Reklama

Wiara

Kto mi pomoże?

Są ludzie, którzy mimo przykładnego wypełniania obowiązków religijnych tkwią w poważnych konfliktach, mimo dobrej woli nie mają wewnętrznego spokoju, których mimo szczerej spowiedzi nadal dręczy poczucie winy.
Kto może im bardziej pomóc: ksiądz czy psycholog?

Niedziela Ogólnopolska 15/2017, str. 34

[ TEMATY ]

wiara

robsonphoto/Fotolia.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tak jak całkiem oczywiste jest dla człowieka dbanie o ciało i jego sprawność, wzywanie lekarza w czasie choroby, stosowanie się do jego zaleceń i czynienie wszystkiego, by wyzdrowieć – tak mało oczywiste wydaje się, by z równą troskliwością zajmować się swoją psychiką. Niestety, wobec schorzeń psychicznych nadal panuje niemała ignorancja. Nie chcąc ich dostrzec i nazwać rzeczy po imieniu, mówi się: „to nerwy”. Oto np. często spotyka się ludzi o nastawieniu przesadnie idealistycznym, którzy nie potrafią znieść żadnych rozczarowań i popadają w depresję, gdy tylko poczują się zawiedzeni. Inni znowu uważają, że zawsze mają rację, a to powoduje, że stają się nielubiani przez otoczenie, co z kolei budzi w nich samych gorycz i zniechęcenie. Gdy przyjrzymy się ludziom, zobaczymy ze zdumieniem, jak wielu z nich (nawet tuż po spowiedzi) od razu popada w stare waśnie i kłótnie, oddaje się – nie zawsze tylko z bezmyślności – plotkom i obmowom. Jak gdyby zupełnie nie zdawali sobie sprawy, że tu chodzi o wewnętrzne przeobrażenie, które człowieka oczyszcza i uszlachetnia. A jest ich tak wielu i często są tak zgorzkniali, że mimo najlepszych chęci kapłani, z racji różnych ograniczeń, nie mogą każdemu poświęcić dostatecznie dużo czasu i wyjść naprzeciw każdej trudnej potrzebie.

Najpierw poznaj siebie

Myśleniu i działaniu nie zawsze towarzyszy znajomość samego siebie, a jeszcze bardziej znajomość drugiego człowieka. Dziwne więc, że negatywne psychiczne konsekwencje nie są jeszcze większe, niż ma to miejsce w rzeczywistości. Nikomu przecież nie przyszłoby do głowy prowadzić auto, obsługiwać skomplikowaną maszynę czy posługiwać się aparaturą chemiczną bez dobrej znajomości tych czynności i mechanizmów. Naszą psychiką gospodarzymy natomiast tak, jakbyśmy wiedzieli w pełni i bez reszty wszystko o jej możliwościach i ograniczeniach. A gdy dochodzi do komplikacji, kiedy z bliźnim lub sobą samym nie potrafimy dojść do ładu, wtedy uważamy, że jest to „przypadek”, że „los tak zrządził” albo zabrakło dobrej woli – zależnie od tego, na kogo jesteśmy skłonni zrzucić odpowiedzialność. W ten sposób jedni stają się drobiazgowymi skrupulantami, inni zaś – a jest ich przeważająco więcej – popadają w usposobienie swarliwe, nieżyczliwe, wrogie, w najlepszym razie beztrosko obojętne, aż utkną w wąskim przesmyku i wówczas nie pomagają już żadne próby autorefleksji i samopoznania. Wtedy przypominają sobie o księdzu albo o psychologu i oczekują cudu, na który często jest za późno.

Pomóc może każdy

Dzisiaj już raczej nikt nie kwestionuje roli i znaczenia wiedzy psychologicznej w odniesieniu do życia religijnego. Psychologia dopracowała się interesujących danych odnośnie do motywacji religijnej, doświadczenia religijnego, funkcji wiary w osobowości człowieka, nawet doświadczeń mistycznych. Dzięki temu można było określić kryteria dojrzałej i zdrowej religijności. W trosce więc o zdrowie psychiczne człowieka psychologia – zwłaszcza w dziedzinie psychoterapii – potrafi przede wszystkim przekazać zwykły rozsądek – którego tak często współczesnemu człowiekowi brakuje – a wysłuchanie cierpiącego i otwarcie mu we właściwy sposób oczu na siebie samego i jego otoczenie to już połowa sukcesu. O ile jednak psychologowi jest powierzone to, co w człowieku naturalne, to kapłanowi – to, co ponadnaturalne. To znaczy, że warunkiem łaski jest natura. Kiedy ta natura wymaga opieki psychologa, bo wkradł się w nią nieporządek, wówczas on staje się pomocnikiem, tym, który przygotowuje grunt dla łaski. W zamęcie życia bowiem jest wiele takich obszarów, które dla uporania się z nimi wymagają psychologicznej intuicji, psychologicznego zrozumienia i umiejętności. Tak wiele jest problemów zewnętrznych i wewnętrznych, że znajomość psychiki, jej granic i możliwości, staje się nieodzowna. Jest tu więc miejsce dla kapłana, bo dysponuje on „narzędziami łaski”. Jest też miejsce dla psychologa, który zarządza środkami naukowymi. Jest wreszcie miejsce dla każdego, kto ma czas, dobrą wolę; życzliwość, szacunek i modlitwę dla tych wszystkich, którzy źle się mają.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2017-04-05 09:55

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ratujcie nas. Święci i mistycy o duszach czyścowych

[ TEMATY ]

książka

wiara

Adobe.Stock

Niebo, piekło i czyściec to nie przenośnia czy fikcja literacka. Przedstawiamy namacalne dowody na to, że dusza ludzka jest nieśmiertelna - czytamy w opisie nowej książki Grzegorza Felsa pt. "Ratujcie nas".

Prezentowane są w niej świadectwa osób, które doświadczyły bezpośredniego kontaktu z duszami zmarłych: osób wyniesionych na ołtarze, księży egzorcystów i zwykłych śmiertelników obdarzonych charyzmatem obcowania z duszami czyśćcowymi.

CZYTAJ DALEJ

Austria: w archidiecezji wiedeńskiej pierwszy „Dzień otwartych drzwi kościołów”

2024-04-19 19:06

[ TEMATY ]

Wiedeń

kościoły

Joanna Łukaszuk-Ritter

Kościół św. Karola Boromeusza w Wiedniu

Kościół św. Karola Boromeusza w Wiedniu

W najbliższą niedzielę, 21 kwietnia, w ramach projektu „Otwarte kościoły” ponad 800 budynków kościelnych w archidiecezji wiedeńskiej będzie otwartych przez cały dzień. W pierwszym „Dniu otwartych drzwi kościołów” zainteresowani mogą z jednej strony odkryć piękno przestrzeni sakralnych, a z drugiej znaleźć przestrzeń do modlitwy i spotkań, podkreślił kierownik projektu Nikolaus Haselsteiner na stronie internetowej archidiecezji wiedeńskiej.

Chociaż prawie wszystkie kościoły w archidiecezji są otwarte każdego dnia w roku, około połowa z nich jest otwarta tylko na uroczystości liturgiczne. W "Dniu otwartych kościołów” będą również otwarte często mniej znane miejsca” - powiedział Haselsteiner.

CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: Wystawa unikatowych pamiątek związanych z bitwami pod Mokrą i o Monte Cassino

2024-04-19 18:33

[ TEMATY ]

Jasna Góra

wystawa

BPJG

Unikatowe dokumenty jak np. listy oficera 12 Pułku Ułanów Podolskich z Kozielska czy oryginalną kurtkę mundurową typu battle-dress z kampanii włoskiej, a także prezentowane po raz pierwszy, pochodzące z jasnogórskich zbiorów, szczątki bombowca Vickers Wellington Dywizjonu 305 można zobaczyć na wystawie „Od Mokrej do Monte Cassino - szlakiem 12 Pułku Ułanów Podolskich”. Na wernisażu obecny był syn rotmistrza Antoniego Kropielnickiego uczestnika bitwy pod Mokrą. Ekspozycja znajduje się w pawilonie wystaw czasowych w Bastionie św. Rocha na Jasnej Górze.

Wystawa na Jasnej Górze wpisuje się w obchody 85. rocznicy bitwy pod Mokrą, jednej z najbardziej bohaterskich bitew polskiego żołnierza z przeważającymi siłami Niemców z 4 Dywizji Pancernej oraz 80. rocznicy bitwy o Monte Cassino, w której oddziały 2. Korpusu Polskiego pod dowództwem gen. Władysława Andersa zdobyły włoski klasztor.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję