Reklama

Niedziela Małopolska

Niezwykła opowieść

Szopki pełne aniołów, zbudowane z kart do gry czy też mieszczące się w łyżeczce do herbaty – to tylko niektóre z dzieł poddanych ocenie w rozstrzygniętym jubileuszowym Konkursie Szopek Krakowskich

Niedziela małopolska 52/2017, str. VI

[ TEMATY ]

szopki

Ł.ukasz Kaczyński

Szopki krakowskie to cudne arcydzieła sztuki

Szopki krakowskie to cudne arcydzieła sztuki

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wtym roku szopkarze stanęli w konkury już 75 raz. Podtrzymują w ten sposób wyjątkową w skali światowej tradycję, którą zapoczątkowali XIX-wieczni krakowscy murarze. W sezonie jesienno-zimowym, w chwili przymusowej przerwy od pracy zaczęli oni przygotowywać przenośne teatrzyki lalkowe ze Świętą Rodziną, z którymi wędrowali po domach mieszczańskich. Zwyczaj na przełomie dziejów popadł nieco w zapomnienie. Wszystko zmieniło się w 1937 r., gdy konkurs zorganizowano po raz pierwszy. Od tego czasu wielu miłośników architektury i tradycji stolicy Małopolski sprawia, że rozwija się on aż do dziś.

Samotnie i rodzinnie

Jak podkreślił Jakub Zawadziński, który główną nagrodę w kategorii szopek miniaturowych otrzymał ex aequo z Andrzejem Wróblem, wykonanie szopki to czasochłonne zajęcie. – Zwłaszcza w przypadku dzieł miniaturowych trzeba być niezwykle precyzyjnym. Obecną pracę przygotowywałem 3 miesiące. Najbardziej wymagające były postacie i mimo że jest to szopka niewielkich rozmiarów, udało się zmieścić ich tam trzydzieści – powiedział szopkarz.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Z kolei Marek Markowski, który wspólnie z rodziną został pierwszym laureatem za szopkę dużą, obliczył, że praca była wykonywana… 3500 godzin! – Na szczęście działamy razem. Więc to się jakoś rozłożyło. Każda szopka to malutkie zwierciadło Krakowa – jego architektury i tajemnicy. Nasza szopka prezentuje dwa elementy miasta – kościół św. Józefa w Podgórzu i Teatr im. Juliusza Słowackiego – opowiedział.

Tegoroczny konkurs to także nowa kategoria – prace mogły zgłosić całe rodziny. – Lubimy wspólnie wykonywać dzieła plastyczne. Był to dla nas czas radosnej zabawy i pracy, ale też poznawania historii Krakowa i tradycji bożonarodzeniowych – opisała Monika Pielach, która świąteczne dzieło przygotowała wraz z mężem Piotrem oraz synami Michałem i Kubą. – Dużo czasu nam to zajęło, ale mamy nagrodę i jest super – wtórował mamie Michał.

Reklama

Przygotowana przez nich szopka została ozdobiona farbkami konturowymi, przyciąga więc uwagę, gdyż jest cała wykropkowana. Równorzędne nagrody za pracę pokoleniową otrzymały także rodziny Jaskiernych, Krawczyków i Soleckich.

Miasto w pigułce

Najbardziej wytrwali szopkarze otrzymali także specjalne wyróżnienie od Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, prof. Piotra Glińskiego. Odznaką „Zasłużony dla kultury polskiej” zostali uhonorowani Tadeusz Gilbert, Edward Markowski, Kazimierz Stopiński i Maciej Moszew, który konkursową szopkę wykonał już 57. raz – tym razem jego praca wygrała w kategorii szopek średnich. Szopkarz wyraził nadzieję, że jego udział zachęci młodszych do podjęcia tej pięknej tradycji oraz pokaże im, jak ważny w tej dziedzinie jest ciągły rozwój. – Szopka to moja pasja, a pasja dodaje sił. Widzę jednak, że co roku trzeba wymyślać coś nowego, aby zaskoczyć odbiorcę. Wymusza to na autorze nieustanne unowocześnianie prezentowanych dzieł i wrażliwość na rzeczywistość wokół siebie – przyznał.

Jak oceniła Małgorzata Niechaj, kierownik Działu Folkloru i Tradycji Krakowa Muzeum Historycznego Miasta Krakowa, co roku szopki zgłoszone do konkursu zachwycają unikatowością i pomysłowością, co sprawia, że jury ma zawsze problem z wyłonieniem tych najlepszych. Podkreśliła: – Szopki krakowskie to cudne arcydzieła sztuki, które ukazują miasto w pigułce. Nigdzie takich szopek na świecie nie ma. Majstersztyk detali osób tworzących dzieła jest wyjątkowy. To sprawia, że prace nie są tylko makietą, ale niezwykłą opowieścią o świętach Bożego Narodzenia i architekturze Krakowa. Zapowiedziała też, że podejmowane są starania, aby szopkarstwo krakowskie zostało wpisane na listę niematerialnego dziedzictwa UNESCO.

Świąteczna ekspozycja

Do tegorocznej, jubileuszowej edycji konkursu zgłoszono 171 prac, w tym 93 wykonane przez dzieci, 11 prac młodzieżowych, 51 przygotowanych przez seniorów oraz 16 szopek rodzinnych. Oprócz wspomnianych zwycięzców, w kategorii szopek małych główną nagrodę przyznano Wiesławowi Barczewskiemu. W ramach konkursu wyróżniono także wiele prac najmłodszych szopkarzy.

Wszystkie dzieła można zobaczyć do 25 lutego 2018 r. w oddziale Celestat Muzeum Historycznego Miasta Krakowa przy ul. Lubicz 16.

2017-12-20 12:28

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Krakowskie szopkarstwo na Liście dziedzictwa UNESCO

[ TEMATY ]

szopki

Małgorzata Cichoń

Krakowskie szopkarstwo zostało wpisane na Listę reprezentatywną niematerialnego dziedzictwa kulturowego ludzkości UNESCO. To pierwszy polski wpis do tego wyjątkowego rejestru.

O wpisaniu krakowskiego szopkarstwa na Listę zadecydowano w Port Louis na Mauritiusie, gdzie od poniedziałku trwa 13. sesja Międzyrządowego Komitetu ds. Ochrony Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego UNESCO. Obecni tam są przedstawiciele ministerstw kultury i spraw zagranicznych, krakowskich szopkarzy, a także Muzeum Historycznego Miasta Krakowa. Podczas sesji ponad 800 delegatów ze 125 krajów debatuje nt. ochrony niematerialnego dziedzictwa kulturowego.

CZYTAJ DALEJ

Fatima - główne treści orędzia Matki Bożej

[ TEMATY ]

Fatima

100‑lecie objawień fatimskich

Fatima – wizerunki Dzieci Fatimskich/Fot. Graziako/Niedziela

Od maja do października 1917 roku - gdy toczyła się pierwsza wojna światowa, kiedy w Portugalii sprawował rządy ostro antykościelny reżim, a w Rosji zaczynała szaleć rewolucja - na obrzeżach miasteczka Fatima, w miejscu zwanym Cova da Iria, Matka Boża ukazywała się trojgu wiejskim dzieciom nie umiejącym jeszcze czytać. Byli to Łucja dos Santos (10 lat), Hiacynta Marto (7 lat) i Franciszek Marto (9 lat). Łucja była cioteczną siostrą rodzeństwa Marto. Pochodzili z podfatimskiej wioski Aljustrel, której mieszkańcy trudnili się hodowlą owiec i uprawą winorośli.

Wcześniej, zanim pastuszkom objawi się Matka Boża, przez ponad rok, od marca 1916 roku, przygotowuje ich na to Anioł. Na wzgórzu Loca do Cabeco dzieci odmawiają różaniec i zaczynają zabawę. Raptem, gdy słyszą silny podmuch wiatru widzą przed sobą młodzieńca. Przybysz mówi: Nie bójcie się, jestem Aniołem Pokoju, módlcie się razem ze mną". Następnie uczy ich jak mają się modlić, słowami: "O mój Boże, wierzę w Ciebie, uwielbiam Cię, ufam Tobie i kocham Cię. Proszę, byś przebaczył tym, którzy nie wierzą, Ciebie nie uwielbiają, nie ufają Tobie i nie kochają Ciebie". Nakazuje im modlić się w ten sposób, zapewniając, że serca Jezusa i Maryi słuchają uważnie ich słów i próśb.

CZYTAJ DALEJ

Po pomoc do św. Andrzeja Boboli

2024-05-13 20:41

Archiwum parafii

W parafii św. Andrzeja Boboli w Lublinie rozpoczęły się uroczystości odpustowe ku czci patrona. Doroczne święto, obchodzone 16 maja, poprzedza modlitewne triduum w intencji pokoju i jedności.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję