Reklama

Niedziela Częstochowska

Z abp. Stanisławem Nowakiem pod krzyżem Chrystusa

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Umiłowany Kościele częstochowski, który dzisiaj z woli Bożej poślubiam w wiecznej miłości, biorąc na palec pierścień zaślubinowy z krzyżem i znakiem Maryi. Chcę być Ci wiernym do końca. Tak mi dopomóż Bóg i Najświętsza Maryjo Panno, co Jasnej bronisz Częstochowy. Wszystkich bardzo proszę o modlitwę za przyczyną Królowej Polski, Patronki diecezji, w intencji mojej posługi, by powierzona mi diecezja stawała się rzeczywistym królestwem Jezusa Chrystusa Zbawiciela świata. Wszystkim też z całego serca błogosławię: W imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego”.

Reklama

Te słowa 8 grudnia 1984 r. wypowiadał 32 lata temu obecny arcybiskup senior Stanisław Nowak na początku swojej biskupiej posługi w Kościele częstochowskim. Jako hasło przewodnie swojej posługi obrał słowa: „Iuxta crucem Tecum stare” (Chcę pod krzyżem stać przy Tobie). Cieszymy się, że Ksiądz Arcybiskup jest wśród nas i tak bardzo dobrze jest odbierany przez duchowieństwo oraz wiernych. To Pasterz odznaczający się wielką gorliwością i inteligentnym zaangażowaniem w życie Kościoła diecezjalnego. Ojciec Święty Jan Paweł II powierzył mu także ważne misje dotyczące całego Kościoła – był m.in. wiceprzewodniczącym Papieskiej Akademii Niepokalanej. Odgrywał też ważną rolę w życiu Kościoła w Polsce i zawsze cechowała go ogromna troska o lud Boży. Jako biskup diecezjalny podejmował ważne decyzje w sprawie budowy nowych kościołów – erygował 90 parafii, zainicjował budowę wielu świątyń. Powołał również pierwszą w Polsce personalną parafię akademicką pw. św. Ireneusza BM. Ale przede wszystkim wierni są mu wdzięczni za to, że często odwiedzał wspólnoty parafialne – dokonywał poświęceń, prowadził uroczystości i nabożeństwa, bierzmował, udzielał święceń, rozmawiał z kapłanami – że żywo interesował się problemami duszpasterskimi. Z tego powodu nawet podzielił archidiecezję na cztery regiony duszpasterskie: częstochowski, radomszczański, wieluński i zawierciański – by głębiej wnikać w specyfikę pracy na tych terenach. Księża nie lękali się spotkań z Pasterzem, wiedzieli, że ich zrozumie i że mogą liczyć na jego wsparcie. Wielu otrzymywało też od niego pomoc materialną, gdy chodziło o budowę świątyń czy remonty, wysyłał kapłanów na studia za granicą. Ksiądz Arcybiskup wiedział bowiem, że wszystko to stanowi wartość Kościoła, który był i pozostaje zawsze nie tylko najdroższą matką, ale i oblubienicą Chrystusa. Naśladował w tym swojego mistrza – św. Jana Pawła II, pod którego skrzydłami wyrastał i który do końca traktował go z prawdziwą miłością.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wielką troską abp Nowak otaczał sanktuaria w diecezji. Wiele z nich doczekało się koronacji świętych wizerunków, m.in. sanktuaria w Mrzygłodzie, Dankowie, Rudzie, Rozprzy, Bęczkowicach, Pajęcznie, Kłobucku, Praszce przeprowadzanych z powagą i uszanowaniem świętości. Ksiądz Arcybiskup zawsze sięgał do głębszych, ukrytych pokładów wiary w człowieku, odznaczał się też wyjątkową wiedzą teologiczną i znawstwem człowieka. Zachęcał księży do tworzenia sanktuariów pasyjnych – sam mówił, że jest kalwariarzem, czcicielem Męki Pańskiej. Głosił referaty, wykłady, napisał wiele książek i artykułów, m.in. do naszej „Niedzieli”. Bardzo szanował to pismo wychodzące w Częstochowie, a jej redaktorowi naczelnemu powierzył stanowisko wikariusza biskupiego ds. mediów. Powołał też Wydział Duszpasterstwa przez Środki Społecznego Przekazu, co było zgodne z watykańskim dokumentem w tej sprawie „Aetatis novae”. „Niedziela” dostrzegała pracę swojego Pasterza i odnotowywała jego działania. Dobrej wiedzy o tej pracy służyły te nasze spotkania – każdego tygodnia byłem zapraszany na śniadania do Księdza Arcybiskupa, podczas których toczyły się rozmowy na aktualne tematy. Dwa razy w miesiącu odbywaliśmy zebrania z udziałem dyrektorów wydziałów kurii, podczas których omawiano problemy diecezji i Kościoła w Polsce.

Arcybiskup Senior jest i dzisiaj bardzo żywotnym Pasterzem, znacząco pomagającym obecnemu Arcybiskupowi Metropolicie Częstochowskiemu w posłudze pasterskiej w archidiecezji. Kapłani i wierni bardzo go kochają i doceniają – jest to wszak miłość obopólna, także wielka miłość ojcowska. Cieszymy się oddaniem Księdza Arcybiskupa Stanisława naszej archidiecezji. Jest synem ziemi krakowskiej, ale z wielką miłością i odpowiedzialnością podjął zadanie pasterzowania naszemu Kościołowi lokalnemu i jest w tym niezwykle konsekwentny. Na uwagę zasługują też teologiczno-pastoralne wypowiedzi Księdza Arcybiskupa w Radiu Fiat, a także bogata spuścizna literacka zebrana m.in. przez Wydawnictwo „Regina Poloniae” i Bibliotekę „Niedzieli”.

Plurimos annos, Księże Arcybiskupie!

2016-11-23 13:09

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dobrze, że będzie Sąd Ostateczny

Tak, bo czymś naturalnym jest bowiem w nas jakaś świadomość sprawiedliwości społecznej. Odzywa się w nas pragnienie wyrównania krzywd, naprawy zła. Wierzymy w Boga miłującego i miłosiernego, jednak także sprawiedliwego Sędziego. Każdy z nas zda kiedyś przed Bogiem rachunek ze swych czynów dobrych i złych. Wszak powiedział Jezus: „Nie ma bowiem nic ukrytego, co by nie wyszło na jaw, ani nic tajemnego, co by się nie stało wiadome” (Łk 12, 2). Pokaże się wtedy, co tak naprawdę pozostawiliśmy po sobie na tej ziemi. Każdy z nas ma wpływ na zachowanie i życie innych, nasze dobre lub złe oddziaływania formuje całe środowisko, a w konsekwencji świat. Ujawni się też, że sprawiedliwi, nawet jeśli po ludzku ponieśli klęskę, są wielkimi zwycięzcami.
CZYTAJ DALEJ

Dlaczego Epifania przypada 6 stycznia?

Niedziela świdnicka 1/2019, str. VII

[ TEMATY ]

Epifania

Karol Porwich/Niedziela

Ustalenie daty obchodów uroczystości Objawienia Pańskiego nie dokonało się przypadkowo. Choć nie została wskazana przez Pismo Święte, to posiada symbolikę opartą na tekstach biblijnych

Zanim przejdziemy do omówienia symboliki kryjącej się pod datą dzienną 6 stycznia, należy najpierw wyjaśnić nazwę uroczystości, którą wówczas obchodzi Kościół. Ta najbardziej rozpowszechniona wśród wiernych w Polsce to święto Trzech Króli. Z kolei w polskiej edycji ksiąg liturgicznych figuruje określenie Objawienie Pańskie. Natomiast w księgach łacińskich i w całej tradycji chrześcijańskiej od początku funkcjonuje nazwa Epifania, pochodząca z języka greckiego (epifaneia), która oznacza „objawienie”, „ukazanie się”. Chodzi o objawienie się Jezusa Chrystusa, Wcielonego Syna Bożego jako Zbawiciela świata. Nazwą „epifania” określano narodzenie Jezusa, Jego chrzest w Jordanie i dokonanie pierwszego cudu na weselu w Kanie Galilejskiej. Taką treść miało pierwotne święto Epifanii, które powstało ok. 330 r. w Betlejem. Obejmowało ono początkowe tajemnice zbawienia, o których informują nas pierwsze rozdziały Ewangelii ze skupieniem się na tajemnicy narodzenia Chrystusa. Epifania ulegała ewolucji wraz z jej rozszerzaniem się poza Palestynę. Na Wschodzie stanie się pamiątką chrztu Jezusa w Jordanie, a na Zachodzie będzie stanowić obchód trzech cudownych wydarzeń (tria miracula) stanowiących początkowe objawienia chwały Bożej Zbawiciela: pokłon Mędrców ze Wschodu, chrzest w Jordanie i cud w Kanie Galilejskiej, przy czym z czasem hołd magów rozumiany jako objawienie się Chrystusa poganom zdominuje niemal wyłącznie łacińską celebrację Epifanii. W ludowej świadomości stanie się ona zatem świętem Trzech Króli ze względu utożsamienie mędrców z królami na podstawie niektórych biblijnych tekstów prorockich, a ich liczba zostanie ustalona w związku z trzema darami, jakimi zostało obdarowane Dzieciątko Jezus. Te różnice między Wschodem a Zachodem nie przekreślają jednak faktu, że istotną tematyką tego obchodu liturgicznego pozostaje objawienie się Boga w Chrystusie.
CZYTAJ DALEJ

Tragiczny wypadek na Lubelszczyźnie; nie żyje proboszcz parafii

2025-01-06 16:19

[ TEMATY ]

śmierć

wypadek

proboszcz

archidiecezja lubelska

Adobe Stock

W poniedziałek przed południem na jednej z dróg w gminie Łukowa doszło do tragicznego w skutkach wypadku drogowego. 52-letni kierowca volkswagena stracił panowanie nad pojazdem, zjechał z drogi i uderzył w skarpę. Mimo podjętej reanimacji, mężczyzny nie udało się uratować.

Na miejscu śmierć poniósł 52-letni ks. Marek Tworek, proboszcz parafii w Chmielku w diecezji zamojsko-lubaczowskiej — informują lokalne media. Informację o śmierci duchownego potwierdziły władze kościelne w Zamościu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję