Reklama

Niedziela Kielecka

Pacanów w możnej opiece

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zgrabne kopułki pacanowskiego sanktuarium widać zza ściany drzew z głównej drogi w kierunku Tarnowa, a potem jedzie się wolno tunelem czerwcowej zieleni, do wioski, której nazwę od dziesięcioleci kojarzy każde dziecko. Zanim Kornel Makuszyński powołał do życia lubianą postać Koziołka Matołka, w Pacanowie od początków średniowiecza – od czasów Leszka Białego stał kościół. Tutaj pielgrzymi podążają od wieków do cudownej figury Jezusa Konającego, która jak głosi legenda spłynęła Wisłą…

Od św. Marcina do św. Anny

Tak jak w kościele mieszają się style, epoki i gusta kolejnych jego dobrodziejów i restauratorów, tak lokalny kult oscyluje między czczonymi przede wszystkim w odpust patronami: św. Marcinem (11 listopada – odpust główny) i św. Anną (26 lipca). Największa intensywność kultu wiąże się jednak z czcią dla ukrzyżowanego Zbawiciela i odpustem 14 września, gdy w Pacanowie potrafi się modlić kilka tysięcy osób, w tym pielgrzymki piesze m.in. z Oleśnicy, Oblekonia, Zborówka czy Kikowa. Rangę wyjątkowego sanktuarium – Jezusa Konającego – przypomina z kolei odpust w Wielki Piątek.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dużo tych odpustów... – Wszystko to u nas świetnie godzimy, także cześć dla Matki Bożej Bolesnej – mówi ks. prał. Leszek Ignacy Domagała. Biskupi sprawują uroczystą Liturgię w Pacanowie podczas odpustu 14 września oraz w Wielki Piątek. W Pacanowie goszczą biskupi kieleccy, ale i z Białorusi, gdzie Ksiądz Proboszcz przepracował wiele kapłańskich lat. I tak np. 14 września 1987 r., na zakończenie peregrynacji Krzyża Świętego w diecezji kieleckiej, ofiarowanego przez Ojca Świętego Jana Pawła II, w uroczystościach udział wzięło czterech biskupów, 65 księży i około 10 tys. wiernych.

Św. Marcin wyobrażony jest na współczesnym obrazie, namalowanym przez malarkę z Grodna Marię Gawrosz, w mozaice w ołtarzu głównym i na witrażach. Zapewne został patronem kościoła na fali swej popularności 900 lat temu, gdy kształtowały się zręby życia kościelnego w Pacanowie. Z kolei wizerunek św. Anny, znajdujący się w bocznej nawie, jest świadkiem późniejszych czasów, XVII-wiecznych, budowy kaplicy Patronki i zaprowadzenia w parafii Arcybractwa św. Anny.

Reklama

Niedługo tysiąclecie

Kościół pw. św. Marcina w Pacanowie erygowany został na przełomie lat 1109-18 przez biskupa Maura. Prawdopodobnie akt erekcji kościoła w Pacanowie jest najstarszym znanym aktem erekcyjnym kościoła wiejskiego i najstarszym dokumentem wystawionym przez polskiego wystawcę dla polskiego odbiorcy. Tekst według badaczy ma być autentyczny. Akt erekcji jest niedatowany i nieopieczętowany, bo bp Maur prawdopodobnie nie używał pieczęci.

W XIII wieku akt erekcji parafii odnowił biskup krakowski Iwo Odrowąż. W 1265 r. Pacanów otrzymał prawa miejskie, nadane przez króla Bolesława Wstydliwego. Posiadał je do roku 1869. W 1610 r. wybudowano w kościele kaplicę św. Anny, rozwijało się także Arcybractwo św. Anny.

Ukrzyżowany przetrwał

Kościół nie raz płonął i to doszczętnie, tylko figura Ukrzyżowanego przetrwała wszystkie dziejowe burze.

Szczególny kult krzyża rozpoczął się w 1615 r., kiedy to umieszczono figurę Jezusa Ukrzyżowanego, przeniesioną ze spalonego kościoła przyszpitalnego i gdy odnotowano pierwsze łaski. W 1633 r. do południowej ściany kościoła dobudowana została kaplica Pana Jezusa, wzniesiona staraniem proboszcza książnickiego Sebastiana Żegalicza. Świątynia uległa poważnym zniszczeniom w 1657 r. podczas najazdu wojska Jerzego II Rakoczego. Po potopie szwedzkim kościół został odbudowany w stylu barokowym. W tym też stylu urządzono jego wnętrze. 25 lipca 1679 r. bp Mikołaj Oborski konsekrował ołtarz główny św. Marcina.

Kościół w Pacanowie rozbudowano w latach 1785-90 staraniem ks. Michała Sołtyka. Przy okazji powiększono także kaplicę św. Anny. Ponowna konsekracja kościoła i ołtarza odbyła się w roku 1895, a dokonał jej bp Tomasz Teofil Kuliński z Kielc.

Reklama

Kolejny pożar, który unicestwił większą część kościoła, miał miejsce w 1906 r. Ocalała wówczas, ponownie, kaplica Pana Jezusa, a kościół stopniowo odbudowano. W 1944 r. kościół spłonął po raz trzeci – i znowu ocalała kaplica Pana Jezusa.

Ks. prob. Adam Adamek rozpoczął odbudowę kościoła, którą kontynuował do roku 1958. W 1966 r. w bocznej nawie kościoła umieszczono Drogę Krzyżową namalowaną przez prof. M. Makarewicza, a poświęconą przez bp. Jaroszewicza. W 1982 r. bp Mieczysław Jaworski zaprowadził zwyczaj odprawiania w kościele Drogi Krzyżowej w każdy piątek. Zwyczaj ten jest podtrzymywany do dziś.

W 1992 r. wybudowano kaplicę przedpogrzebową na placu przykościelnym oraz ołtarz polowy zaprojektowany przez inż. Głowackiego z Kielc (poświęcenia dokonał bp Kazimierz Ryczan w 1993 r.).

19 sierpnia 2008 r. decyzją papieża Benedykta XVI świątynia została podniesiona do rangi bazyliki mniejszej. Fakt ten ogłosił 14 września 2008 r. prymas Polski kard. Józef Glemp podczas Mszy św. odpustowej w uroczystość Podwyższenia Krzyża Świętego.

Wnętrze pełne kontrastów

Stare miesza się z nowym, barok ze współczesnością, kulty stare z najnowszymi, choćby w zestawieniu wyrazistego wizerunku Jezusa Miłosiernego, namalowanego współcześnie przez Marię Gawrosz z Grodna, z sąsiednią kaplicą Cudownego Wizerunku Jezusa Konającego.

W prezbiterium kościoła znajduje się nowoczesny ołtarz z 1960 r., zaprojektowany przez inż. Józefa Jamroza. W centrum – ceramiczna figura Matki Bożej. Po stronie północnej – ołtarz św. Józefa, po stronie południowej – Najświętszego Serca Pana Jezusa. Prezbiterium i nawy boczne zdobi polichromia wykonana w 1963 r. przez prof. Macieja Makarewicza. W oknach znajdują się witraże przedstawiające postaci świętych. Od strony południowej jest umieszczona kaplica Pana Jezusa Konającego z cudowną figurą Ukrzyżowanego oraz liczne wota.

Reklama

Wątki pasyjne

W 2001 r. powstały stacje Drogi Krzyżowej pod nazwą. „Siedem Słów Pana Jezusa z Krzyża”. Ich dopełnienie czy uzupełnienie stanowi droga „Siedem Boleści Matki Bożej”, łączona ze stosownym nabożeństwem i Apostolstwem Dobrej Śmierci. Figura Chrystusa Zmartwychwstałego, umieszczona po przeciwległej stronie ołtarza polowego, wieńczy całość pasyjnego przekazu.

W każdy piątek ma tu miejsce Nowenna do Pana Jezusa Konającego. Odmawiana jest Koronka do Miłosierdzia Bożego, odprawiana jest Droga Krzyżowa, a po niej Msza św., kończona błogosławieństwem relikwiami Krzyża Świętego. – To zwyczaj całoroczny, nie tylko w Wielkim Poście – zastrzega ks. prob. Leszek I. Domagała. Pielgrzymi licznie, i właśnie w piątki, nawiedzają pacanowskie sanktuarium, przywożąc, jak mówi Ksiądz Proboszcz: „prośby, bóle rodzinne, żale po śmierci bliskiej osoby”. Na piątkowych uroczystościach blisko połowa uczestników to wierni np. z Buska-Zdroju, Staszowa, Radomia; zajeżdżają pielgrzymi z Rzeszowa, Przemyśla, Lublina.

Przed każdą Mszą św. w pacanowskim kościele jest odmawiana Koronka do Miłosierdzia Bożego, a przed pierwszą Mszą św. niedzielną parafialne małżeństwo prowadzi Różaniec.

Parafia liczy 2400 osób. Posługują w niej siostry kanoniczki i siostry albertynki, prowadząc domy dziecka, domy opieki społecznej i różne formy opieki społecznej oraz caritasowskiego wsparcia dla lokalnej społeczności.

– Moim marzeniem jest zbudowanie Drogi Krzyżowej w plenerze, która byłaby połączona z Doliną Krzyży. Mamy już część terenu – mówi Ksiądz Proboszcz, podkreślając raz jeszcze pasyjność parafii.

Czy wiesz, że...
- W Pacanowie gościli m.in. : św. Kinga, Bolesław Wstydliwy, Stefan Batory, król Zygmunt III.
- W 1800 r. wprowadzono śpiewanie Godzinek przed poranną Mszą św.; w 1850 r. – założono cmentarz grzebalny.
- W 1860 r. do Konsystorza w Kielcach nadszedł list w sprawie wina, które księża w Pacanowie stawiali pod figurą Pana Jezusa i obmywali nim nogi Jezusowi po Mszy św. „Następnie zebrawszy je do butelki przekazują wiernym jako lekarstwo”. Zabroniono tego zwyczaju.
- W 1870 ks. Wawrzyniec Nowakowski, proboszcz pacanowski, postawił przytułek dla ubogich.
- Według legendy Wisłą płynęły trzy figury przedstawiające ukrzyżowanego Chrystusa: pierwsza zatrzymała się w pobliżu wsi Mogiła k. Krakowa – ta znajduje się obecnie w klasztorze cystersów, druga została w Pacanowie, trzecia dotarła do Warszawy i możemy ją oglądać w archikatedrze.

2018-06-28 10:24

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Na swojego patrona wybrali św. Jana Pawła II

[ TEMATY ]

Jan Paweł II

patron

Archiwum Szkoły Podstawowej w Kuropatniku

Ceremoniał przekazania uczniom sztandaru szkoły

Ceremoniał przekazania uczniom sztandaru szkoły

W Polsce działa ok. 1,5 tys. szkół i przedszkoli, którym patronuje św. Jan Paweł II. W Archidiecezji Wrocławskiej do tej pory było ich 25. Wczoraj do zacnego grona dołączyła kolejna – Publiczna Szkoła Podstawowa w Kuropatniku.

Uroczystość nadania szkole im. św. Jana Pawła II rozpoczęła Msza św., której w kościele pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny przewodniczył abp Józef Kupny. W homilii metropolita wrocławski zaznaczył, że wybierając na patrona św. Jana Pawła II, szkoła bierze na siebie odpowiedzialność wdrażania w pracy dydaktyczno-wychowawczej wartości, zasad i nauki Papieża Polaka. - Być dobrym kolegą, koleżanką to znaczy żyć na co dzień w prawdzie i czynami potwierdzać naukę Jana Pawła II – nauczał Pasterz Kościoła wrocławskiego.

CZYTAJ DALEJ

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

Ks. Węgrzyniak: miłość owocna i radosna dzięki wzajemności

2024-05-04 17:05

Archiwum ks. Wojciecha Węgrzyniaka

Ks. Wojciech Węgrzyniak

Ks. Wojciech Węgrzyniak

Najważniejszym przykazaniem jest miłość, ale bez wzajemności miłość nigdy nie będzie ani owocna, ani radosna - mówi biblista ks. dr hab. Wojciech Węgrzyniak w komentarzu dla Vatican News - Radia Watykańskiego do Ewangelii Szóstej Niedzieli Wielkanocnej 5 maja.

Ks. Węgrzyniak wskazuje na „wzajemność" jako słowo klucz do zrozumienia Ewangelii Szóstej Niedzieli Wielkanocnej. Podkreśla, że wydaje się ono ważniejsze niż „miłość" dla właściwego zrozumienia fragmentu Ewangelii św. Jana z tej niedzieli. „W piekle ludzie również są kochani przez Pana Boga, ale jeżeli cierpią, to dlatego, że tej miłości nie odwzajemniają” - zaznacza biblista.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

iv>

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję