Tego dnia w leniwy sobotni poranek częstochowskich ulic wkradł się zapał wiary niesiony słowami pieśni przemyskich pielgrzymów, którzy po kilkunastu dniach zmagania się ze sobą doszli do upragnionego celu. Aleje Najświętszej Maryi Panny były wówczas przemyskie. A pielgrzymka, ciągnięta do Jasnej Góry matczyną miłością Matki, coraz bardziej stawała się posłuszna słowom: „Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie”. To tutaj przed kolumną Niepokalanej, a następnie przed wałami Jasnej Góry spełniały się tęskne pragnienia zmęczonych pielgrzymów. Także tutaj, w każdym szeptanym „Zdrowaś, Maryjo...” raz po raz pątnicy powierzali swojej Matce intencje, które nieśli przez ostatnie dni. Pozostał jeszcze tylko jeden moment. Moment, w którym wzrok strudzonego pielgrzyma spotyka się z czułym wzrokiem Matki. Spotkanie intymne, głębokie, naznaczone misterium obecności Boga w duszy każdego człowieka. Spotkanie zbyt osobiste, aby wchodzić w nie mógł nawet najbardziej baczny obserwator.
380 km w 12 dni
Pątnicy przemierzyli ok. 380 km. Przeszli przez diecezje: rzeszowską, tarnowską i kielecką. Wyszli z różnych miast archidiecezji: z Przemyśla, Jarosławia, Przeworska, Leżajska, Łańcuta, Leska, Brzozowa i Krosna. W sumie 10 grup. Oddzielną grupę stanowiła grupa duchowych pielgrzymów, którym patronował bł. ks. Jan Balicki, rektor i profesor przemyskiego seminarium. Duchowi pielgrzymi otrzymali książeczki uczestnika. Oni swoim cierpieniem oraz modlitwą wspierali idących na Jasną Górę pielgrzymów.
Idziemy do Matki
Metropolita przemyski abp Adam Szal podczas Eucharystii na rozpoczęcie pielgrzymki mówił: „Nasze wędrowanie jest wejściem na wyprawę na drugi brzeg, jest wejściem na wyprawę, która powinna nas doprowadzić do jeszcze ściślejszego związku z Bogiem. Idziemy wyposażeni w niezwykłą pomoc, jaką jest opieka Matki Bożej”. To nie tylko wezwanie, aby przejść na drugi brzeg Wisły i dojść do Częstochowy, ale zaproszenie, by ośmielić się przejść z mojego tu i teraz do maryjnego Nazaretu, gdzie rodzi się wiara i gdzie ciągle na nowo dokonuje się cud przemiany.
Pomóż w rozwoju naszego portalu