W pierwszej turze wyborów do samorządów działy się ponoć przedziwne rzeczy. Dokonano m.in. 27 800 zameldowań po to tylko, żeby ta duża grupa ludzi mogła zagłosować na określonego kandydata. Wielce naganne jest, że tak było w Warszawie, a być może także gdzie indziej. Fakt wygranej w wielu miastach już w I turze wyborów mógł być efektem takich właśnie sprytnych i niegodziwych manipulacji.
A przecież Polska powinna być traktowana przez wszystkich uczciwie i z miłością. Jak kochające dziecko odnosi się do matki szczerze, z czułością i troską, tak i my w ten sposób powinniśmy podchodzić do naszej matki – Polski. Toteż dziwi niezmiernie m.in. to, że są ludzie, którzy pędzą do Brukseli czy innych światowych instytucji i proszą o wsparcie dla swoich zachowań, pełnych nienawiści do wszystkiego, co w Polsce dobre, i do tego, do czego dąży obecny rząd w zatroskaniu o dobro obywateli, kraju i jego dobrej opinii.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
W atmosferze tegorocznego wyjątkowego Święta Niepodległości zapraszam wszystkich Polaków do zamyślenia nad miłością każdego z nas do naszej Ojczyzny. Bo ona na nią zasługuje. Nasza historia i jej bohaterowie są najlepszą wskazówką i wyznacznikiem, że Ojczyznę trzeba kochać, być w odniesieniu do niej sprawiedliwym i że nie można z niej uczynić jakiegoś rynku zbytu, tak jak nie wolno handlować niepodległością. To, że obchodzimy dziś 100. rocznicę odzyskania niepodległości, zobowiązuje nas do tego, żebyśmy o tę niepodległość zadbali, żebyśmy pielęgnowali w sobie niepodległość wewnętrzną.
Na II Międzynarodowym Kongresie Ruchu „Europa Christi” w październiku br. padły w Senacie bardzo ważne słowa ostrzeżenia przed niebezpieczeństwem zagrabienia naszej narodowej duszy. Dokonuje się bowiem nowy rodzaj zaboru i obserwujemy w społeczeństwie niebezpieczne wewnętrzne rozdarcie. Obce ideologie próbują odciąć nas od chrześcijaństwa, roztaczają nowe perspektywy, zarażając m.in. genderyzmem, seksizmem, tolerancją dla narkotyków itd.
100. rocznica odzyskania niepodległości stanowi też jednak dobrą okazję, żeby wierzyć w Polaków, że nie dadzą się ponieść fali hedonizmu i liberalizmu, bo mają w sobie ogromne zawierzenie Panu Bogu i Matce Chrystusa. Sięgajmy do zamyśleń nad Polską Prymasa Tysiąclecia – sługi Bożego kard. Stefana Wyszyńskiego, przypominajmy sobie nauki św. Jana Pawła II, bł. ks. Jerzego Popiełuszki, postawę św. Maksymiliana Kolbego, wskazania Pana Jezusa dawane św. Faustynie – i niech oni, polscy święci i błogosławieni, będą nam wzorem wierności Bogu i Ojczyźnie.