Służba zdrowia we współczesnej formie, czyli wielkie szpitale wojewódzkie czy miejskie, specjalistyczne kliniki, przychodnie i sieć gabinetów lekarskich, to osiągnięcia dopiero ostatnich 100 lat. Do tego czasu przez wieki jedyną zorganizowaną opiekę nad ludźmi chorymi prowadziły parafie, a przede wszystkim zgromadzenia zakonne. Dzięki nim dotknięci słabością ciała czy innymi nieszczęściami mieli zapewnione leczenie, a często także dach nad głową i pożywienie.
Szpitale kościelne na Lubelszczyźnie
Reklama
Dwa lubelskie szpitale w sposób szczególny dowodzą kościelnych korzeni służby zdrowia. Państwowy Szpital Kliniczny przy ul. Staszica do dzisiaj zajmuje pomieszczenia dawnego klasztoru najpierw Karmelitanek, a potem Szarytek. Te ostatnie kierowały szpitalem pw. św. Wincentego á Paulo aż do 1927 r. Niewielką część byłego klasztoru siostry zajmują do dziś. Inny stary lubelski szpital pw. św. Jana Bożego przy ul. Biernackiego zawdzięcza swą nazwę założycielowi zakonu Bonifratrów. Zgromadzenie to, mające w regułach czwarty ślub (oprócz posłuszeństwa, ubóstwa i czystości) troski o chorych, opiekowało się szpitalem przyległym do kościoła do 1928 r., wtedy placówka przeszła pod zarząd miasta. Bonifratrzy wcześniej prowadzili szpital i przytułek w drewnianych budynkach przy pl. Litewskim. Religijne proweniencje ma również obecny szpital położniczy przy ul. Lubartowskiej, wybudowany z funduszy Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w 1886 r. Przy infirmerii do 1942 r. funkcjonowała bożnica, którą zburzyli Niemcy, wymordowali również wszystkich chorych i lekarzy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Intensywny rozwój kościelnego szpitalnictwa datuje się w Europie na VIII wiek; w Polsce pierwsze szpitale powstają pod koniec XII wieku. Dużą rolę odegrały zakony troszczące się o chorych, samotnych i starszych. Od początku istniały trzy formy opieki związane z instytucjami kościelnymi. Pierwszą były przytułki przy klasztorach, niemal przy każdym funkcjonowała przynajmniej jedna izba dająca schronienie wszystkim potrzebującym pomocy, głównie chorym. Podobny charakter miały szpitale parafialne, zakładane początkowo głównie w większych miastach, potem pojawiały się również na wsiach, pod koniec XVIII wieku na terenie Lubelszczyzny doliczymy się ich ponad sto. Utrzymywane były i zarządzane przez parafie, wspomagali je niekiedy zasobni donatorzy. Najlepiej zorganizowaną strukturą były jednak prepozytury szpitalne, samodzielne instytucje administracyjne, zwykle nadzorowane przez władze kościelne. Każda prepozytura miała przyszpitalny kościół i oddelegowanego do pracy kapłana (prepozyta). Fundowane były przez zamożnych obywateli albo przez rajców miejskich, często przy współudziale parafii; uposażano je dochodami z wynajmu kamienic w miastach bądź z dzierżawy pól uprawnych na wsiach, stąd też były one zwykle zasobne finansowo.
Opieka pod wezwaniem Ducha Świętego
Reklama
Najstarszą prepozyturą był szpital Świętego Ducha w Lublinie przy Krakowskim Przedmieściu, prawdopodobnie działający od połowy wieku XIV; przy nim wzniesiono kościół, erygowany w 1419 r. Szpital i kościół ufundowane zostały przez rajców miejskich, wspartych ofiarami mieszczan, na ich utrzymanie przeznaczono dochody z czterech kamienic i przyległych do nich ogrodów, później liczbę kamienic zwiększono do siedmiu. Szpital obejmował opieką nie tylko chorych, lecz także samotne matki, starców, osoby niepełnosprawne, żebraków, sieroty, niejednokrotnie pełnił również funkcję „okna życia”, przyjmując podrzucone dzieci. Za niewielką sumę można było także zapewnić sobie status dożywotniego rezydenta. Pomieszczenia były wieloosobowe, na początku XVII wieku władze kościelne nakazały oddzielenie sal dla kobiet i mężczyzn, a potem również dla chorych zakaźnie. Pensjonariusze infirmerii mieli także przypisane obowiązki, zbierali jałmużnę, zobowiązywali się do codziennych modlitw za dobrodziejów, usługiwali w czasie nabożeństw w kościele. Warunki były przyzwoite, sypialnie ogrzewano, posiłki podawano przynajmniej dwa razy dziennie, podopieczni mogli liczyć na odzież, a obłożnie chorzy na pielęgnację. Ważną rolę odgrywało także przygotowywanie pacjentów do godnej śmierci oraz pewność chrześcijańskiego pogrzebu.
Większość prepozytur szpitalnych na Lubelszczyźnie nosiła wezwanie Ducha Świętego, tak było oprócz Lublina w Kraśniku, Urzędowie, Łęcznej, Kocku, Parczewie i Markuszowie. Końskowola i Kazimierz miały za patronkę św. Annę, a Kurów św. Leonarda. Po Lublinie drugą najstarszą prepozyturą była urzędowska (1447), wzniesiona z funduszy mieszkańców miasteczka. Pozostałe powstawały licznie po Soborze Trydenckim. Niemal każdy z zacnych rodów magnackich i szlacheckich miał ambicje zbudowania i utrzymania szpitala, dlatego wśród fundatorów i mecenasów znajdziemy Firlejów, Zamojskich, Lubomirskich, Branickich i Tęczyńskich.
W niektórych miejscowościach fundacje szpitalne miały charakter międzyreligijny. Okazały szpital parafialny w Bełżycach (1641), kryty rzadką wówczas dachówką, w znacznej mierze został sfinansowany przez tamtejszą żydowską synagogę, dużą sumę przekazał także lubelski złotnik Abraham Bomerson oraz „Żyd Kudłaty” po sprzedaży swojego domu na przedmieściach. Powstawały także szpitale innowiercze, we wspomnianych Bełżycach zaraz po katolickiej otworzono infirmerię kalwińską. Podobnie było w Babinie i Urzędowie. Żydowskie przytułki, a potem szpitale, razem z bożnicami, istniały w Lublinie, Kazimierzu i Piaskach. W Łęcznej przy ul. Ruskiej (1620) oraz Ostrowie Lubelskim powstały szpitale cerkiewne, unickie.
Byłem chory, a odwiedziliście Mnie
Ze względu na centralne znaczenie w regionie największą koncentrację kościelnych placówek zdrowia znajdziemy w Lublinie. Oprócz najstarszej prepozytury Świętego Ducha, szpitala bonifratrów i szarytek, doniosłą rolę odgrywał szpital św. Łazarza przy kościele św. Wojciecha na Podwalu (obecnie dom rekolekcyjny). Ufundowany został przez krakowskiego wojewodę Mikołaja Zebrzydowskiego w 1605 r. i oddany w opiekę Bractwa Miłosierdzia, potem służyły tam szarytki. One otworzyły przy szpitalu szkołę dla sierot, w której uczono sztuki czytania i pisania oraz „innych pospolitych robót”. Niezwykłą inicjatywą wykazał się w 1663 r. ks. Mikołaj Sługocki, który wraz z konfratrami doprowadził do powstania „szpitala księży inwalidów” przy ul. Zamkowej w Lublinie; dotacja pochodziła z funduszy pozostawionych przez księży zmarłych bez testamentów. Lubelscy ewangelicy mieli swoją niewielką infirmerię w pobliżu dzisiejszego „murku z kwiatkami”, przy Krakowskim Przedmieściu.
W kilkadziesiąt lat po śmierci Chrystusa w Jerozolimie, a potem w Antiochii i Aleksandrii, Jego uczniowie otwierali pierwsze leprozoria dla trędowatych. Była to znakomita forma naśladowania Pana w Jego trosce o chorych i odepchniętych. Wszystkie późniejsze fundacje, ochronki, przytułki, wreszcie szpitale, były odpowiedzią na Chrystusowe wezwanie: „Byłem chory, a odwiedziliście Mnie” (Mt 25). Może to jest najlepsza podpowiedź, gdzie w Adwencie możemy szukać Pana Jezusa.