Maria Chuda z Zielonej Góry:
– Św. Rita pomaga mi w życiu szczególnie w takich trudnych sytuacjach, gdy czasami po ludzku nie wiem, co mam dalej zrobić. Myślę, że każdego spotykają takie sytuacje. Pomaga także, gdy ktoś z moich bliskich czy znajomych mówi mi o jakimś trudnym wątku w swoim życiu, z którym nie umie sobie poradzić. Wtedy właśnie podpowiadam, że warto ją przywoływać, tak jak warto przywoływać naszego wielkiego orędownika św. Jana Pawła II czy też św. Józefa, który jest patronem tego kościoła. Św. Rita dodaje mi na pewno odwagi, bo na tamte czasy, gdy żyła, była kobietą bardzo odważną. Myślę, że na dzisiejsze czasy jest kobietą absolutnie niezwykłą i bardzo nam wszystkim potrzebną. Dlatego też ją tutaj tak bardzo serdecznie zapraszamy i przywołujemy.
S. Goretta, betanka z Gubina:
– Śledząc żywoty świętych, zafascynowałam się św. Ritą. Kocham ją, jestem jej czcicielką, bo jest ona taką bliską Boga. Św. Rita, która doświadczyła tak wiele w życiu, swoim przykładem zachęca nas również do pięknego życia. W chwilach trudnych zwracamy się do niej i czujemy pomoc z jej strony. To, że dzisiaj tutaj jestem i udało mi się załatwić pewną sprawę, to też dzięki Ricie. Ona uczy nas całkowitego zawierzenia Bogu i całkowitego poddania się Jego woli.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Halina Kłosowicz z Gubina:
Reklama
– Przyjeżdżamy tutaj z mężem co miesiąc i właściwie tutaj poznaliśmy św. Ritę. Często modlę się do niej słowami: „Św. Rito, módl się za nami”, zaś kiedy mam jakieś szczególne potrzeby, to zwracam się do niej myślami. Modlimy się, a wtenczas łaski same przychodzą i – jak mówię – z nieba mi spada chociażby to, że jestem zdrowa.
Zygmunt Kłosowicz z Gubina:
– Kilka razy w miesiącu modlę się do św. Rity, a także odmawiam do niej koronkę. Daje mi to wewnętrzny spokój i za to jestem wdzięczny. Niekiedy modlę się do niej także w nocy w czasie przerwy sennej. Św. Rita, jak i wszyscy święci, są dla nas wzorem dobrego życia. Przyjeżdżamy do Chlebowa, żeby oderwać się od domowych spraw i spokojnie pomodlić się.
Oliwia Paczkowska z Chlebowa:
– Poznałam św. Ritę dzięki p. Marii Chudej, która mi ją przedstawiła. Zaproponowała mi również rozprowadzanie książek i dewocjonaliów poświęconych tej świętej patronce. Zainspirowana życiem św. Rity przyjęłam jej imię podczas sakramentu bierzmowania. Św. Rita pomogła mi ukończyć gimnazjum, pomogła również mojemu tacie oraz całej mojej rodzinie. Kiedy nie mogę się czegoś nauczyć, np. z języków obcych, podchodzę do krzyża, mówię: „Jezu, św. Rito, pomóżcie mi” i wówczas mam dobre oceny.
Małgorzata z Zielonej Góry:
– Dzięki św. Ricie dostąpiłam łaski zatrzymania mojej choroby, która była o tyle dokuczliwa, że sprawiała mi ogromny problem. Po modlitwach się zatrzymała. Pełna wdzięczności postanowiłam złożyć wotum, błagając o kolejne łaski dotyczące mojej rodziny. Pomyślałam, że skoro tak się stało, to chcę podziękować.
Maria z Zielonej Góry:
– Przez wstawiennictwo św. Rity bardzo zmienia się moja rodzina. Syn wziął ślub kościelny i to w ostatnich godzinach Roku Wiary. Należę do dwóch wspólnot różańcowych, które są pod wezwaniem św. Rity. Przez jej wstawiennictwo modlimy się w różnych sytuacjach, gdy ktoś nas prosi o modlitwę czy ktoś z naszej wspólnoty jej potrzebuje. Przez jej wstawiennictwo poczęło się i urodziło czworo dzieci, w tym jedno w mojej rodzinie. Pozostałe trzy małżeństwa pragnęły, jednak przez wiele lat nie mogły mieć potomstwa. Z kolei w mojej rodzinie była ciężka choroba mamy, która urodziła dzieciątko właśnie przez wstawiennictwo św. Rity. Lekarze są zdziwieni, że przy takiej chorobie urodziła zdrowe dziecko. Dalej trwam przy św. Ricie, bo wiem, że jest to święta od spraw niemożliwych i bardzo trudnych.