O tym, że śp. ks. prał. Witold Andrzejewski był charyzmatycznym człowiekiem, który przez całe życie zrobił dużo dobrego, nie trzeba nikogo przekonywać. Duszpasterz „Solidarności”, założyciel gorzowskiego Duszpasterstwa Akademickiego i honorowy obywatel Miasta Gorzowa to tylko nieliczne z jego tytułów. Jednak oprócz tego, co pierwsze przychodzi nam na myśl na wspomnienie duchownego, warto zaznaczyć, że był on również wychowawcą i duchowym przewodnikiem wielu młodych pokoleń.
Działo się tak również za sprawą prowadzenia od czasu przyjęcia święceń kapłańskich w 1972 r. katechezy dla uczniów I Liceum Ogólnokształcącego w Gorzowie. Choć było to w czasach, w których duszpasterz nie mógł aktywnie uczestniczyć w życiu szkoły, a religia była wyniesiona za jej mury, on był nauczycielem i duchowym przewodnikiem uczniów i grona pedagogicznego. To właśnie absolwenci I LO postanowili uczcić pamięć ks. Andrzejewskiego przez umieszczenie na frontowej ścianie szkoły tablicy z napisem: „Pamięci Ks. Witolda Andrzejewskiego (1940 – 2015) duchowego przewodnika wielu roczników uczniów I Liceum Ogólnokształcącego. Wdzięczni wychowankowie”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Plany
Reklama
Pierwsze plany, aby w ten sposób upamiętnić działalność „Szefa”, zrodziły się we wrześniu 2015 r., w czasie obchodów 70-lecia szkoły. To przy tej okazji w murach „Puszkina” spotkali się absolwenci, którzy nie ukrywają, że dużo zawdzięczają ks. Witoldowi. Inicjatorem i fundatorem płyty z czarnego granitu było Stowarzyszenie Absolwentów Duszpasterstwa Akademickiego im. ks. Witolda Andrzejewskiego. Pod pomysłem zebrano ponad 300 podpisów. Uroczystość odsłonięcia tablicy pamiątkowej odbyła się w Wielki Poniedziałek 26 marca i była częścią rekolekcji wielkopostnych dla młodzieży. Spotkanie rozpoczęła Msza św. w intencji duchownego w parafii pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa. Następnie odsłonięto tablicę zamieszczoną na budynku szkoły, a jej poświęcenia dokonał ks. prał. Zygmunt Lisiecki, proboszcz miejscowej parafii. Z przemówieniami wystąpili również Jacek Wójcicki – prezydent miasta, Sebastian Pienkowski – przewodniczący rady miasta oraz Marek Rutkowski – prezes Stowarzyszenia Absolwentów Duszpasterstwa Akademickiego. – To tablica poświęcona człowiekowi, który katechizował, jednak nie tylko uczył nas religii, ale wskazywał, jak postępować w życiu – mówił Rutkowski w przemowie otwierającej spotkanie.
Dyskusja
Po odsłonięciu tablicy odbył się panel dyskusyjny na temat „Ks. Witold Andrzejewski – duszpasterz i wychowawca młodzieży”. Dyskusje poprowadzili Marek Rutkowski, prof. Dariusz Rymar (dyrektor Archiwum Państwowego w Gorzowie), dr Zofia Fenrych (przedstawiciel szczecińskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej) oraz Marek Robak (dyrektor Katolickiego Liceum). Część merytoryczna miała na celu przybliżenie postaci duszpasterza tym, którzy nie mieli okazji go poznać osobiście, czyli obecnym uczniom. Wydarzenie poprzedził konkurs na esej o tym samym tytule, co panel dyskusyjny. Laureatami konkursu zostali Aleksandra Bedka (I LO) i Alex Dużalski (II LO). – Pisząc esej o ks. Andrzejewskim, chciałam pokazać innym ludziom, kim on tak naprawdę był. Wielu gorzowian o nim słyszało, ale nie wiedzą, co zrobił w swoim życiu. Dla mnie ks. Andrzejewski, choć nie dane było mi go poznać, był wyjątkowym człowiekiem. Przygotowując się do konkursu, czytając i słuchając wywiadów z nim, zobaczyłam człowieka o mocnym, pewnym siebie głosie, a jednocześnie wielkiej pokorze i troskliwym sercu. Dlatego właśnie chciałam pokazać to ludziom. Bo to człowiek wart uwagi – motywowała swoje uczestnictwo w konkursie Aleksandra Bedka.
Wspomnienia
Spotkanie było okazją do wspomnień związanych z postacią „uśmiechniętego księdza w berecie”. Jego wychowankowie, a dziś elita intelektualna miasta, chętnie dzielili się tym, co wniósł on do ich życia. Jedni wspominali, że ks. Andrzejewski potrafił zawsze znaleźć wyjście z sytuacji i kiedy tylko mieli jakiś problem, to szli z nim do niego. Inni z niekrytą fascynacją opowiadali o tym, że był on człowiekiem dialogu. Miał czas dla każdego i z każdym podejmował rozmowę. Swoich rozmówców traktował partnersko. Łączył w sobie cechy zarówno dobrego mówcy, jak i słuchacza. Niektórzy otwarcie mówią, że tylko dzięki niemu przetrwali życiowe burze, bo on jak nikt inny potrafił przeprowadzić ich przez każdą sytuację, zarówno porażki, jak i sukcesy.
Wszyscy zgodnie podkreślają, że ks. Witold był i jest niekwestionowanym autorytetem i wzorem, do którego chcą dążyć. Wśród wypowiedzi pojawiał się również wątek młodzieży, która choć nie znała duszpasterza ze szkolnej katechezy, powinna poznać jego biografię i czerpać z niej inspirację do życia dla Boga i Ojczyzny.