Dawniej, kiedy domy ogrzewało się paleniskiem albo piecem, trzeba było się przyzwyczaić do tego, że zimą w mieszkaniach było rześko i że trzeba było się ciepło ubierać. Teraz, kiedy podwyższenie temperatury wymaga tylko przekręcenia pokrętła, wiele domów zimą zamienia się w sauny. Nie jest to ani ekonomiczne, ani zdrowe.
W sezonie grzewczym temperatura powyżej 21°C powoduje wysuszanie śluzówek, co może skutkować częstszymi infekcjami dróg oddechowych. Nawilżanie powietrza (można rozwiesić pranie w pokoju albo kupić elektroniczny nawilżacz) wcale nie jest dobrym rozwiązaniem, bo powoduje rozwój roztoczy – bardzo uciążliwych dla alergików. Poza tym w nadmiernie nagrzanym domu czujemy się ociężali, rozdrażnieni i zdekoncentrowani, gorzej się wysypiamy. Dla ludzkiego organizmu zimą najkorzystniejsza jest temperatura 18-20°C w dzień i o dwa stopnie niższa w nocy. Najcieplej powinno być w łazience, natomiast w kuchni, zwłaszcza takiej, w której intensywnie się gotuje, można nieco przykręcić kaloryfer. Żeby nie zerkać ciągle na termometr i nie biegać od grzejnika do grzejnika, można zamontować termostaty, które stale sprawdzają temperaturę i regulują dopływ ciepła (montuje się je również na żeliwnych grzejnikach starego typu).
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Obniżenie temperatury w domu o 1°C zmniejsza koszty ogrzewania o 5-8 proc. Jeśli domownicy wychodzą codziennie rano do pracy i szkoły lub przedszkola, warto zaprogramować grzanie w taki sposób, żeby przez kilka godzin naszej nieobecności temperatura była nieco niższa (o 3-4°C) i wzrastała tuż przed powrotem rodziny do domu. Przed dłuższym wyjazdem można ustawić „dyżurne” 15°C. Zimą lepiej nie zawieszać długich zasłon, zakrywających grzejniki, oraz nie zabudowywać źródeł ciepła, zastawiać ich meblami i malować kilkoma warstwami farby. Jeśli ktoś dopiero projektuje swoje gniazdko, powinien wiedzieć, że poziome powierzchnie grzewcze (np. ogrzewanie podłogowe) są efektywniejsze niż pionowe.
Warto wyrobić sobie nawyk, że kiedy czujemy zimno, to zanim podkręcimy kaloryfer, próbujemy innych sposobów na rozgrzewkę – zakładamy sweterek, przygotowujemy gorącą herbatę albo urządzamy 15-minutową gimnastykę. Bardzo praktyczne rodzaje zimowej gimnastyki rozgrzewającej to: prasowanie, odkurzanie i mycie podłogi.