Reklama

Niedziela w Warszawie

Szafarz Bożych tajemnic

Wydobywane z archiwów nieznane dokumenty z życia i posługi kard. Józefa Glempa ukazują osobę wyjątkowo pokorną i zawsze oddaną Kościołowi. Dzięki takiej postawie kapłan uniknął wielu zasadzek, a jako prymas Polski okazał się skutecznym dyplomatą i roztropnym duszpasterzem w trudnych czasach

Niedziela warszawska 5/2018, str. IV

[ TEMATY ]

kard. Józef Glemp

Andrzej Tarwid

Uczestnicy konferencji „Prymas Józef Glemp: nowe fakty i nieznane dokumenty”

Uczestnicy konferencji „Prymas Józef Glemp: nowe fakty i nieznane dokumenty”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kiedy 38-letni doktor obojga praw – kanonicznego i cywilnego – zaczął pracę w Sekretariacie prymasa Stefana Wyszyńskiego służby specjalne PRL postanowiły objąć go „specjalnym zainteresowaniem”. Kierujący aparatem inwigilacji wcześniej mieli już pewne informacje o ks. Glempie, ale były to materiały standardowe. Podobne zbierano o każdym „wrogu socjalistycznej ojczyzny”, którymi z definicji byli kapłani, zakonnicy i siostry zakonne.

W 1967 r. sytuacja się zmieniła. – Ks. Glempa określono jako kandydata na współpracownika – powiedział prof. Jan Żaryn na konferencji „Prymas Józef Glemp: nowe fakty i nieznane dokumenty”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Mogliście mnie porwać

Kapłan został poddany szczegółowej obserwacji. Na tej podstawie odnotowano nieprzeciętny talent do języków. A także to, że oprócz posługi kapłańskiej uczestniczy w życiu kulturalnym. Tajniaków najbardziej jednak zainteresowały kontakty z kobietami.

Aż w 4 mieszkaniach założono podsłuchy w nadziei, że uda się zdobyć kompromitujące ks. Glempa materiały. Działania te prowadzono non stop do 1972 r. Po pięciu latach zrezygnowano z podsłuchów, gdyż nagrane rozmowy telefoniczne nigdy nie wyszły poza relacje ksiądz – wierny. Z punktu widzenia aparatu bezpieczeństwa zebrany materiał był więc bezwartościowy, bo nie mógł zostać wykorzystany do szantażu.

Reklama

Mimo porażki esbecy nie rezygnowali. Kiedy ks. Glemp był na urlopie w Krynicy Morskiej, departament I MSW wysłał tam agenta w celu zwerbowania duchownego.

Z tamtego spotkania zachowało się sprawozdanie sporządzone przez esbeka. Kapłan najpierw wyraził zdziwienie, potem wykazał pewne zrozumienie dla specyfiki pracy agenta. A na koniec ks. Glemp powiedział: „Mogliście przecież mnie porwać”.

Dzisiaj brzmi to jak żart. Lecz wtedy nie był to dowcip. Przeciwnie, był to wyraz odwagi. A zarazem stanowcza odmowa dla jakiejkolwiek współpracy z aparatem bezpieczeństwa.

Taka postawa ks. Glempa miała swoje konsekwencje. Komuniści dwukrotnie zablokowali jego kandydaturę na ordynariusza diecezji. – Wszystko zmieniło się wraz z wyborem Karola Wojtyły na papieża. Jan Paweł II razem prymasem Wyszyńskim bez oglądania się na komunistów przeforsowali kandydaturę kard. Franciszka Macharskiego na metropolię krakowską. A potem kard. Glempa na ordynariusza diecezji warmińskiej – powiedział prof. Żaryn.

Kontynuator

Po śmierci Stefana kard. Wyszyńskiego, Jan Paweł II mianował bp. Glempa metropolitą warszawskim i gnieźnieńskim, co wiązało się z przyznaniem godności prymasa Polski. Było to w lipcu 1981r. W kraju trwał karnawał „Solidarności”, a komuniści w skrytości przygotowywali się do wprowadzenia stanu wojennego.

Reklama

Prymas Glemp nie znał planów władzy. Podczas spotkań z przedstawicielami PZPR i „Solidarności” namawiał obie strony do porozumienia. – Kluczem do zrozumienia postawy prymasa Glempa była obawa, że nieuwzględniające geopolitycznych uwarunkować żądania doprowadzą do rozlewu krwi – powiedział dr Rafał Łatka.

Ta sama argumentacja przełożyła się na krytyczną postawę Prymasa wobec radykalnych przywódców opozycji demokratycznej. A także kapłanów, którzy swoimi działaniami wykraczali poza niesienie duszpasterskiej pomocy robotnikom.

Dystans kard. Glempa wobec działań strice politycznych nie oznaczał bierności. Cztery dni po wprowadzeniu stanu wojennego powstał Prymasowski Komitet Pomocy Osobom Pozbawionym Wolności i ich Rodzinom. Jego członkowie nieśli pomoc materialną, prawną, medyczną oraz w zakresie pośrednictwa pracy represjonowanym i rodzinom internowanych. 21 grudnia 1981 r. kard. Glemp skierował pismo do Wojciecha Jaruzelskiego z prośbą o umożliwienie wszystkim kuriom zorganizowania posługi duszpasterskiej w ośrodkach internowania. Posługę taką niosło 40 kapłanów.

Prymas Glemp był kontynuatorem linii swoich poprzedników – kardynałów Hlonda i Wyszyńskiego. Na konferencji mówił o tym dr Zbigniew Stanucha, który przypomniał działania podejmowane przez kolejnych hierarchów na Pomorzu Zachodnim. – Kard. Hlond położył podwaliny pod Kościół na tych ziemiach po 1945 r. Kard. Wyszyński wzmocnił wiarę. Z kolei prymas Glemp podczas swoich wizyt dziękował księżom i świeckim za to, co się na Ziemiach Zachodnich dokonało – ocenił historyk z Instytutu Pamięci Narodowej i dodał, że Jan Paweł II odwiedził Szczecin w 1987r. dzięki osobistemu wstawiennictwu Prymasa Polski.

Dyskretny właz do Nieba

Reklama

W 1988 r. Jan Paweł II zadecydował, że kard. Glemp będzie uczestniczył w watykańskiej delegacji udającej się do Związku Radzieckiego na jubileusz 1000-lecia chrztu Rusi. Podczas tej wizyty Prymas odbył rozmowy z radzieckimi ministrami, w wyniku których strona rosyjska zgodziła się na postawienie krzyża na cmentarzu w Katyniu.

Po powrocie do kraju kard. Glemp o sprawie krzyża rozmawiał jeszcze z ambasadorami Związku Radzieckiego w Warszawie i polskim w Moskwie. A potem podjął szereg innych drobiazgowych działań. Sprawiły one, że do Katynia pojechał cement, piasek, gwoździe oraz wszystkie inne elementy niezbędnego do zamontowania drewnianego krzyża. – To pokazuje ogromną determinację, że nawet najdrobniejszych szczegół nie może być zaniedbany – oceniła dr Milena Kindziuk, autorka biografii kard. Glempa.

30 października 1988 r. prymas Glemp modlił się pod ustawionym krzyżem razem z ks. Zdzisławem Peszkowskim, kapelanem Rodzin Katyńskich. – Sprawa Katynia została bliska Prymasowi do końca życia – powiedziała dr Kindziuk i przypomniała kazanie wygłoszone po katastrofie smoleńskiej w katedrze polowej WP 10 kwietnia 2010 r. Prymas powiedział wówczas, że „w pobliżu Katynia jest jakby dyskretny właz do Nieba, przez który przed 70 laty przechodzili polscy żołnierze czwórkami. Teraz przeszli dwaj prezydenci, kilku generałów, biskupów i ministrowie”. – 5 lat temu, 23 stycznia 2013 r., przeszedł przez ten dyskretny właz także kard. Glemp – powiedziała na koniec dr Milena Kindziuk.

Słowa-klucze

Sympozjum odbyło się w Domu Arcybiskupów Warszawskich. Po zakończeniu konferencji jej uczestniczy przeszli do archikatedry św. Jana Chrzciciela, gdzie odbyła się Msza św. w intencji kard. Józefa Glempa. Koncelebrowanej Eucharystii przewodniczył kard. Kazimierz Nycz, który w homilii powiedział: – Posługę kard. Glempa można opisać takimi słowami jak pasterz, sługa i wierny szafarz Bożych tajemnic. Wszystko inne, o czym będziemy wspominać w sympozjach, w spotkaniach, w refleksjach wokół osoby kard. Glempa, jest dodane – podkreślił Metropolita Warszawski.

2018-01-31 10:19

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nie uciekał przed sobą i winą tragiczną

[ TEMATY ]

kard. Józef Glemp

ARTUR STELMASIAK

Strategia kard. Glempa w stanie wojennym była linią całego Kościoła. Jego dramat, jako jednostki, polegał na tym, że wziął całą odpowiedzialność na siebie, skazując się na utratę popularności – powiedziała KAI red. Milena Kindziuk, autorka jedynej monografii kard. Glempa pt. „Ostatni taki Prymas”. Poniżej publikujemy pełną wypowiedź red. Kindziuk, która z wszystkich dziennikarzy przeprowadziła najwięcej wywiadów prasowych z prymasem Józefem Glempem.
CZYTAJ DALEJ

Pełnomocnik diecezji tarnowskiej dementuje "rewelacje" Onetu i TVN

2024-11-27 18:40

[ TEMATY ]

diecezja tarnowska

były ksiądz Marian W.

Portal Diecezji Tarnowskiej

Księża diecezji tarnowskiej

Księża diecezji tarnowskiej

Pokrzywdzonych przez byłego księdza Mariana W. absolutnie nie można obarczyć winą za jego zaburzone preferencje seksualne ani bezprawne działania. Teza, jakoby diecezja tarnowska sugerowała, że pokrzywdzeni "są sami sobie winni" to manipulacja medialna - pisze pełnomocnik diecezji tarnowskiej w przesłanym KAI stanowisku. Mec. Krzysztof Nocek zwraca uwagę, że istotną treścią odpowiedzi na pozew ze strony diecezji tarnowskiej było zakwestionowanie przeniesienia odpowiedzialności cywilno - prawnej na diecezję za ekscesy i przestępcze zachowania byłego księdza.

Publikujemy treść listu przesłanego KAI:
CZYTAJ DALEJ

Dlaczego warto odwiedzić Medjugorie w Bośni i Hercegowinie?

2024-11-29 08:16

[ TEMATY ]

Medjugorie

wycieczka

Bośnia i Hercegowina

Matka Boska

Crnica

https://pixabay.com/pl/photos/medjugorie-pielgrzymki-ko%C5%9Bci%C3%B3%C5%82-2262139/

Medjugorie w Bośni i Hercegowinie

Medjugorie w Bośni i Hercegowinie

Medziugorie (Medjugorje) to mała miejscowość położona w północno-zachodniej części Bośni i Hercegowiny. Rzadko wybierana jako cel wyjazdów typowo turystycznych, popularna natomiast wśród osób wierzących, a także zainteresowanych historią świętych i objawień.

Niezależnie od wyznania, warto choć raz odwiedzić to urokliwe miasteczko, doświadczyć jego niepowtarzalnej atmosfery i z bliska przyjrzeć się historii niezwykłych spotkań z Matką Boską.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję