W dzisiejszej Ewangelii według św. Łukasza czytamy, że uczniowie są „zatrwożeni i wylękli”. Ukazuje im się zmartwychwstały Jezus, a oni myślą, że widzą zjawę.
W I czytaniu natomiast Piotr głosi z odwagą Chrystusa jako Zbawiciela, Dawcę życia. Co takiego stało się między pierwszą i drugą sytuacją, że Apostołowie radykalnie zmienili swą postawę? Jezus po zmartwychwstaniu dokonuje znaków, tłumaczy uczniom Pisma, ale to wszystko byłoby niewystarczające, by z wątpiących i rozczarowanych uczynić gotowych na śmierć heroldów Ewangelii.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Kluczowym wydarzeniem w tej przemianie było Zesłanie Ducha Świętego. To właśnie Duch, trzecia Osoba Trójcy Świętej, pozwala uczniom zrozumieć egzystencjalne znaczenie wieści: „Chrystus zmartwychwstał”. Mowa apostoła Piotra jest twarda, a zarazem pełna nadziei. Piotr stwierdza bez ogródek: „Zabiliście Dawcę życia”. I to jest negatywna część kerygmatu, czyli istoty chrześcijańskiego przepowiadania. Ale po niej następuje część pozytywna: odpowiedzią Boga Ojca na zabicie Jego umiłowanego Syna, Jezusa Chrystusa, nie jest kara dla zabójców, ale są nią przebaczenie i oferta życia wiecznego.
Reklama
Oczywiście, zbawienie nie dokonuje się automatycznie. Potrzeba wolnej decyzji człowieka, by przyjąć zbawienie. Stąd wezwanie: Pokutujcie i nawróćcie się. Nawrócenie się oznacza m.in. zachowywanie – mocą Bożej łaski – nauki Chrystusa, Jego przykazań. Przypomina nam o tym w II czytaniu apostoł Jan. Mistrz z Nazaretu zaś w dzisiejszym fragmencie Ewangelii, tłumacząc uczniom Pisma, podkreśla, że „w imię Jego głoszone będzie nawrócenie i odpuszczenie grzechów wszystkim narodom”. To jest nadal główna misja Kościoła. Każdy z ochrzczonych ma tutaj jakieś zadanie do spełnienia.
Zwróćmy uwagę, że głoszenie nawrócenia dokonuje się najpierw w relacji rodzice – dzieci. Jezus przekonuje swych uczniów o realności zmartwychwstania ciał. Z jednej strony ciało uwielbione jest inne niż ciało ziemskie, z drugiej jednak – nie jest jedynie duchem udającym ciało. Człowiek nie jest jedynie duszą czy też jedynie ciałem, ale jest istotą duchowo-cielesną. Bóg przemienia ku zbawieniu całego człowieka, a nie tylko jego duchową część.
W Ewangelii wspomniani są uczniowie, którzy w Emaus rozpoznali Jezusa przy łamaniu chleba. Moglibyśmy żałować, że nie mamy sposobności, by namacalnie spotkać Zbawiciela, ale przecież możemy Go dotknąć, przyjąć, spożyć w Eucharystii, którą pierwsi chrześcijanie nazywali właśnie łamaniem chleba. Prośmy więc Ducha Świętego, by nasze serca pałały, kiedy słuchamy słowa Bożego, kiedy przystępujemy do Eucharystii.