących o nieporozumieniach, jakie odnotowano w historii. Człowiek wiary i modlitwy, jakim był św. Albert Wielki, może spokojnie uprawiać nauki przyrodnicze i czynić postępy w poznawaniu mikro- i makrokosmosu, odkrywając prawa właściwe materii, gdyż wszystko to przyczynia się do podsycania pragnienia i miłości do Boga. Biblia mówi nam o stworzeniu jako pierwszym języku, w którym Bóg, będący najwyższą inteligencją i Logosem, objawia nam coś o sobie. Księga Mądrości np. stwierdza, że zjawiska przyrody, obdarzone wielkością i pięknem, są niczym dzieła artysty, przez które, w podobny sposób, możemy poznać Autora stworzenia (por. Mdr 13, 5). Uciekając się do porównania klasycznego w średniowieczu i odrodzeniu, można porównać świat przyrody do księgi napisanej przez Boga, którą czytamy, opierając się na różnych sposobach postrzegania nauk (por. Przemówienie do uczestników plenarnego posiedzenia Papieskiej Akademii Nauk, 31 października 2008 r.). Iluż bowiem uczonych, krocząc śladami św. Alberta Wielkiego, prowadziło swe badania, czerpiąc natchnienie ze zdumienia i wdzięczności w obliczu świata, który ich oczom - naukowców i wierzących - jawił się i jawi jako dobre dzieło mądrego i miłującego Stwórcy! Badanie naukowe przekształca się wówczas w hymn chwały. Zrozumiał to doskonale wielki astrofizyk naszych czasów, którego proces beatyfikacyjny się rozpoczął, Enrico Medi, gdy napisał: „O, wy, tajemnicze galaktyki... widzę was, obliczam was, poznaję i odkrywam was, zgłębiam was i gromadzę. Z was czerpię światło i czynię zeń naukę, wykonuję ruch i czynię zeń mądrość, biorę iskrzenie się kolorów i czynię zeń poezję; biorę was, gwiazdy, w swe ręce i drżąc w jedności mego jestestwa, unoszę was ponad was same, i w modlitwie składam was Stwórcy, którego tylko za moją sprawą wy, gwiazdy, możecie wielbić” („Dzieła”. „Hymn ku czci dzieła stworzenia”). Św. Albert Wielki przypomina nam, że między nauką a wiarą istnieje przyjaźń, i że ludzie nauki mogą przebyć, dzięki swemu powołaniu do poznawania przyrody, prawdziwą i fascynującą drogę świętości. Jego niezwykłe otwarcie umysłu przejawia się także w działalności kulturalnej, którą podjął z powodzeniem, a mianowicie w przyjęciu i dowartościowaniu myśli Arystotelesa. W czasach św. Alberta szerzyła się bowiem znajomość licznych dzieł tego filozofa greckiego, żyjącego w IV wieku przed Chrystusem, zwłaszcza w dziedzinie etyki i metafizyki. Ukazywały one siłę rozumu, wyjaśniały w sposób jasny i przejrzysty sens i strukturę rzeczywistości, jej zrozumiałość, wartość i cel ludzkich czynów. Św. Albert Wielki otworzył drzwi pełnej recepcji filozofii Arystotelesa w średniowiecznej filozofii i teologii, recepcji opracowanej potem w sposób ostateczny przez św. Tomasza. Owa recepcja filozofii, powiedzmy pogańskiej i przedchrześcijańskiej, oznaczała prawdziwą rewolucję kulturalną w tamtych czasach. Wielu myślicieli chrześcijańskich lękało się bowiem filozofii Arystotelesa, filozofii niechrześcijańskiej, przede wszystkim dlatego, że prezentowana przez swych komentatorów arabskich, interpretowana była tak, by wydać się, przynajmniej w niektórych punktach, jako całkowicie nie do pogodzenia z wiarą chrześcijańską. Pojawiał się zatem dylemat: czy wiara i rozum są w sprzeczności z sobą, czy nie? Na tym polega jedna z wielkich zasług św. Alberta: zgodnie z wymogami naukowymi poznawał dzieła Arystotelesa, przekonany, że wszystko to, co jest rzeczywiście racjonalne, jest do pogodzenia z wiarą objawioną w Piśmie Świętym. Innymi słowy, św. Albert Wielki przyczynił się w ten sposób do stworzenia filozofii samodzielnej, różnej od teologii i połączonej z nią wyłącznie przez jedność prawdy. Tak narodziło się w XIII wieku wyraźne rozróżnienie między tymi dwiema gałęziami wiedzy - filozofią a teologią - które we wzajemnym dialogu współpracują zgodnie w odkrywaniu prawdziwego powołania człowieka, spragnionego prawdy i błogosławieństwa: i to przede wszystkim teologia, określona przez św. Alberta jako „nauka afektywna”, jest tą, która wskazuje człowiekowi jego powołanie do wiecznej radości, radości, która wypływa z pełnego przylgnięcia do prawdy. Św. Albert Wielki potrafił przekazać te pojęcia w sposób prosty i zrozumiały. Prawdziwy syn św. Dominika głosił chętnie kazania ludowi Bożemu, który zdobywał swym słowem i przykładem swego życia. Drodzy Bracia i Siostry, prośmy Pana, aby nie zabrakło nigdy w Kościele świętym uczonych, pobożnych i mądrych teologów jak św. Albert Wielki, i aby pomógł on każdemu z nas utożsamiać się z „formułą świętości”, którą realizował w swoim życiu: „Chcieć tego wszystkiego, czego ja chcę dla chwały Boga, jak Bóg chce dla swej chwały tego wszystkiego, czego On chce”, tzn. aby upodabniać się coraz bardziej do woli Boga, aby chcieć i czynić jedynie i zawsze to wszystko dla Jego chwały.
CZYTAJ DALEJ

Franciszek spotkał się z uwolnionymi zakładnikami ze Strefy Gazy

2024-11-14 15:26

[ TEMATY ]

strefa gazy

papież Franciszek

Hamas

zakładnicy

PAP/EPA

Papież spotkał się z uwolnionymi zakładnikami Hamasu

Papież spotkał się z uwolnionymi zakładnikami Hamasu

Grupa mężczyzn i kobiet, którzy - w wyniku ataku z 7 października 2023 roku - od miesięcy byli przetrzymywani przez Hamas, została dziś rano przyjęta w Watykanie. Wielu z nich niosło tabliczki ze zdjęciami i nazwiskami członków rodzin, którzy są uwięzieni lub zaginieni.

Wzruszenie
CZYTAJ DALEJ

O której mecz? Ważne informacje przed starciem Polska-Portugalia

2024-11-15 15:16

[ TEMATY ]

piłka nożna

Polska

Portugalia

mecz

PAP

Krzysztof Piątek na treningu Reprezentacji Polski

Krzysztof Piątek na treningu Reprezentacji Polski

Polscy piłkarze zagrają wieczorem z Portugalią w Porto w Lidze Narodów. Wciąż mają szansę na ćwierćfinał, choć bardziej realna jest walka o utrzymanie w najwyższej dywizji. Obie drużyny wystąpią osłabione, ale faworytem będą gospodarze, który wygrali w październiku w Warszawie 3:1.

W tabeli prowadzi Portugalia z 10 punktami. Druga jest Chorwacja z siedmioma, a trzecia Polska - z czterema. Szkocja ma tylko jeden.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję