Reklama

Wiadomości

Szpital marzeń

Najpierw rodzą się marzenia, z potrzeby i otwartości serca na cierpienie i pomoc drugiemu człowiekowi – mówi dr Rafiq Rishmawi, dyrektor medyczny powstającego z trudem, ale tworzonego z wielką pasją i entuzjazmem szpitala w Beit Sahour, blisko Betlejem

Niedziela Ogólnopolska 22/2018, str. 28-29

Archiwum autorki

Dr Rafiq Rishmawi, ceniony lekarz pediatra, jest dyrektorem medycznym budującego się szpitala

Dr Rafiq Rishmawi, ceniony lekarz pediatra, jest dyrektorem
medycznym budującego się szpitala

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Główna idea powstania tego niezwykłego dzieła to specjalistyczna pomoc dla mieszkańców regionu Betlejem, zwłaszcza chrześcijańskiej dzielnicy Beit Sahour. Szpital będzie pod wezwaniem Pola Pasterzy, bo właśnie w tym miejscu pastuszkowie pasący swoją trzodę zostali wezwani przez anioła do tego, aby oddać cześć narodzonemu Jezusowi. Budowa szpitala trwa od kilku lat i obejmuje powierzchnię 5 tys. m3. W planach jest 5 oddziałów: chirurgia, ortopedia, ginekologia i położnictwo oraz, co bardzo ważne, oddział ratunkowy. Będą również specjalistyczne poradnie dostępne dla każdego. Koszt tej budowy to prawie 8 mln dol. Pieniądze na szlachetne dzieło płyną z całego świata – fundusze przekazują Międzynarodowa Caritas, a także instytucje i osoby prywatne z Europy, również z Polski, oraz z krajów arabskich. Władze Autonomii Palestyńskiej też są zaangażowane w pomoc. Już teraz szpital jest gotowy w 80 proc., są już urządzenia medyczne i umeblowanie – opowiada dyrektor medyczny placówki. Betlejem i Beit Sahour przyjmują corocznie wielu pielgrzymów z całego świata, dlatego szpital będzie służył i pomagał również osobom pielgrzymującym do Ziemi Świętej. – Szpital pw. Pola Pasterzy będzie szpitalem z prawdziwego zdarzenia dla chrześcijan i wszystkich mieszkańców regionu Betlejem – opowiada dr Rishmawi.

Miłość od pierwszego wejrzenia

Dr Rafiq Rishmawi jest Palestyńczykiem i pochodzi z rodziny z pokolenia na pokolenie chrześcijańskiej. Studiował medycynę 40 lat temu w Polsce, w Łodzi. Pierwsze szlify jako lekarz zdobywał właśnie w tym mieście. W Łodzi też zrobił specjalizację z pediatrii. Od początku jego pobytu, kiedy jeszcze chodził do szkoły językowej, aby później zacząć studia, towarzyszyła mu Ewa, którą poznał „opatrznościowo”. – To była miłość od pierwszego wejrzenia. Była i wciąż trwa – opowiadają Ewa i Rafiq. Przeżyliśmy wiele trudnych chwil, ale już 38 lat jesteśmy małżeństwem. Pobraliśmy się w kościele pw. Matki Bożej Fatimskiej w Beit Sahour, ale już po miesiącu wróciliśmy do Polski, aby mąż mógł kontynuować studia medyczne i specjalizację – mówi Ewa Rishmawi. – Mieliśmy do dyspozycji tylko jeden pokój, bez wygód. Zamiast łóżka małżeńskiego tylko materac na podłodze. W jednym pokoju, 2 na 3 metry, mieszkaliśmy przez 7 lat. W tym czasie urodziły nam siędzieci: Susu i Jakub. Chyba mało kto wierzył w to, że nasze małżeństwo przetrwa. A jednak przetrwało. Sakrament małżeństwa, wspólna Msza św. i modlitwa w domu pomogły w najtrudniejszych sytuacjach. Po 7 latach małżeństwa Ewa i Rafiq wyruszyli z Polski do Palestyny. Dla rodziny małżonki dr. Rishmawiego to był wielki wstrząs, bo w tym czasie trwała na terenie Palestyny wojna, intifada: pierwsze powstanie. Kiedy małżonkowie szczęśliwie dotarli do Beit Sahour, musieli się zmierzyć z trudną sytuacją: wojną, godziną policyjną i ciągłymi niepokojami. – Do tego brak pracy, słowem – gdyby nie Opatrzność Boża, która wspierała nas przez pomoc dobrych ludzi, trudno byłoby przejść przez te wszystkie problemy. Z czasem oboje otrzymaliśmy propozycje dobrej pracy i urodziło się nasze trzecie dziecko, Dina – wspomina Ewa. Dr Rafiq Rishmawi jest zaufanym i cenionym lekarzem, dlatego powierzono mu pieczę nad Szpitalem pw. Pola Pasterzy jako dyrektorowi medycznemu. W latach 2012-17 lekarz był Honorowym Konsulem Polski w Betlejem. Do dzisiaj pomaga polskim misjonarzom pracującym w regionie Betlejem, zwłaszcza franciszkanom i „Home of Peace” prowadzonemu przez polskie siostry elżbietanki. A Szpital pw. Pola Pasterzy jest dla dr. Rafiqa spełnieniem najskrytszych marzeń i dziełem jego życia.

Pomóżmy chrześcijanom w Ziemi Świętej

Sytuacja chrześcijan w ojczyźnie Jezusa jest ciężka i skomplikowana od lat. Najdobitniej obrazują to słowa papieża Franciszka, że mieszkańcy Ziemi Świętej, a także Syrii, Iraku i Egiptu „wylewają morze łez” z powodu trudnej sytuacji. W samym Betlejem mieszkańcy są odizolowani przez izraelskie władze „od reszty świata” separacyjnym murem, wysokim na kilkanaście metrów, który z roku na rok w zastraszającym tempie rośnie w głąb Ziemi Świętej. Izolacja powoduje trudności z przemieszczaniem się, zwłaszcza jeśli chodzi o szukanie pracy, aby móc utrzymać rodzinę. Coraz częściej chrześcijanie są wykorzeniani, również przez muzułmanów. Często też te tereny dotykają konflikty zbrojne. To wszystko powoduje, że niestety, dużo rodzin chrześcijańskich w ciągu ostatnich lat dosłownie ucieka z terenów Ziemi Świętej w poszukiwaniu bezpiecznego miejsca. Dlatego tak bardzo ważne jest nasze wsparcie. Dzięki ofiarom materialnym pomoc płynie na rzecz najuboższych, ośrodków i szkół katolickich, a także wspólnot zakonnych, będących w trudnej sytuacji finansowej. Jeśli ktoś z nas wybiera się indywidualnie lub z grupą pielgrzymkową do Ziemi Świętej, to niech ma na uwadze, że nasz każdy przysłowiowy wdowi grosz czy pamiątki zakupione w chrześcijańskich sklepach stanowią źródło utrzymania wielu rodzin. Pamiętajmy, że serce chrześcijaństwa, jego korzenie to tereny Ziemi Świętej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2018-05-30 09:51

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jak zobaczyć Boga?

2024-12-17 12:16

Niedziela Ogólnopolska 51/2024, str. 31

[ TEMATY ]

homilia

ks. Jacek Marciniec

Karol Porwich/Niedziela

Uczeń zapytał prowadzącego rekolekcje: „Czy ksiądz widział Boga?”. W dzień Bożego Narodzenia śpiewamy w psalmie: „Ziemia ujrzała swego Zbawiciela”, ale zaraz potem w Ewangelii słyszymy: „Boga nikt nigdy nie widział”. Bóg jest Tajemnicą, która nie dzieje się według ludzkich schematów. Przyjście Syna Bożego jest pełne paradoksów, dokonuje się między ukryciem a jawnością. Nie przymusza do wiary. Zaprasza przez zdziwienie.

W pięknej legendzie Selma Lagerlöf opowiada, jak do starego pasterza, czuwającego w nocy nad stadem owiec, zbliżył się nieznajomy człowiek. Psy pilnujące stada zaczęły szczekać, ale ich głosu nie było słychać. Rzuciły się na przybysza, próbowały go ugryźć, jednak nie były w stanie go zranić. Nieznajomy szedł w kierunku ogniska, a żadna z owiec nawet się nie poruszyła. Pasterz rzucił swój ostro zakończony kij w obcego, ale kij zmienił kierunek i minął zbliżającego się człowieka. Nieznajomy odezwał się do pasterza: „Dobry człowieku, pomóż mi i pożycz trochę ognia. Moja żona powiła właśnie dziecko, muszę ich ogrzać”. Pasterz odburknął: „Weź, ile ci potrzeba”. Wiedział jednak, że człowiek nie ma jak zabrać żaru z ogniska. Jakież było jego zdziwienie, gdy przybysz gołymi rękami wybrał żarzące się drwa i włożył je sobie w połę płaszcza. Pasterz pomyślał: „Cóż to za noc, skoro całe stworzenie okazuje taką litość temu człowiekowi?”. Z ciekawości poszedł jego śladami i zobaczył Matkę z Dzieckiem w zimnej grocie skalnej. Chociaż był twardym człowiekiem, wzruszył się biedą tych ludzi i wyjął z plecaka baranią skórę, by uchronić Chłopca przed zimnem. Ten gest miłosierdzia otworzył mu oczy i ujrzał to, czego przedtem nie dostrzegał: wszędzie było pełno aniołów, którzy z weselem śpiewali, że narodził się Zbawiciel. Świat wypełniały radość i niebiańskie światło. A przecież pasterz wcześniej widział tylko ciemną noc. Uradowany padł na kolana i dziękował Bogu.
CZYTAJ DALEJ

Choinka – nieodłączny element Świąt Bożego Narodzenia

[ TEMATY ]

choinka

wolfsavard / Foter.com / CC BY

Nie ma świąt Bożego Narodzenia bez choinki – przynajmniej w naszej szerokości geograficznej. Nawiązując do tradycji, sięgającej czasów pogańskich, choinka stała się jednym z ważnych symboli tych świąt, chociaż przez długi czas zwyczaj jej przystrajania nie mógł dotrzeć do świątyń - nastąpiło to dopiero w XX stuleciu.

Już Rzymianie ozdabiali swoje domy wiecznie zielonymi roślinami, np. jemiołą, bluszczem, wawrzynem, gdy przygotowywali się do obchodów przypadających w dniach 17-24 grudnia Saturnaliów, czyli święta boga urodzaju - Saturna. Już wtedy odbywały się procesje ze światłem i obdarowywanie siebie nawzajem prezentami.
CZYTAJ DALEJ

Bóg przyszedł. Przyszedł do Ciebie!

2024-12-25 14:43

at

Ciesz się chrześcijaninie! Ciesz się każdy człowieku! Ciesz się że jesteś kochany przez Boga, odkupiony przez Boga, że Bóg cię zbawił, że przyszedł na świat dla ciebie! – mówił w homilii abp Adrian Galbas.

W uroczystość Bożego Narodzenia metropolita warszawski przewodniczył Mszy św. koncelebrowanej w archikatedrze św. Jana Chrzciciela na Starym Mieście. Eucharystia była sprawowana w intencji „całej archidiecezji warszawskiej” oraz intencjach, jakie do świątyni przynieśli uczestnicy Eucharystii.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję