Nie wiem, ile jest takich diecezji w Polsce i na świecie, w których trwa nieustanna adoracja Najświętszego Sakramentu. Wspomniałem ostatnio, że od niej powinno się zacząć nasze życie duchowe i że ona jest źródłem każdego duszpasterstwa. Ale żeby Kościół był żywy i zdrowy, nie wystarczy indywidualna modlitwa, konieczna jest modlitwa wspólnoty Kościoła.
Od 1987 r., a więc już ponad trzydzieści lat, w archidiecezji częstochowskiej odbywają się doby eucharystyczne, czyli 24 godziny adoracji Najświętszego Sakramentu w poszczególnych parafiach i wspólnotach. Każdego dnia kolejne grupy ludzi podejmują sztafetę modlitwy za świat, za Kościół, zwłaszcza ten diecezjalny. Kiedyś w niebie zobaczymy, ile nasza archidiecezja zawdzięcza tej nieustającej modlitwie. A dziś to trwanie przed Ciałem Chrystusa jest wyjątkowo potrzebne naszej archidiecezji. Pragniemy przecież prosić Jezusa o nowe powołania kapłańskie i zakonne, o jeszcze większą czystość i gorliwość duszpasterską dla kapłanów. Martwimy się o wiarę młodych ludzi i ich moralną kondycję. Wiemy, ile duchowego wsparcia potrzebują nasze rodziny, a także ludzie ubodzy, chorzy i starsi. Bez Bożej pomocy nasze duszpasterstwo nie będzie miało mocy i Ducha. Nie ma lepszej okazji, żeby to wszystko przedstawić Bogu, niż nieustanna adoracja Najświętszego Sakramentu. Jest ona jednak również ważnym zadaniem duszpasterskim, żebyśmy wytrwali w tej modlitwie i zrobili wszystko, aby jej nie przerwać. Stróżami tej modlitwy są w pierwszym rzędzie kapłani, czyli nasi duszpasterze. Ze wzruszeniem wysłuchałem kiedyś świadectwa proboszcza maleńkiej parafii, który zapytany o to, co zrobi, jeśli ludzie nie będą chcieli przyjść na adorację w nocy, odpowiedział: „Jeśli oni nie chcą, albo nie mogą przyjść, to ja sam czuwam przed Jezusem, w końcu jestem księdzem, który obiecał Panu Bogu, że będzie się modlił za ludzi”.
Doba eucharystyczna to nie jest tylko sprawa księdza. Każdy parafianin jako członek wspólnoty parafialnej jest również odpowiedzialny za tę modlitwę. Dlatego chętnie wpisujmy się w grafik modlitwy podczas adoracji, nie lękając się modlić nawet w najtrudniejszych godzinach nocnych. Inaczej usłyszymy kiedyś znane słowa Pana Jezusa: „Nawet godziny nie potraficie czuwać przy Mnie?”. Doba eucharystyczna to także wielki sprawdzian dla grup działających przy parafii. Jeśli ich nie ma, to trudno się dziwić, że nie ma i chętnych do adoracji. A jeśli są wspólnoty w parafii, to ich udział w dobie eucharystycznej jest najlepszym sprawdzianem, na ile w centrum ich formacji jest Chrystus. Błogosławiony Kościół, który trwa w komunii ze swoim Panem. Trwajmy więc w tej błogosławionej, nieustannej modlitwie przed Najświętszym Sakramentem.
Pomóż w rozwoju naszego portalu