Anna Byrczek 28 stycznia została uhonorowana papieskim medalem „Pro Ecclesia et Pontifice”. Tym symbolicznym gestem nagrodzono wysiłki pani doktor nakierunkowane na stworzenie i podjęcie strukturalnej działalności domowego hospicjum im. św. Kamila w Bielsku-Białej. Wynikające z tego odznaczenie i okolicznościowy dyplom wręczył laureatce bp Roman Pindel podczas Mszy św. celebrowanej w bielskim kościele NMP Królowej Polski.
– Modlimy się w intencji pani doktor Byrczek o Boże błogosławieństwo i umocnienie w tej pięknej i trudnej zarazem posłudze dla chorych oraz w intencji całego zespołu hospicyjnego: lekarzy, pielęgniarek i pracowników niemedycznych – mówił na wstępie liturgii ks. Michał Pastuszka SDS, proboszcz parafii NMP Królowej Polski. Chwilę po nim myśl tę rozwinął w kazaniu bp Roman Pindel, który zwrócił uwagę na prawidłowe odczytywanie znaków czasu oraz na determinację tych, którzy nie wahali się pójść drogą ewangelicznych wskazań. Ordynariusz zaznaczył przy tym, że w orbicie pojęcia „znaki czasu” znajduje się obecnie zarówno ateizm, totalitaryzm, broń jądrowa, nierówność społeczna, łamanie praw człowieka, jak i choroba nowotworowa.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
– Takim znakiem czasu jest to, że w Bielsku jest Beskidzkie Centrum Onkologii oraz ten kościół, przy którym mieści się siedziba hospicjum domowego, któremu przewodzi dr Anna Byrczek – stwierdził bp Pindel. Jak wyraził się Ordynariusz, o ekspansji choroby nowotworowej najlepiej świadczy fakt, że w chwili obecnej obejmuje on modlitwą dwie osoby, które po chemioterapii czekają na dalszy rozwój wypadków. Jednocześnie wspomniał przy tym, że jeden z diecezjalnych kapłanów wygrał niedawno batalię z nowotworem przez co rozszerzył grono nielicznej skądinąd garstki „onkocelebrytów”.
Mówiąc to, bp R. Pindel przywołał fragment 1 Listu św. Pawła Apostoła do Koryntian opisujący historię kobiety, która wybrała służbę Panu Bogu zamiast zamążpójścia. – Uświadamiamy sobie tę motywację, najgłębszą, właściwą dla człowieka, który wierzy. Znaczy to, że trzeba czynić coś dla Pana, widząc w osobie, którą dotknęła choroba, samego Stwórcę – spuentował na koniec bp Pindel.
– Po raz pierwszy z działalnością hospicyjną zetknąłem się podczas studiów, kiedy dr Anna Byrczek dała piękne świadectwo w czasie dnia skupienia. Wtedy zrozumiałem, czym jest cierpienie i jak ważna jest nasza obecność przy łóżku chorego. Później mogłem to wszystko wykorzystać w sposób szczególny, gdy z chorobą nowotworową zmagała się moja mama. Dzięki doświadczeniu, jakie zdobyłem w seminarium, łatwiej było mi wszystko zorganizować i przejść drogę cierpienia razem z mamą – dodał od siebie prowincjał salwatorianów ks. Piotr Filas.
– Medal został przyznany mnie, ale nie byłoby to możliwe bez mrówczej pracy całego zespołu hospicyjnego. To nie zawsze są lekarze, pielęgniarki, ale także ci, których na co dzień nie widać. Ci, którzy pracują na zapleczu – stwierdziła Anna Byrczek.
Medal „Pro Ecclesia et Pontifice” nie jest jedynym wyróżnieniem, które świadczy o docenieniu działalności dr Byrczek. Beskidzka Izba Lekarska nominowała ją w ub. roku do nagrody Naczelnej Izby Lekarskiej, która wyróżnia osoby czyniące uniwersalne dobro. Jak więc widać, przy takich ludziach zło w żadnym razie nie ma szans na zaistnienie.