Reklama

Polska

Dokładnie 70 lat temu płonęła katedra gnieźnieńska

Dokładnie przed 70 laty płonęła gnieźnieńska katedra, ostrzelana przez radzieckie czołgi. Przez lata PRL nie wolno było o tym mówić. Jeden ze świadków tego wydarzenia, Julian Śmielecki uwiecznił je na zdjęciach. Fotografie – czarno białe, nieostre, ciemne – wywołano ponownie po ponad sześćdziesięciu latach. Dziś można je zobaczyć ponownie w Miejskim Ośrodku Kultury w Gnieźnie.

[ TEMATY ]

pożar

katedra

Gniezno

Wikipedia.org

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Było mroźne popołudnie 23 stycznia 1945 roku. W mieście nie było już Niemców. Wygnano ich dwa dni wcześniej. Byli za to żołnierze radzieccy. Około 15.00 na gnieźnieński Rynek wjechały dwa sowieckie czołgi i zaczęły strzelać do katedry. Celowali w figurę Matki Bożej i krzyże.

Pociski nie chybiły celu. Na archiwalnych fotografiach widać wielką wyrwę w dachu bazyliki nad ambitem, na innych płonące hełmy wież. Sowieci najpierw celowali w trzymetrową figurę Matki Bożej, a potem w krzyże na szczytach wież. Wydana z okazji 950. rocznicy śmierci św. Wojciecha „Księga Pamiątkowa” choć nie mogła wskazać winnych, relacjonowała to tak: „Od pocisków zapalających zajął się hełm wieży... a później ogień przeniósł się na belkowanie dachu. (...) palący się hełm z jednej z wież wpadł do wnętrza kościoła, niszcząc sklepienie przestrzeni międzywieżowej i wzniecając ogień na chórze muzycznym. Spłonęły wspaniałe organy gnieźnieńskie, jedne z najlepszych w Polsce. Od jednego pocisku zapalającego zapalił się dach nad częścią prezbiterialną kościoła od strony północnej. Tu spłonął mały chórek z drugimi organami w części prezbiterialnej. Stamtąd pożar przerzucił się na stalle w południowej części prezbiterium, które w znacznej części również się spaliły”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Przez wiele lat nie wolno było o tym mówić. Oficjalna, propagandowa wersja tłumaczyła, że w jednej z katedralnych wież znajdowało się gniazdo niemieckich karabinów maszynowych, które sowieci musieli zniszczyć. "Dopiero działo ustawione na placu Bohaterów Stalingradu (dziś Rynek) zmusiło ostatnich hitlerowców do milczenia. Płonące wieże oznajmiły mieszkańcom Gniezna koniec koszmarnej okupacji” – odnotowano w "Dziejach Gniezna" pod redakcją prof. J. Topolskiego. Tylko, że żołnierzy niemieckich w Gnieźnie już nie było, a „sojusznicy” zajęli miasto bez walki. Zachowały się również różne relacje świadków. Mówiono, że ludzi chcących gasić ogień do katedry nie dopuszczono, że czołgiści byli pijani, że upozorowano walkę, by zniszczyć bazylikę. Ci co widzieli, jak świątynia płonie, modlili się, płakali i śpiewali pieśni. Hydranty były wyłączone, więc strażacy ciągnęli wodę z jeziora. Później wspominali, że sowieci cięli węże, by w gaszeniu przeszkodzić.

Katedra płonęła do wieczora. Jednym ze świadków strzelania i pożaru bazyliki był Julian Śmielecki, przedwojenny kelner w dworcowej restauracji, wojenny nauczyciel matematyki, fizyki i historii. Mieszkał w jednej z kamienic przy Rynku i stamtąd sfotografował zdarzenie. Zużył kilka rolek filmu. Uwiecznił m.in. sowiecki czołg z lufą wycelowaną w bazylikę i smugą dymu po wystrzale. Niektóre zdjęcia zrobił zza metalowej balustrady. Bał się, że ktoś zobaczy. Oddał negatywy do wywołania, ale odbitek już nie dostał. Skonfiskowali je ubecy. Po latach jego syn Wojciech naprawiał starą szafkę z książkami. W środku na podwójnej półeczce znalazł metalową skrzynkę, a w niej dwa filmy. Ojciec nigdy o nich nie mówił, choć prawdy o spaleniu katedry nie ukrywał. Fotografie – czarno białe, nieostre, ciemne – wywołano ponownie po ponad sześćdziesięciu latach. Dziś można je zobaczyć ponownie w Miejskim Ośrodku Kultury w Gnieźnie. Wybrane fotografie także na www.archidiecezja.pl

2015-01-23 10:06

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ogromne straty w Biebrzańskim Parku Narodowym

Straty przyrodnicze spowodowane pożarem w Biebrzańskim Parku Narodowym są nie do odrobienia, ale na ich szacowanie przyjdzie jeszcze czas - poinformował w czwartek minister środowiska Michał Woś. Zapewnił, że pieniędzy na finansowanie akcji gaśniczej nie brakowało i nie zabraknie.

Szef resortu środowiska w radiowej Trójce poinformował, że po ostatniej nocy sytuacja w Biebrzańskim Parku Narodowym się poprawia, ale w dalszym ciągu nie wiadomo, kiedy pożar zostanie ugaszony.

CZYTAJ DALEJ

Generał Zakonu Paulinów: aby troska o życie i jego poszanowanie zwyciężyła nad obleczonym w nowoczesność zachwytem śmiercią

2024-05-03 12:11

Jasna Góra/Facebook

O wielkiej duchowej spuściźnie Polaków naznaczonej aktami zawierzenia Maryi, które wciąż powinny być codziennym rachunkiem sumienia, tak poszczególnego człowieka jak i całego narodu - przypomniał na rozpoczęcie głównych uroczystości odpustowych ku czci Królowej Polski na Jasnej Górze przełożony generalny Zakonu Paulinów. O. Arnold Chrapkowski apelował, aby troska o życie i jego poszanowanie zwyciężyła nad obleczonym w nowoczesność zachwytem śmiercią. Sumę odpustową z udziałem przedstawicieli Episkopatu Polski i tysięcy wiernych celebruje abp Tadeusz Wojda, przewodniczący KEP.

O. Arnold Chrapkowski zauważył, że uroczystość Najświętszej Maryi Panny, 3 maja, jest szczególnym czasem, by na nowo „Bożej Rodzicielce zawierzyć Polskę, naszą najdroższą Ojczyznę”, przynosząc Jej bogactwo historii, przeżywane troski codzienności i nadzieję na przyszłości.

CZYTAJ DALEJ

Niech miłość do Maryi będzie sprawdzianem polskiego ducha

2024-05-03 23:18

[ TEMATY ]

Jasna Góra

abp Wacław Depo

uroczystość NMP Królowej Polski

Karol Porwich / Niedziela

– Maryja, Królowa Polski, to tytuł, którym określił Bogarodzicę 1 kwietnia 1656 r. król Jan Kazimierz podczas ślubów lwowskich, by dramatyczne wówczas losy Ojczyzny i Kościoła powierzyć Jej macierzyńskiej opiece – przypomniał na rozpoczęcie wieczornej Mszy św. w intencji archidiecezji częstochowskiej o. Samuel Pacholski, przeor Jasnej Góry. Eucharystia pod przewodnictwem abp. Wacława Depo, metropolity częstochowskiego. oraz Apel Jasnogórski z udziałem Wojska Polskiego zwieńczyły uroczystości trzeciomajowe na Jasnej Górze. Towarzyszyła im szczególna modlitwa o pokój oraz w intencji Ojczyzny.

Witając wszystkich zebranych, o. Pacholski przypomniał, że „Matka Syna Bożego może być i bardzo chce być także Matką i Królową tych, którzy świadomym aktem wiary wybierają Ją na przewodniczkę swojego życia”. Przywołując postać bł. Prymasa Stefana Wyszyńskiego, który tak dobrze rozumiał, że to właśnie Maryja jest Tą, „która zawsze przynosi człowiekowi wolność, wolność do miłowania, do przebaczania, uwolnienie od grzechu i każdego nieuporządkowania moralnego”, zachęcał wszystkich, by te słowa stały się również naszym programem, który będzie pomagał „nam wierzyć, że zawsze można i warto iść ścieżką, która wiedzie przez serce Królowej”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję