Według mediów głównego nurtu, kard. Raymond Leo Burke jest liderem wewnętrznej, skierowanej przeciw papieżowi Franciszkowi opozycji w Kościele. Amerykański purpurat stwierdził w wywiadzie dla australijskiej katolickiej agencji informacyjnej Catholic Outlook, że to nieporozumienie, a „pęknięcie”, jakie, według liberalnych dziennikarzy, ma panować między nim a Ojcem Świętym, nazwał karykaturą. Zdaniem kard. Burke’a, media celowo stosują taki opis, wkładając jego osobę w buty oderwanego od rzeczywistości przedstawiciela Kościoła średniowiecznego, a papieża Franciszka ustawiając w roli liberalnego rewolucjonisty. Ani kard. Burke nie jest zacofanym duchownym, ani Ojciec Święty, następca św. Piotra, liberalnym rewolucjonistą.
Taki konflikt media opisują szczególnie po tzw. dubiach – liście, w którym czterech kardynałów (dwóch z nich już nie żyje) poprosiło Ojca Świętego o wyjaśnienie wątpliwości, jakie zrodziły się po opublikowaniu adhortacji posynodalnej „Amoris laetitia”. Chodzi przede wszystkim o Komunię św. dla osób po rozwodach żyjących w związkach niesakramentalnych. Zdaniem amerykańskiego kardynała, wyjaśnienie ze strony Ojca Świętego jest nadal potrzebne dla ostatecznego rozwiązania niejasności, bo w tej chwili na świecie panuje spora konfuzja, a poszczególne konferencje episkopatów oraz pojedynczy biskupi i księża różnie interpretują wskazania zawarte w papieskim dokumencie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu