W 1807 r. na mocy traktatu zawartego w Tylży ustanowiono granicę między Księstwem Warszawskim a Cesarstwem Rosyjskim. Linia demarkacyjna przecięła tereny wchodzące w skład dzisiejszego powiatu wysokomazowieckiego na blisko 100 lat, zaś konsekwencje tego wydarzenia są dostrzegalne do dnia dzisiejszego. Przykładem zaszłych wówczas zmian granicy państwowej są losy Ciechanowca. Nowa granica przebiegała wzdłuż rzeki Nurzec, dzieląc miasto na dwie części. Lewobrzeżny Ciechanowiec znalazł się w granicach Imperium Romanowów, natomiast prawobrzeżna część miasta weszła w skład Księstwa Warszawskiego. Do dnia dzisiejszego wielu starszych mieszkańców używa określenia „polska” i „ruska” strona dla odróżnienia części miejscowości leżących po obu stronach rzeki.
Reklama
W programie znalazły się: pokazy musztry, pokazy kar wymierzanych żołnierzem z epoki napoleońskiej, prezentacje pracy lekarza na polu bitwy, pojedynki na pistolety i broń białą, prezentacje uzbrojenia, wyposażenia i umundurowania. Zwiedzający mogli zaglądać do obozowiska żołnierzy, z bliska przyglądać się ich broni i mundurom. Dzieci i młodzi próbowali swoich sił w konkursie fechtunku. Wyłoniony w ten sposób mistrz szermierki został nagrodzony bogato zdobioną szablą, którą wręczał starosta wysokomazowiecki Bogdan Zieliński. – Cieszę się, że możemy w ten sposób pokazywać historię, uczyć jej, a przy okazji miło spędzać czas – powiedziała dyrektor Muzeum Rolnictwa Dorota Łapiak.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Spotkanie z historią rozpoczęła Msza św. w kościele pw. Trójcy Przenajświętszej w Ciechanowcu, po której wojska przemaszerowały ulicami miasta do muzeum, gdzie odbyła się dalsza część rekonstrukcji. Kulminacyjnym punktem była rekonstrukcja bitwy „Porwanie ekonoma z dóbr Michała hr. Starzeńskiego”. Za podstawę scenariusza widowiska, podczas którego porwano ekonoma, posłużyły luźno zinterpretowane wydarzenia, które rozegrały się przed ponad dwustu laty w majątku hrabiów Starzeńskich. W bitwie w muzeum w rolę wojsk Księstwa Warszawskiego, armię Napoleona i wojska rosyjskie wcielili się rekonstruktorzy: Ostrołęckie Stowarzyszenie Historyczne „Czwartacy”, Projekt Historyczny Garnizon Gdańsk, Regiment Piechoty z Borysowa nad Berezyną, 50. Bateryjna Rota Artylerii i Stowarzyszenie Strzelców Kurpiowskich z Duglasów. Tło historyczne uzupełniali pracownicy muzeum i wolontariusze w strojach z epoki.
Reklama
– Ciechanowiec i okolice to tereny, gdzie królowała szlachta polska, a więc te tradycje szlacheckie chcemy przypominać i prezentować – mówiła Dorota Łapiak. – Te tradycje były różne i szlachta była różna ze wszystkimi swoimi przywarami, ale też ze swoim wielkim charakterem i honorem. Chcemy przypominać ważne wydarzenia historyczne, zwracając uwagę na wątki lokalne. Nasze muzeum mieści się w dawnej rezydencji hrabiów Starzeńskich i dziś sięgamy po odnalezioną historię hrabiego Michała Hieronima Starzeńskiego, który był szlachcicem, a przede wszystkim wielkim patriotą zaangażowanym w sprawy polskie. Jest to uwieńczenie naszych badań historycznych. Ogromne znaczenie ma charakter edukacyjny spotkania.
Na koniec plenerowego spotkania z historią sztukę „Damy i huzary” zaprezentował Teatr Parabuch.
Zajazd Wysokomazowiecki współorganizowały: Muzeum Rolnictwa im. ks. Krzysztofa Kluka w Ciechanowcu, Towarzystwo Naukowe Societas Scientiarum Klukoviana et Jablonovianae oraz Zarząd Powiatu Wysokomazowieckiego. Impreza wróciła do muzeum po kilkuletniej przerwie.