Dotacje Narodowego Funduszu Zdrowia na funkcjonowanie bielskiego Hospicjum im. Jana Pawła II wystarczają na pokrycie wydatków związanych z utrzymaniem połowy całego obłożenia. – Łóżek mamy 28, a refunduje się nam jedynie 16 z nich. W tej sytuacji nie pozostaje nam nic innego, jak kwestować przed kościołami, aby móc wykorzystać cały nasz potencjał – tłumaczy Grażyna Chorąży, prezes Salwatoriańskiego Stowarzyszenia Hospicyjnego (SSH) w Bielsku-Białej.
Wolontariusze z SSH pojawiają się w różnych parafiach diecezji. W ostatnim czasie wśród odwiedzanych parafii znalazły się: parafia św. Jana Chrzciciela w Rudzicy, św. Barbary w Mikuszowicach Krakowskich, św. Marcina w Ochabach, czy Znalezienia Krzyża Świętego w Skoczowie. Wraz nimi przyjeżdża kapelan SSH ks. Piotr Schora SDS, który w okolicznościowych kazaniach przybliża ideę ruchu hospicyjnego. – Powoli zaczyna się robić do naszego hospicjum kolejka. To świadczy o tym, że cieszymy się bardzo dobrą opinią. Wystarczy jednak taki dzień jak na początku lipca, w którym na raz umiera czterech naszych pacjentów, aby znów można było kogoś przyjąć. Przy osobach w zaawansowanym stadium choroby nic nie jest pewne – wyjaśnia Grażyna Chorąży.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Ludzie, którzy na własne oczy chcą zobaczyć, jak funkcjonuje bielskie hospicjum, mogą to zrobić w dogodnym dla siebie czasie. Przekonają się wtedy, że jego podopieczni nie są przykuci do łóżek, ale korzystają z pobliskiego ogrodu, świętują swoje urodziny, a nawet spędzają czas przy grillu. Ten zwykły, albo w niektórych przypadkach niezwykły standard, wymaga jednak określonych nakładów finansowych. Stąd też przykościelne kwesty i organizowana rokrocznie akcja „Pola Nadziei”.
Pierwsi pacjenci znaleźli się w bielskim Hospicjum im. Jana Pawła II już w październiku 2016 r. Decyzja o tym nie była łatwa, gdyż NFZ do 2019 r. nie zamierzał partycypować w kosztach ich utrzymania. Zmieniło się to dopiero od maja br., dzięki interwencji wiceministra Stanisława Szweda. Okres przyjmowania chorych między październikiem a majem wygenerował wydatki sięgające 1 213 tys. zł (przyjęto w tym czasie 85 osób). Akcja „Pola Nadziei” pozwoliła pokryć aż 20 proc. tej sumy. Umowa z NFZ sprawiła, że w hospicjum oddano do użytku wszystkie wolne miejsca. Od początku akcji prowadzonej przez SSH, szkoły wykupiły cegiełki, których wartość opiewa na kwotę 2 196 972 zł.