Reklama

Niedziela Kielecka

Oddali hołd tysiącom ofiar kieleckiego Katynia

Modlitwa za ofiary masowych egzekucji tysięcy kielczan zamordowanych przez Niemców w latach 1940-1944 na terenie kompleksu leśnego w granicach i na obrzeżach miasta oraz straconych po agresji ZSRR na Polskę, stała się tradycją parafii na Baranówku

Niedziela kielecka 41/2016, str. 3

[ TEMATY ]

Katyń

T.D.

Msza św. w kościele Chrystusa Króla w intencji kielczan, ofiar masowych zbrodni podczas II wojny światowej

Msza św. w kościele Chrystusa Króla w intencji kielczan, ofiar masowych
zbrodni podczas II wojny światowej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z wydarzenia o charakterze lokalnym, doroczne spotkanie przekształciło się w obchody wojewódzkie. To w znacznej mierze zasługa jednego z organizatorów: Stowarzyszenia Ochrony Dziedzictwa Narodowego, w osobie Andrzeja Wiatkowskiego.

Dlaczego Baranówek

Uczestnicy uroczystości zwykle spotykają się przy Pomniku Straceń w lesie na Stadionie Leśnym lub w kościele Chrystusa Króla na Baranówku, który podczas II wojny światowej był miejscem spotkań harcerzy i młodych ludzi zaangażowanych w działalność podziemnego państwa polskiego, w tym ministrantów. Ten wątek przypomniał proboszcz parafii ks. Jerzy Marcinkowski, witając 18 września uczestników patriotycznej uroczystości.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wzięli w niej udział m.in.: senator PiS Krzysztof Słoń, delegat wojewody – Marcin Piętak, świętokrzyski kurator oświaty – Kazimierz Mądzik, przedstawiciele samorządu miejskiego, IPN, w tym nestor tropienia zbrodni wojennych – sędzia Andrzej Jankowski, środowisk niepodległościowych, kombatanckich, służb mundurowych, delegacje kieleckich szkół i drużyn harcerskich. Oprawę artystyczną uroczystości przygotowało Stowarzyszenie Przyjaciół Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 26 „Dygasiński” oraz Gimnazjum nr 26 w Kielcach, zagrała Kielecka Orkiestra Dęta. – Ukochali Boga, honor, Ojczyznę (…). Mimo mijających lat ciągle o nich pamiętamy, chcemy się za nich modlić – mówił ks. prob. Jerzy Marcinkowski.

Kapitał historii

Mszy św. przewodniczył ks. ppłk Grzegorz Kamiński, proboszcz parafii garnizonowej w Kielcach, który także powiedział homilię. Przypomniał dzieje dobrze znanego w historii Kielc miejsca na terenie parafii Chrystusa Króla – Stadionu Leśnego, który był najpierw wykorzystywany w celach rekreacyjnych, a potem zamieniony w miejsce niemieckich i ubeckich egzekucji, w których ginęli harcerze Szarych Szeregów, uczestnicy Podziemia Niepodległościowego, księża, zakonnicy, nauczyciele, handlowcy, prawnicy – elita miasta. Wspomniał pierwsze egzekucje oraz życie i śmierć harcerza Szarych Szeregów – Wojtka Szczepaniaka, umęczonego w ubeckim więzieniu i zastrzelonego 21 września 1944 r. Jest on obecnie patronem dwóch szkół, jego imię nosi jedna z kieleckich ulic. W imię polskiej racji stanu i przyszłości Polski zaapelował, aby „czerpać z obfitego kapitału historii” i pamiętać o „męczennikach świętokrzyskiej ziemi”.

Reklama

Obowiązek budowania pamięci historycznej przypomniał z kolei Leszek Bukowski z kieleckiego oddziału IPN. Pakt Ribbentrop–Mołotow, w wyniku którego nastąpiła agresja ZSRR na Polskę 17 września 1939 r. „nazwał zbójeckim spiskiem”. Scharakteryzował trudności w dochodzeniu do prawdy: identyfikacji bezimiennych ofiar czy pociągnięcia do odpowiedzialności ich katów. W imieniu rodzin pomordowanych na Stadionie Leśnym przemawiał Wiesław Koza.

Uczniowska pamięć

Po Mszy św. nastąpiło także wręczenie nagród uczestnikom rajdu „Przywrócimy pamięć harcerek i harcerzy 1939-1946”, który odbył się kilka dni wcześniej z udziałem ok. 250 uczniów. Ideę wydarzenia przypomniał organizator – dyrektor Ośrodka Myśli Patriotycznej i Obywatelskiej w Kielcach, dr Marek Maciągowski. Młodzież podczas rajdu podążała śladami swoich rówieśników, którzy jako harcerze podczas II wojny światowej walczyli i ginęli za Polskę. W projekcie wzięło udział ok. 250 uczniów gimnazjów i szkół ponadgimnazjalnych. Kilkuosobowe grupy otrzymały karty i wskazówki, aby odnaleźć miejsca związane z II wojną światową. Na ich trasie był m. in. Mur Pamięci, kielecka katedra, pomnik Armii Krajowej, Muzeum Lat Szkolnych Stefana Żeromskiego i Wojewódzki Dom Kultury. Każda drużyna musiała dojść do Pomnika Straceń na Stadionie Leśnym. Projekt przeprowadzili: Ośrodek Myśli Patriotycznej i Obywatelskiej w Kielcach, Stowarzyszenie Orlęta AK i gimnazjum nr 26 im. Wojciecha Szczepaniaka.

Kielecki Katyń

W 1939 r. Niemcy zaraz po wkroczeniu do Kielc utworzyli na Stadionie Leśnym jeden z czterech obozów jenieckich dla żołnierzy polskich. Cały teren, będący przed wojną dzielnicą rekreacyjno-wypoczynkową z torem jeździeckim, narciarskim, skocznią, kortami i basenem, stał się dostępny wyłącznie dla Niemców. Masowe egzekucje Polaków dokonywane przez Niemców, rozpoczęte na początku wojny pod nazwą Akcja A-B, były konsekwencją podpisanego przez stronę rosyjską i niemiecką Paktu Ribbentrop-Mołotow, także mówiącego o wzajemnej współpracy w zwalczaniu polskiego ruchu oporu, jak i wyniszczeniu polskiej elity społecznej, intelektualnej i politycznej.

Reklama

Pierwsza egzekucja na kielczanach na Stadionie odbyła się 26 lutego 1940 r. – Niemcy stracili wówczas 14 osób. Kolejne odbywały się przez całą wojnę, m.in. w okolicy strzelnicy sportowej i wojskowej, na zboczach Pierścienicy, na cmentarzu żydowskim, przy drodze na skocznię narciarską, na wyrobisku po piaskowni, na zboczach Telegrafu. Historycy nie ustalili dokładnej liczby zamordowanych na Stadionie Leśnym. Mówi się co najmniej o kilkunastu do 20 tys. zabitych.

Eucharystia przy Pomniku Leśnym jest sprawowana od 16 lat.

2016-10-06 09:51

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zdradzeni przez sojuszników

Po 72 latach od zbrodni w Katyniu dokonanej przez Rosjan na polskich oficerach Stany Zjednoczone zdecydowały się opublikować dokumenty na ten temat, znajdujące się w archiwach służb wywiadowczych. Jak dotąd kilka tysięcy stron opublikowano po raz pierwszy w Internecie na portalu amerykańskich Archiwów Narodowych. Publikacja ta jest wynikiem inicjatywy demokratycznych polityków o polskich korzeniach: kongresmenki Marcy Kaptur z Ohio i byłego kongresmena Paula Kanjorskiego z Pensylwanii, a także owocem prac konferencji na temat Katynia w Bibliotece Kongresu w 2010 r., zorganizowanej przez Fundację Kościuszkowską.
Odtajnione dokumenty katyńskie nie dotyczą faktów związanych z zagładą polskich jeńców, ale ukazują ogromne zakłamanie, jakie towarzyszyło tej zbrodni, a głównie obłudę naszych sojuszników, szczególnie USA i Anglii. Niestety, mimo wiedzy tych rządów o popełnionym przez Sowietów w 1940 r. ludobójstwie na Polakach prezydent USA Franklin Delano Roosevelt na konferencji w Teheranie wyraził zgodę na oddanie ZSRR prawie połowy terytorium Polski i włączenie naszego kraju w orbitę wpływów sowieckich.
Co więcej, z dokumentów wynika, że rządy USA aż do rozpadu ZSRR w 1991 r. wzbraniały się przed oficjalnym uznaniem sowieckiej odpowiedzialności za Katyń. Jeszcze w 1992 r. jeden z działaczy Polonii amerykańskiej otrzymał na temat Katynia odpowiedź z Departamentu Stanu, że aż do przyznania w kwietniu 1990 r. przez rząd ZSRR, iż to Stalin odpowiada za Katyń, władze amerykańskie „nie miały wystarczających informacji” na ten temat. Amerykański urzędnik najwyższego szczebla napisał to, wiedząc, że np. powołana w 1951 r. przez Kongres USA specjalna komisja pod przewodnictwem Raya Johna Maddena udowodniła, iż zbrodni dokonali Rosjanie. Niestety, raport kongresmena Maddena nie przebił się do opinii publicznej na Zachodzie. Ponadto w połowie 1953 r. ówczesny sekretarz stanu John Foster Dulles nie zgodził się z postulatem Kongresu, aby sprawę Katynia i winy ZSRR skierować do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości w Hadze.
Z ujawnionych obecnie dokumentów wynika, że w niewyjaśnionych okolicznościach zaginęły relacje kilku amerykańskich i brytyjskich jeńców wojennych, zabranych przez Niemców do Katynia, po odkryciu tam masowych grobów polskich oficerów wiosną 1943 r. Ich raporty do swoich władz stwierdzały bezapelacyjnie, że sprawcami zbrodni są Sowieci. Bodaj już z tego widać, jak alianci tłumili u siebie wszystko o ludobójstwie w Katyniu, mając w tym własny interes. Niestety, w polityce wielkich tego świata najczęściej interesy narodowe przeważają nad prawdą i moralnością. Oczywiście, w żaden sposób nie usprawiedliwia to polityków.
Nasuwa się pytanie: Dlaczego akurat teraz tak propagandowo nagłośniono temat Katynia w USA? Z pewnością w kampanii wyborczej prezydenta Baracka Obamy można to uznać za ukłon w stronę Polaków w USA. Oby jednak chodziło w tym o coś więcej. Najwyższy czas, aby Stany Zjednoczone włączyły się w polskie starania o ujawnienie niedostępnych dotąd poloników katyńskich w archiwach innych państw, w szczególności Rosji i Wielkiej Brytanii. Od początku bowiem wiadomo, że najważniejsze informacje o zbrodni katyńskiej znajdują się nie w USA, lecz w Rosji. Od lat domagamy się od Rosji wskazania miejsc pochówku większości ofiar z więzień (znamy te z obozów), czekamy na teczki osobowe jeńców wojennych, nie mamy tzw. listy białoruskiej, czyli imiennego wykazu wszystkich pomordowanych oficerów. Czy Rosjanie kiedykolwiek odtajnią te dokumenty, skoro przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka w Strasburgu zbrodnię katyńską nazywają jedynie incydentem wojennym?
W każdym szkolnym podręczniku historii po 1989 r. znajdziemy słowa, że Polska została w czasie II wojny światowej najpierw opuszczona, a następnie zdradzona przez sojuszników. Jednak to, o czym się pisze, nie zostało jak dotąd jednoznacznie ocenione. Brak tej oceny podważa w dużym stopniu wiarygodność współczesnych sojuszy, w których Polska uczestniczy. Kto nam dzisiaj zagwarantuje, że w sytuacji zagrożenia naszej niepodległości sprzymierzeńcy nie wybiorą drogi Roosevelta?
Przez dziesiątki lat rządy USA, Anglii czy Francji znały prawdę o Katyniu, ale obawiając się pogorszenia stosunków z ZSRR, nie zadawano komunistycznym władzom nawet pytań na ten temat. Teraz, jak sądzę, rządy USA czy państw Unii Europejskiej dużo więcej niż my wiedzą o Smoleńsku, ale wolą zadowolić się przekłamanymi raportami MAK-u czy komisji Jerzego Millera. A przecież w katastrofie TU-154 M zginął prezydent państwa UE, zginęli najwyżsi rangą generałowie będący członkami NATO! Dlaczego ze strony tych „sojuszniczych” państw i organizacji nie ma choćby gestu głębszego zainteresowania? Aż lękam się napisać tych samych słów o obecnych sojusznikach, które umieściłem w tytule.

CZYTAJ DALEJ

Panie! Spraw, by moje życie jaśniało Twoją chwałą!

2024-04-26 11:09

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Człowiek nierzadko boi „odsłonić się” w pełni, pokazać, kim w rzeczywistości jest, co myśli i w co wierzy, co uważa za słuszne, czego chciałby bronić, a co odrzuca. Obawia się, że ewentualna szczerość może mu zaszkodzić, zablokować awans, przerwać lub utrudnić karierę, postawić go w złym świetle itd., dlatego woli „się ukryć”, nie ujawniać do końca swoich myśli, nie powiedzieć o swoich ukrytych pragnieniach, zataić autentyczne cele, prawdziwe intencje. Taka postawa nie płynie z wiary. Nie zachęca innych do jej przyjęcia. Chwała Boga nie jaśnieje.

Ewangelia (J 15, 1-8)

CZYTAJ DALEJ

Radosna twarz Kościoła

2024-04-26 16:28

Magdalena Lewandowska

Podczas Cecyliady dzieci wspólne wielbią Boga poprzez śpiew.

Podczas Cecyliady dzieci wspólne wielbią Boga poprzez śpiew.

Już po raz 8. odbyła się Cecyliada – przegląd piosenki religijnej dla przedszkolaków.

Organizatorem wydarzenia jest katolickie przedszkole Lupikowo przy współpracy parafii św. Trójcy na wrocławskich Krzykach. Przegląd ma charakter ewangelizacyjny i integracyjny – nie ma rywalizacji, jest za to wspólny śpiew na chwałę Bogu. W tym roku wzięło w nim udział 80 dzieci z wrocławskich przedszkoli i jedna śpiewająca wspólnie rodzina. – Cecyliada to wydarzenie, które od lat gromadzi najmłodszych członków Kościoła, z czego jesteśmy bardzo dumni. Cieszymy się, że właśnie poprzez tę inicjatywę możemy zachęcać dzieci do wielbienie Boga i uświęcania się poprzez muzykę – mówi Aleksandra Nykiel, dyrektor przedszkola Lupikowo. Podkreśla, że co roku nie brakuje zgłoszeń, a kolejne edycje pokazują potrzebę takich wydarzeń. – Muzyka pięknie potrafi kształtować wrażliwość religijną, patriotyczną, ale też wrażliwość na drugiego człowieka. Śpiew pomaga doświadczyć i opowiadać o miłości Boga, a takie wydarzenia uczą też, jak na tę miłość odpowiadać – dodaje.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję