Reklama

Drogowskazy

drogowskazy

Zamyślenie pokongresowe

Niedziela Ogólnopolska 43/2018, str. 3

[ TEMATY ]

kongres

Europa Christi

Monika Książek/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Serdecznie drodzy Bracia i Siostry! Zwracam się do Was z wielkim podziękowaniem za to wszystko, co mogliśmy przeżyć, przemyśleć i przemodlić w związku z II Międzynarodowym Kongresem Ruchu „Europa Christi”. Pokazał on bardzo wielu pięknych ludzi o głębokim zamyśleniu nad kulturą Europy, nad jej kondycją moralną. Niejednokrotnie padało pytanie, czy Europa ma dziś jeszcze swoich wielkich mężów stanu, jak kiedyś mówiło się np. o gen. Charles’u de Gaulle’u. Bo gdy patrzymy na obecnych przywódców europejskich, to nie zawsze możemy się cieszyć z ich postaw, programów i propozycji. Poza tym – Europa cierpi dziś na brak dzieci, nie kwitnie młodością. Przypominają się tu słowa ze św. Łukasza dotyczące Jeruzalem: „Oto zostawię wam dom pusty” (por. 13, 34-35). Czy naszych pustych domów nie zapełnią ludzie innej niż chrześcijańska kultury? Czy jesteśmy jeszcze w stanie zachować swoją moralność, swoją dawną siłę i witalność? W Europie już dziś sprzedaje się kościoły – ludzie płaczą, ale są bezradni. Dlatego kongres, parafrazując Jana Pawła II, stawiał pytanie: Europo, co zrobiłaś ze swoim chrztem? Ale pewnie też niejedną polską rodzinę trzeba byłoby zapytać: Rodzino, co zrobiłaś ze swoim chrztem?

Pragnę dziś podziękować wszystkim mądrym ludziom za podpowiedzi i sugestie, za dopowiedzenia i dobre rady, a przede wszystkim za ochoczość, z jaką przychodzili do mnie i telefonowali, by zaoferować swoją gotowość do pracy. I bardzo się cieszę, że są tacy ludzie, że obojętność dotyka tylko niektórych. Inicjatyw Ruchu „Europa Christi” jest wiele i są one bardzo gorące. Cieszymy się, że ludzie coraz częściej mówią: „Europa Christi” – Europa Chrystusowa. Nie Europa Marksa czy Mahometa, ale Jezusa Chrystusa i jak chce coraz więcej mieszkańców naszego kontynentu – Europa Jana Pawła II, wielkiego Bożego Europejczyka. Dostrzegamy w jego osobie naszego wodza i ojca.

Wyrażam wdzięczność za to, że mogliśmy uczestniczyć w kongresie „Europa Christi” 2018, przede wszystkim Panu Bogu, ale również wszystkim instytucjom i osobom, które pomogły w jego zorganizowaniu. A są to: Bank Pekao SA (Polska Kasa Opieki Spółka Akcyjna), BGK (Bank Gospodarstwa Krajowego), Fundacja Orlen – Dar Serca, Adam M. Bak Foundation (Nowy Jork, USA), Fundacja KGHM Polska Miedź, Fundacja Lotos, Grupa Energa, która włączyła to działanie do strategii CSR, PWPW SA (Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych), Fundacja PGNiG im. Ignacego Łukasiewicza, Poczta Polska, Buskowianka-Zdrój SA. Bóg zapłać!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2018-10-24 10:40

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zakończenie Kongresu Ruchu "Europa Christi" w Krakowie

[ TEMATY ]

Jan Paweł II

Europa Christi

Maria Fortuna-Sudor

We wspomnienie św. Jana Pawła II, 22 października, o godz. 12 w sanktuarium św. Jana Pawła II na Białych Morzach w Krakowie została odprawiona Msza święta pod przewodnictwem kard. Stanisław Dziwisz, świadka i przyjaciela polskiego Papieża.

CZYTAJ DALEJ

Sekundy, które zmieniają życie

Dariusz Kowaluk zdobył złoty medal podczas Igrzysk Olimpijskich w Tokio w lekkoatletyce, w sztafecie mieszanej 4 x 400 metrów. Czytelnikom Niedzieli opowiada o swoim życiu, wierze, codziennych treningach, nauce i planach na przyszłość.

Krzysztof Tadej: Jak się żyje po zdobyciu olimpijskiego złota?

Dariusz Kowaluk: Radośnie, interesująco. Jestem rozchwytywany przez dziennikarzy i fotoreporterów – to bardzo miłe. Studiowałem dziennikarstwo na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Przygotowywałem się do wykonywania zawodu dziennikarza, a teraz mogę zobaczyć, jak to wygląda z drugiej strony, gdy odpowiadam na różne pytania.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję