Po masakrze w Las Vegas wielkie zadanie stanęło przed młodą, powołaną do istnienia w 1995 r. diecezją w tym mieście. Mieszkańcy Las Vegas pilnie poszukują duchowego wsparcia, aby poradzić sobie z traumą wywołaną szaleńczym atakiem, w którym śmierć poniosło 58 osób, a ponad 500 odniosło rany postrzałowe. Problemem jest brak wystarczającej liczby księży diecezjalnych – prezbiterium diecezjalne liczy tylko 35 kapłanów. W sukurs idą im kapłani zakonni oraz emerytowani duchowni, którzy na miejsce spędzenia starości wybrali pustynię. Zapotrzebowanie na posługę kapłańską jest jednak znacznie większe.
Na drugi dzień po zamachu biskup diecezji Joseph A. Pepe zorganizował nabożeństwo międzywyznaniowe w katedrze Anioła Stróża. Według świadków, kościół katedralny jeszcze nigdy nie był tak licznie wypełniony, a modlitwa nie była tak spontaniczna. Wikariusz generalny diecezji rozesłał do wszystkich parafii informację z prośbą, aby kościoły były otwarte nieustannie, a księża byli do dyspozycji potrzebujących pomocy. Pomoc duszpasterska jest też udzielana w szpitalach, gdzie nadal przebywa wielu rannych w wyniku zamachu. Kapłani, kiedy tylko mogą, idą do potrzebujących z Komunią św.
Pomóż w rozwoju naszego portalu