Reklama

Niedziela w Warszawie

Dziesięcina na dach

Jak wyliczyć dziesięcinę? Zarabiasz 10 tys. – oddajesz Bogu tysiąc, gdy tysiąc – 100 złotych. To bardzo proste – oceniają pasjoniści z Białołęki, apelując do opodatkowania się na budowę misji Gabriela

Niedziela warszawska 48/2016, str. 6

[ TEMATY ]

misja

Witold Dudziński

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pasjoniści z parafii św. Mateusza Apostoła i Ewangelisty na Białołęce dwoją się i troją, żeby misja powstała. Jednak budowę świątyni – sanktuarium św. Gabriela – i ośrodka, który ma służyć młodym ludziom – zawieszono. Powodem nie są śniegi i mrozy, lecz brak funduszy.

Mury kościoła stoją, nie ma dachu. Potrzeba 1,5 mln zł – dwa razy więcej niż przewidywano. Stąd pomysł na dziesięcinę. „Zapraszam Cię do czegoś, co może się wydawać szalone, a jest normalną chrześcijańską tradycją” – napisał w apelu o. Przemysław Śliwiński CP, proboszcz parafii. Czy nie rzucili się z motyką na słońce? – Każdy, kto buduje kościół, rzuca się z motyką na słońce – mówi o. Śliwiński.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Piętro wyżej

Powołanie misji zainspirował abp Henryk Hoser, po pobycie w sanktuarium św. Gabriela od Matki Bożej Bolesnej koło Spoleto we Włoszech. Sprowadził pasjonistów, współbraci włoskiego Świętego, na Białołękę i polecił im budowę świątyni. W tym miejscu mają prowadzić unikatowy ośrodek duszpasterski dla młodzieży.

Wzorem dla niej ma być Gabriel Possenti, nazywany Świętym Uśmiechu, zmarły w wieku 24 lat. Jako młodzieniec – podobnie jak dzisiejsza młodzież – prowadził rozrywkowe życie. Liczyły się stroje, tańce, bale i polowania. Ale dokonała się w nim radykalna zmiana. Przeżył objawienie, wstąpił do pasjonistów. Zrozumiał, że życie nie polega tylko na rozrywce.

Reklama

– Dla młodzieży może być przykładem tego, że liczą się wartości wyższe. Że przyjemności, rozrywki, bogactwo, czy władza szczęścia nie przyniosą – mówi o. Śliwiński. Ośrodek ma powstać na piętrze w budynku z kaplicą. Sporo będzie potrzebnych pomieszczeń do spotkań i warsztatów formacyjnych.

Halo, mówi Papież

Pasjoniści na różne sposoby próbują propagować ideę ośrodka i zachęcać do wsparcia budowy. W ubiegłym roku, w prima aprilis rozgłosili, że zadzwonił do nich Papież i zapowiedział się z wizytą. „Chciałbym porozmawiać na temat misji Gabriela” – to, według portalu fronda.pl, miał usłyszeć o. Śliwiński.

To był oczywiście żart, który miał nagłośnić sprawę. I udało się: zainteresowano się budową, podskoczyła oglądalność strony internetowej i konta na Facebooku. Tym bardziej, że o. Śliwiński poszedł za ciosem. – Zapraszamy Papieża do siebie – mówił. Przy okazji przyjazdu do Polski, Franciszek mógłby nawiedzić budowę na Białołęce. Oczywiście, nie nawiedził, ale przy tej okazji kolejni ludzie dowiedzieli się o misji, która ma rozwiązywać problemy, których przybywa, a nie ubywa: młodzi ludzie nie radzą sobie z emocjami, relacjami z innymi.

Dzieło Boże

Teraz przyszedł czas na dziesięcinę, o której mowa w Księdze Rodzaju. – Pan Bóg wskazał konieczność darowanie dziesiątej części dochodów na świątynię, na dzieła Boże. Mamy nadzieję, że nasz projekt można uznać za takie dzieło, i że Opatrzność nam pomoże – mówi o. Śliwiński.

Reklama

„Prosząc o pomoc sięgam do tego, co w Kościele było od wieków praktykowane – po dziesięcinę, jako dobrowolną ofiarę. Dach to bardzo ważny element każdej budowli, daje poczucie ochrony i bezpieczeństwa oraz przede wszystkim chroni przed niekorzystnymi warunkami pogodowymi, takimi jak np. deszcz” – napisał w apelu.

Zajęcia, warsztaty z młodymi i starszymi już ruszyły. – Pokazujemy w ten sposób, że nie tylko zbieramy, ale coś robimy. Że Kościół nie tylko zbiera, ale i robi coś konkretnego – przekonuje o. Śliwiński. Te zajęcia to zapowiedź tego, co będzie się działo w przyszłym ośrodku.

Oby do...

Pierwsze efekty „dziesięciny” są. – Lepsze niż myśleliśmy, co nie oznacza, że mamy już pieniądze na dach – mówi o. Śliwiński. W kilka tygodni od ogłoszenia „dziesięciny” znalazło się kilkudziesięciu darczyńców. Na ogół to niewielkie wpłaty, ale była też jedna, pana Piotra, w wysokości dyrektorskiej pensji.

Ludzie poważnie podeszli do sprawy. Widzą, że pasjoniści mają sporo do zaoferowania dzieciom, w tym zajęcia plastyczne, techniczne, matematyczne, filmowe i językowe. Są parafią ludzi młodych: osiedla rozbudowują się, powstają nowe domy, do których wprowadzają się młode małżeństwa i rodziny. Często – i rodzice i dzieci – potrzebują wsparcia.

Ściany postawili w kilkanaście miesięcy, potem budowa stanęła (zbierali na dach) i w tym roku – nawet, gdyby ich sytuacja materialna poprawiła się nagle i radykalnie – już nie da się położyć dachu. Ale na wiosnę – da się. Oby do wiosny.

2016-11-23 13:09

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Warsztaty bibliodramy – „Misja życia”

[ TEMATY ]

życie

warsztaty

patronat

warsztaty

misja

dobremiejsce.org

Warsztaty bibliodramy – „Misja życia”

Warsztaty bibliodramy – „Misja życia”

Dobre Miejsce - Katolickie Centrum Kultury zaprasza na warsztaty pt. "Misja życia", które poprowadzi jeden z pionierów bibliodramy w Polsce - ks. prof. UKSW dr hab. Romuald Jaworski.

"Bibliodrama jest sposobem interakcyjnego odczytywania Biblii. Tekst czyta się dobitnie (np. Maria i Marta w rozmowie z Panem Jezusem, Łk 10,38-42) i po omówieniu wstępnym odgrywa się go w formie scenki. Następnie wydobywa się doświadczenia grających i patrzących. Dalej bierze się pod uwagę religijne i życiowe problemy uczestników. Doświadcza się biblijnego świadectwa wiary. Jest to wspólny proces umożliwiający grupowe spotkanie z tekstem. W bibliodramie nie chodzi tylko o czytanie Pisma świętego z podziałem na role, ale o osobiste wypełnienie danej roli i wyższe, wspólne i bardzo refleksyjne przyswojenie treści przez uczestników." (R. Kollmann, Bibliodrama w doświadczeniu i badaniach naukowych).
CZYTAJ DALEJ

Prymas Polski: obowiązkiem Kościoła jest gotowość do obrony praw najsłabszych

„Naszym obowiązek, obowiązkiem Kościoła musi być zawsze gotowość do obrony praw najsłabszych, a więc także tych, których wojny, przemoc czy dyskryminacja, katastrofy ekologiczne czy głód, skazują na tułaczkę” - mówił Prymas Polski abp Wojciech Polak w Święto Objawienia Pańskiego w Gnieźnie.

Metropolita gnieźnieńskie przewodniczył w południe w katedrze gnieźnieńskiej Mszy św., po zakończeniu której przed bazyliką odbyło się powitanie Orszaku Trzech Króli, który przeszedł ulicami Gniezna po raz jedenasty. Nawiązując do tego symbolicznego przypomnienia drogi ewangelicznych Mędrców do Betlejem, Prymas wskazał na nich jako ludzi odważnych, którzy „wyszli ze strefy komfortu, zerwali ze starymi przyzwyczajeniami i dali się poprowadzić”.
CZYTAJ DALEJ

Za nami 14. Lubuski Orszak Trzech Króli

2025-01-06 18:09

[ TEMATY ]

Zielona Góra

Lubuski Orszak Trzech Króli

Karolina Krasowska

Kolejne sceny - z Herodem i z pokłonem Mędrców ze Wschodu odbyły się kolejno przy hotelu Śródmiejskim i zielonogórskim Ratuszu

Kolejne sceny - z Herodem i z pokłonem Mędrców ze Wschodu odbyły się kolejno przy hotelu Śródmiejskim i zielonogórskim Ratuszu

Zielonogórskim deptakiem przeszedł 14. Lubuski Orszak Trzech Króli. Barwne jasełka zgromadziły tłumy. Był czas na manifestację wiary i wspólne rodzinne świętowanie.

Lubuski Orszak Trzech Króli tradycyjnie rozpoczął się Mszą św. w kościele pw. Najświętszego Zbawiciela. Eucharystii przewodniczył pasterz diecezji bp Tadeusz Lityński. - Dzisiejsza uroczystość przypomina zaranie misyjnej działalności Kościoła. Bóg poprzez swoje narodzenie wzywa nas, abyśmy i my wypełniali swoje powołanie, którym jest wskazanie innym drogi do betlejemskiego żłóbka. Jednym z pięknych symboli tej misji przypomnienia prawdy o Bożym Narodzeniu jest właśnie Orszak Trzech Króli, kiedy w sposób barwny, pełen entuzjazmu, nie tylko odtwarzamy wędrówkę Mędrców sprzed 2 tys. lat, ale pokazujemy światu radość płynącą z doświadczenia wiary. Czas Roku Jubileuszowego zachęca nas do widzialnego pielgrzymowania. I to jest to pierwsze „pielgrzymowanie nadziei” w tym roku, by być nadzieją dla innych – podkreślił bp Lityński. – Jak bardzo potrzeba dziś daru uśmiechu, dobrego słowa, wspólnego kolędowania, wspólnej modlitwy. W takich codziennych orszakach trzeba nam zakładać korony, które nie są znakiem władzy, panowania nad kimś, ale miłości i prawdziwej nadziei. Prawdziwy król, mędrzec to osoba, która widzi, że dobrem swojego serca może zatroszczyć się o innych, tak jak Jezus, który nie narodził się dla swojej chwały, ale dla nas. Pokazał, że królem w pełni staje się dopiero w cierpieniu na drzewie krzyża, gdy dał największy dowód swojej miłości – podkreślił pasterz diecezji.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję