Reklama

Niedziela na Podbeskidziu

Świadectwo perkusisty

Spotkał się młodzieżą i dorosłymi, i opowiedział o swoim życiu i relacji z Matką Bożą. W trzeci piątek lutego w sanktuarium św. Barbary w Strumieniu gościł Jan Budziaszek – perkusista Skaldów, a jednocześnie twórca corocznego koncertu uwielbienia „Jednego serca – jednego ducha”

Niedziela bielsko-żywiecka 11/2017, str. 4-5

[ TEMATY ]

spotkanie

świadectwo

Monika Jaworska

Jan Budziaszek z pomysłodawcą spotkania ks. Wojciechem Olesińskim

Jan Budziaszek z pomysłodawcą spotkania ks. Wojciechem Olesińskim

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Moja przygoda ze Skaldami trwa już 52 lata. Nie przypuszczałem w 1965 r., kiedy Andrzej Zieliński zakładał zespół, że będziemy grać tak długo, do dziś. Od 32 lat spisuję codziennie historię mojego życia. Dostrzegłem, że historia każdego z nas jest jedyna i niepowtarzalna, a wszystko w życiu jest łaską. To że pozwolono nam się urodzić, to łaska… Każdy człowiek, którego dzisiaj spotkasz, będzie dla ciebie największym darem, gdyż jest postawiony na twojej drodze przez Pana Boga. Zatrzymaj się i wysłuchaj go do końca – mówił Jan Budziaszek do obecnej w kościele młodzieży ze Strumienia i Zbytkowa oraz parafian i gości wsłuchanych w opowiadanie perkusisty. Świadectwa słuchali z uwagą również kapłani z tej parafii. Jak podkreślał muzyk, ma żonę – jedną i jedyną już od 45 lat, córkę, syna oraz wnuka. Na pewnym etapie życia się nawrócił, zamieniając alkohol i marihuanę na tabernakulum i różaniec. Teraz dzieli się świadectwem wiary z innymi.

Sukces życiowy w 15 rozdziałach

Reklama

Jan Budziaszek, kontynuując opowiadanie, nawiązał do pewnej historii, kiedy jechał do Kóz na rekolekcje. Chciał wysiąść w Kozach. Kierowca autobusu zapowiedział mu, że nienawidzi Kóz i dlatego się tam nie zatrzyma. Budziaszek, pogodzony z tym, zaczął się modlić w ciszy na Różańcu, prosząc, by Maryja zabrała choć trochę nienawiści z serca tego kierowcy. I gdy przejeżdżali przez Kozy, kierowca dał mu znak, by wysiadał. – Ten kierowca był dla mnie największym darem, jaki Opatrzność zesłała mi tego dnia. Dzięki niemu odkryłem, na czym polega moc Różańca. Kiedyś miałem problem, poszedłem do „Mamy” i „Mama” dała mi do ręki różaniec, mówiąc: „Synu, Różaniec to tajemnica sukcesu życiowego, w 15 rozdziałach. Jeżeli chcesz cokolwiek w swoim życiu osiągnąć, musisz codziennie stawać w tajemnicach różańcowych i bez przerwy porównywać swoje życie do życia Jezusa i Maryi”. Pamiętajcie, że kiedy mówicie imię Maryja, kiedy mówicie Pozdrowienie Anielskie, demony nie mają do was dostępu. A jak mówiła Matka Teresa z Kalkuty: „Każda wojna światowa rozpoczyna się w moim sercu, dopóki nie potrafię przebaczyć mojemu bratu” – zauważył muzyk, zapewniając z własnego doświadczenia, że nie istnieją problemy, które nie rozwiązałyby się przy pomocy Różańca. – Chociaż byś nigdy nie był w kościele, i był jedną nogą w piekle, to nic straconego – wzywaj imienia Maryji – zauważył.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Krzyż dostają tylko wybrańcy

Reklama

Perkusista opowiedział również o roli krzyża w jego życiu. A spotykał się z nim na co dzień. Widział cierpienie chorych w szpitalu. Jego mama 2 lata leżała przykuta do łóżka i bardzo cierpiała. Widział cierpienia innych osób, które spotykał na swojej drodze: alkoholików, narkomanów… Sam też doświadczał cierpienia. – Gdyby nie krzyż, niczego bym nie zrozumiał. Krzyż to łaska. Krzyż dostają tylko wybrańcy, a im kto bliżej Pana Boga, tym krzyż jest cięższy do uniesienia. Nikt z was nigdy nie dostanie tak ciężkiego krzyża, żeby nie mógł go unieść. Mimo wszystko dziękujmy za krzyż. O. Pio powtarzał: „Gdyby ludzie wiedzieli, jaką łaska jest cierpienie – większą, niż czynienie cudów – to o nic innego by nie prosili”. Modlitwa człowieka chorego ma o wiele większą moc, niż człowieka zdrowego. Jeżeli chcesz coś osiągnąć w życiu, musisz znaleźć sobie chorego, który nieustannie będzie się za ciebie modlił – wspominał. Gdy jego mama leżała w krakowskim szpitalu imienia Narutowicza, wędrował też do innych pacjentów. Pewnej starszej zadbanej pacjentce stale powtarzał, że jest piękna. Ona na to czekała. – Chłopcy, jeśli chcecie zdobyć serce jakiejś koleżanki, mówcie jej tylko jedno: jaka ty jesteś piękna! Panie drogie, my mężczyźni oczekujemy od was jednego: żebyście czasem zauważyły i powiedziały nam: mężu, jaki ty jesteś mądry – podkreślił, zauważając że ludzie potrzebują ciepłego słowa od innych.

Przyjazny dotyk

Pod koniec spotkania każdy mógł uścisnąć dłoń perkusisty oraz nabyć jego Dzienniczki. – Znak pokoju przekazujemy sobie dłońmi. Pan Jezus uzdrawiał i kładł ręce. Księża nas błogosławią i kładą ręce. W dłoniach jest zawarta cała prawda o człowieku: wszystkie moje zdolności, uczucia, to, kim jestem w moim wnętrzu. I w momencie, kiedy przekazujemy sobie znak pokoju, patrząc sobie głęboko w oczy (w oczach można zobaczyć duszę człowieka) całe moje wnętrze przechodzi do ciebie, a twoje do mnie. Przyjechałem tutaj głównie po to, aby wyżebrać od was dotyk dłoni. Czy wiecie, ilu ludzi codziennie mi podaje rękę, ilu dobrze życzy, a ilu obiecuje modlitwę? Wierzcie mi, nic więcej do szczęścia nie jest potrzebne. Objechałem kulę ziemską dookoła, zakosztowałem rozkoszy tego świata i teraz jedno wiem na pewno – jedyna rzecz, która się w życiu liczy, to przyjazny dotyk dłoni drugiego człowieka – zapewniał Jan Budziaszek.

Spotkanie z muzykiem odbyło się w ramach comiesięcznych spotkań formacyjnych dla młodzieży przygotowującej się do bierzmowania, ale do udziału zostali zaproszeni wszyscy chętni. Spotkanie poprzedziła Msza św. odprawiana przez ks. proboszcza Jacka Kobiałkę i wikariuszy – ks. Stanisława Bindę i ks. Wojciecha Olesińskiego – pomysłodawcę takiego rodzaju spotkań formacyjnych w Strumieniu.

2017-03-08 12:54

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Tau na płycie jednego z najpopularniejszych raperów w Polsce o życiu wiecznym i Bogu

Kielecki raper Tau pojawił się gościnnie w jednym z utworów na nowej płycie Sariusa.

Sarius to jeden z najpopularniejszych raperów, który do jednego z kawałków na płytę ANTIHYPE 2 zaprosił Tau. Utwór "Nie wiem jak..." traktuje o tym co w życiu najważniejsze. Jest w nim sporo odniesień do przemijalności życia i poszukiwania w nim prawdziwego sensu.
CZYTAJ DALEJ

Modlitwa w rocznicę wprowadzenia stanu wojennego

2024-12-13 18:54

[ TEMATY ]

Jasna Góra

stan wolny

BPJG

W 43. rocznicę od wprowadzenia w Polsce stanu wojennego na Jasnej Górze zapłonie Światło Wolności dla upamiętnienia tamtych tragicznych wydarzeń. Świetlisty krzyż zostanie ułożony ze zniczy, na placu jasnogórskim wzdłuż Alei Sienkiewicza aż do pomnika błogosławionego ks. Jerzego Popiełuszki. Uroczystość poprzedzi Msza św. za Ojczyznę.

Eucharystia sprawowana będzie przed Cudownym Obrazem pod przewodnictwem ks. Ryszarda Umańskiego, kapelana częstochowskiej „Solidarności”. - Rocznica stanu wojennego przypomina nam o bolesnych i dramatycznych losach naszej ojczyzny. O wojnie wypowiedzianej przeciwko Polakom przez rządzących w Polsce. Stąd pamiętamy o osobach, które zginęły, były internowane, wyrzucane z pracy. Zatrzymano wtedy 11 tys. osób, milion zmuszono do emigracji, życie straciło ponad 100 osób – przypomniał kapelan częstochowskiej „Solidarności”.
CZYTAJ DALEJ

Przekonałam się do nowego biskupa Warszawy

2024-12-14 15:17

Red.

Milena Kindziuk

Milena Kindziuk

Powiało świeżością, nowością, gdy arcybiskup Adrian Galbas w nietypowy sposób rozpoczął kazanie ingresowe, uśmiechając się serdecznie i zwracając się do wszystkich słowami: „Siostry i bracia”, oraz precyzując, że w ten sposób wita wszystkich, niezależnie od godności i sprawowanych funkcji („Wybaczcie, że nie będę używał innych tytułów związanych z waszymi urzędami, stanowiskami, funkcjami i dystynkcjami. Teraz bądźmy dla siebie po prostu siostrami i braćmi!”).

Nie padły żadne nazwiska, nikt nie został wyróżniony. Taki wstęp doskonale współgrał z kolejnymi zdaniami na temat „adwentu ludzkiego życia” i oczekiwania na Boże Narodzenie. Poczułam się jak na rekolekcjach adwentowych, nie zaś na oficjalnym rozpoczęciu posługi przez nowego metropolitę warszawskiego w archikatedrze św. Jana. I piszę to w pozytywnym sensie, bo nie zawsze musi być „z pompą”, wystarczy jak jest ewangelicznie, zwyczajnie, jak w tym przypadku. To czasami przemawia mocniej.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję