Reklama

Niedziela Łódzka

Uzależnieni uzdrowieni

Niedziela łódzka 33/2017, str. 4-5

[ TEMATY ]

uzależnienia

Ks. Dariusz Burski

Uzależnienia nie można zaleczyć jakimiś lekami czy terapią. Trzeba każdego dnia prosić Pana Boga, aby On był siłą napędową

Uzależnienia nie można zaleczyć jakimiś lekami czy terapią. Trzeba każdego dnia prosić Pana Boga,
aby On był siłą napędową

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Gdy ok. 10 lat temu u ojców franciszkanów przy ul. Rzgowskiej w Łodzi pojawiły się osoby poszukujące miejsca, gdzie mogłyby spotykać się, jako grupa anonimowych hazardzistów, zakonnicy nie mieli wątpliwości, że należy udostępnić im jedną z sal domu parafialnego. Do dzisiaj grupa gromadzi się przy parafii Matki Bożej Anielskiej w każdą niedzielę o godz. 17, by móc wspierać się wzajemnie. O. Piotr Kleszcz, proboszcz parafii, zauważa, że tych osób nie jest mało: „Przyjeżdżają, by uczestniczyć we Mszy św., korzystają ze spowiedzi, a potem w sali parafialnej mają swoje spotkania. W pewną niedzielę, w ogłoszeniach duszpasterskich mówili o swoich przeżyciach, o tym, jak próbowali wyjść z uzależnienia i co im pomogło. To było dobrą pomocą dla innych, którzy znaleźli się w podobnej sytuacji życiowej”.

Zaczęło się bardzo niewinnie

Mariusz wspomina, że zaczęło się bardzo niewinnie. Nie spodziewał się, że będzie hazardzistą. W pobliżu jego domu znajdowało się miejsce z automatami do gry. Pewnego dnia oczekując na posiłek, wszedł zagrać. Udało mu się wygrać większą sumę pieniędzy. Chęć szybkiego zysku pociągała go do dalszej gry. Adrenalina, pragnienie zdobycia pieniędzy spowodowały, że zrezygnował z innych obowiązków. Izolował się od swoich znajomych. Zaczął uciekać w kłamstwo, stracił poczucie odpowiedzialności, przekraczał normy moralne. Hazard tak go pociągnął, że nie miał czasu dla swoich bliskich. Choć jeszcze wtedy nie był świadomy, że to właśnie hazard powoduje takie spustoszenie w jego życiu. By mieć na dalszą grę, zapożyczał się. Jego granie trwało ok. 4 lat, najbardziej intensywne – 2. Od trzech lat nie gra, zdrowieje. Uczestniczy w mityngach.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Mariusz podkreśla, że był związany z Kościołem i podejmował modlitwę z prośbą o uzdrowienie. Dziś wie, że Bóg był z nim w tym trudnym doświadczeniu, prowadził go, a trudności pozwoliły mu zbliżyć się do Niego. Dlatego wiara w procesie wychodzenia z nałogu odgrywa istotną rolę.

Reklama

„Problemu uzależnienia nie da się sprowadzić tylko do psychicznych czy fizycznych reakcji, które są w człowieku, ale jest to też choroba duszy. Uzależnieni przychodzą do Kościoła, bo wiedzą że to Pan Jezus uzdrawia. To nie ludzie, jakieś metody, triki, ale właśnie Bóg. Terapia wyjścia z uzdrowienia od hazardu, podobnie, jak w przypadku AA, opiera się na odwołaniu do siły wyższej Boga” – stwierdza o. Piotr.

Uratowała go piosenka

Ojciec Piotr przytacza świadectwo, które wywołało jego ogromną radość. W 2006 r. podczas koncertu z Małym Chórem Wielkich Serc, który prowadzi, w ramach przerywnika, zaśpiewał piosenkę „Jezus kocha Cię”. „Wspomniałem, że ułożyłem ten utwór dla mojego przyjaciela, który popełnił samobójstwo. Włożyłem w treść tej piosenki wszystkie słowa, które chciałem mu powiedzieć, a nie zdążyłem. Powiedziałem, że jeśli dotrą choćby do jednej osoby, to będzie to stuprocentowy sukces. Przechodził tamtędy człowiek – Darek uwikłany w hazard, również w alkoholizm. Szedł ulicą Rzgowską na wiadukt przy ul. Śląskiej, żeby popełnić samobójstwo, rzucając się pod pociąg. Usłyszał te słowa i zatrzymał się. Dotarł do niego wykrzyczany refren: Jezus kocha Cię! Jezus kocha Cię! Piosenka już się skończyła, on poszedł dalej. Mimo że zatkał uszy, cały czas słyszał w sobie słowa: Jezus kocha Cię. Nie mógł się od tego uwolnić i zastanawiał się, skąd ksiądz wiedział, że właśnie do niego odnosi się to wezwanie. Wsiadł w pociąg, pojechał na dworzec Centralny w Warszawie, tam spędził noc, po czym zadzwonił do domu. Córka poprosiła, by wrócił. Wrócił. Przyszedł do mnie do spowiedzi, zgłosił się na terapię i później posługiwał wraz z żoną w Domowym Kościele”. Dziś Darek ma czworo dzieci. Jego przykład stanowi znak uzdrawiającego działania Boga. Codziennie o godzinie 15 o. Piotr otrzymuje w telefonie sygnał od tego małżeństwa, jako potwierdzenie modlitwy o jego owocne posługiwanie.

Reklama

Odkryć prawdziwą wartość życia

„Przychodzą do nas osoby uzależnione od narkotyków czy dopalaczy. Przychodzą, aby użebrać coś w wiadomym celu, a kiedy rozmawiamy z nimi i próbujemy wskazać inną drogę, zdarza się, że przystępują do spowiedzi, decydują się przyjść na Mszę św. z modlitwą o uzdrowienie, w czasie której bywa modlitwa wstawiennicza. Te osoby mówią wprost, że ktoś je zaprosił. I choć przyszli nastawieni bardzo sceptycznie, wychodzili jako ludzie uzdrowieni. I wracają powtórnie na te spotkania, mówiąc o nich innym” – dodaje franciszkanin.

Również w życiu Mariusza przyszedł moment, w którym stwierdził, że nie da sobie rady sam, czuł ogromną bezsilność. Przez przypadek znalazł się na spotkaniu charyzmatycznym z o. J. Bashoborą, wtedy poprosił, by Bóg wszedł w jego życie. Teraz uczestniczy w spotkaniach grupy, której członkowie swoje życie odnoszą do Boga. Jego zdaniem to powoduje przyspieszenie w procesie zdrowienia. „Tylko Bóg daje życie w pełni” – podkreśla. Nie ma wątpliwości, że hazard jest oszustwem. Prędzej czy później hazardzista przegra wszystko, nie tylko pieniądze, ale rodzinę. Dlatego w podjęciu pracy nad sobą jest konieczne stanięcie w prawdzie, uznanie swojej słabości i zawierzenie Bogu. Mimo że uzależnienie poprowadziło go przez piekło, teraz odkrywa prawdziwą wartość życia i chce dzielić się swoim świadectwem z innymi. Życie wiarą pozwala mu dostrzegać, że Bóg daje pokój i umocnienie. Każdego dnia może uwielbiać Boga i cieszyć się relacjami ze swoimi bliskimi. Żyje w prawdzie. – Ludzie, którzy zostali już doświadczeni przez nałogi, są osobami pokornymi. Nie mówią, że teraz już zupełnie wszystko się zmieniło. Cały czas stoją na straży, bo wiedzą, że przyjdzie moment słabości i znów wpadną w to samo, co było albo jeszcze bardziej. Głęboka więź z Bogiem jest tu niezwykle ważna. Uzależnienia nie można zaleczyć jakimiś lekami czy terapią. Trzeba każdego dnia prosić Pana Boga, aby On był siłą napędową. Takim umocnieniem dla uzależnionych jest Komunia Święta. Rano zanim pójdą do pracy, uczestniczą we Mszy św., bo wiedzą, że z tego płynie ich siła. Jeśli zrezygnują z Komunii św., czy przestaną czuwać, to, niestety, wpadają w to, co było wcześniej – mówi o. Piotr. – Dzisiaj widzę, że Bóg nie jest moim wrogiem, mogę do Niego przychodzić w każdej chwili. W każdym wydarzeniu. To mi pomaga” – przyznaje Mariusz.

2017-08-10 09:34

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Owoce życia bez alkoholu

Rozpoczynający się 23 lutego Tydzień Modlitw o Trzeźwość Narodu jest zachętą do wzmożonej modlitwy za osoby zmagające się z alkoholizmem i innymi uzależnieniami. Krucjata Wyzwolenia Człowieka, zrzeszająca także osoby z naszej diecezji jest swoistym antidotum na tego typu dramaty.

Krucjata Wyzwolenia Człowieka powstała w odpowiedzi na słowa apelu Ojca Świętego Jana Pawła II skierowanego do Polaków 23 października 1978 r.: „Proszę, abyście przeciwstawiali się wszystkiemu, co uwłacza ludzkiej godności i poniża obyczaje zdrowego społeczeństwa, co czasem może aż zagrażać jego egzystencji i dobru wspólnemu, co może umniejszać jego wkład do wspólnego skarbca ludzkości, narodów chrześcijańskich, Chrystusowego Kościoła”.

CZYTAJ DALEJ

Bóg daje nam miłość, wolność i nieskończenie więcej

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii J 14, 1-6.

Piątek, 26 kwietnia

CZYTAJ DALEJ

Siedlce: Pogrzeb dzieci utraconych

2024-04-26 18:01

[ TEMATY ]

pogrzeb

dzieci utracone

Siedlce

Magdalena Pijewska

- Jeśli rodzicami byliście przez pięć czy dziesięć minut, to rodzicami zostaliście na wieczność - wskazał ks. kanonik Jacek Sereda podczas Mszy św. w katedrze siedleckiej. Dziś odbył się pogrzeb 20 dzieci. Podczas liturgii modlono się dar pokoju i nadziei dla rodziców przeżywających ból po stracie dziecka.

Ks. Jacek Sereda, w nawiązaniu do odczytanej Ewangelii, wskazał, że bardzo ważne jest przeżycie okres żałoby, smutku. - To jest czas na nasz żal i łzy; ale Pan Jezus mówi do nas „nie trwóż się”. To mówi Ten, który Zmartwychwstał, jest zwycięzcą nad śmiercią - wskazał ks. Sereda.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję