Reklama

Niedziela Kielecka

Seminarium kieleckie w powstaniu styczniowym

O zaangażowaniu kleryków kieleckiego Seminarium w walki powstania styczniowego z ks. dr. Andrzejem Kwaśniewskim, historykiem Kościoła, rozmawia Agnieszka Dziarmaga

Obraz Praussa, Patrol pod Karczówką

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

– Czy do kieleckiego Seminarium przenikała atmosfera zbliżającego się wybuchu powstania narodowego, nazwanego później styczniowym?

– Na wieść o wybuchu powstania zorganizowane zostało w seminarium spotkanie, które tak opisał ks. Marcin Smółka: „wtedy śp. bp Maciej Majerczak i profesorowie zgromadzili nas kleryków na sali teologicznej i ostrzegali, abyśmy nie słuchali agitatorów, którzy mogą lada chwila nadejść, żeby nas obietnicami wywieźć w pole. Ostrzeżenie dzięki Bogu pomogło, jednak w nocy dwóch kolegów uciekło, ale zakład został ocalony i lekcje szły dalej”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Bp Majerczak oficjalnie przestrzegał kleryków przed udziałem w powstaniu, jednak tych duchownych, którzy wzięli udział, wspierał, narażając się władzom rosyjskim. Działanie biskupa było podyktowane sytuacją prawną duchownych, którzy zgodnie z prawem kościelnym nie powinni walczyć z bronią w ręku (i w pewnym sensie mieszać się do polityki). Ponadto chodziło o ocalenie zakładu teologicznego od dezintegracji, która byłaby skutkiem podsycenia i tak silnych nastrojów patriotycznych. Sam w okresie powstania listopadowego jako młody ksiądz, nie będąc jeszcze biskupem, aktywnie angażował się w sprawę walk narodowych.

Zapewne na postawę kleryków i alumnów oddziaływała podniosła atmosfera patriotyczna kieleckiego gimnazjum, którego budynek przylegał do kościoła seminaryjnego.

Reklama

23 stycznia 1863 r. na wieść o wybuchu powstania jeden z uczniów, Aleksander Głowacki (Bolesław Prus), wygłosił na lekcji łaciny wezwanie: „moi kochani teraz nie czas na Eneidę”. Następnie zebrał wszystkie egzemplarze książki („Eneida” Wergiliusza) i wrzucił je do pieca. To zapoczątkowało czynny udział młodzieży w działaniach powstańczych.

– Czy znamy nazwiska kleryków, którzy poszli do powstania?

– Ks. Józef Zdanowski określił liczbę sześciu alumnów biorących udział w powstaniu. Spośród nich podał jedynie dwa nazwiska: Wincenty Nowakowski i Józef Kwapiński. Ks. Teodor Czerwiński wyliczył siedmiu seminarzystów powstańców: Wincenty Nowakowski, Józef Kwapiński, Antoni Brykczyński, Jan Szymanowicz, Władysław Bieliński, Stanisław Rutkiewicz, Jan Jankowski. Ks. Józef Małota podał, że do powstania przyłączyło się czterech seminarzystów: Józef Kwapiński, Stanisław Rutkiewicz, Jan Szymanowicz i Władysław Bieliński. Ponadto ks. J. Małota ogólnie informował, że z młodszych (nie noszących sutanny) przyłączyło się kilku. Z badań ks. Tomasza Wróbla opartych na analizie akt naczelnika wojennego powiatu kieleckiego wynika, że oskarżono o udział w powstaniu czterech alumnów. Byli to: Ignacy Popiel, Eleuteiusz Król, Józef Hirtz i Piotr Szczepański. Trzeba tu podkreślić, że zróżnicowany był stopień zaangażowania i czas alumnów włączonych w powstańcze walki.

Reklama

Do grupy kleryków powstańców należy zaliczyć także ks. Jana Szpakiewicza i ks. Wincentego Smoczyńkiego. Ks. J. Szpakiewicz jako alumn wstąpił w szeregi powstańcze. Był więziony przez władze rosyjskie w Kielcach. Bp Maciej Majerczak pismem z 22 marca 1865 r. zwrócił się o możliwość posyłania ks. J. Szpakiewiczowi do więzienia obiadów i kolacji. Ks. W. Smoczyński w 1861 r. został wysłany z seminarium kieleckiego do Akademii Duchownej w Warszawie. Za ruch spiskowy osadzony w 1862 r. w cytadeli warszawskiej, następnie wywieziony w głąb Rosji do Kostromy, stamtąd przewieziony do Nowomoskiewska. Został zwolniony z nakazem opuszczenia imperium rosyjskiego.

Reasumując, ustalona lista seminarzystów obejmuje trzynastu kleryków i alumnów, wygląda następująco: Władysław Bieliński, Antoni Brykczyński, Józef Hirtz, Jan Jankowski, Eleuteiusz Król, Józef Kwapiński, Wincenty Nowakowski, Ignacy Popiel, Stanisław Rudkiewicz, Wincenty Smoczyński, Jan Szpakiewicz, Piotr Szczepański, Jan Szymonowic. W elenchusie diecezji kielecko-krakowskiej na rok 1863 zamieszczony został wykaz duchownych kształconych w Akademii Duchownej Rzymskokatolickiej w Warszawie oraz w seminarium kieleckim. Należy przyjmować, że liczba seminarzystów w Kielcach to co najmniej pięćdziesięciu dwóch. Spośród pięćdziesięciu dwóch kształconych w Kielcach aż jedenastu zaangażowało się w powstanie. Seminarzyści biorący udział pochodzili w większości z kursów niższych. Łącznie z warszawskimi liczba kleryków kieleckich obejmowała około 55 osób, co daje trzynastu powstańców w grupie pięćdziesięciu pięciu. To ponad 20% zaangażowanych w powstanie – bardzo dużo.

Spośród tych trzynastu seminarzystów większość pozostała przy powołaniu kapłańskim; po święceniach pięciu pracowało w diecezji krakowskiej, trzech w innych diecezjach.

Reklama

Zestawione dane wskazują na patriotyczną atmosferę panującą w seminarium kieleckim. Należy również zwrócić uwagę, że w czasie powstania w seminarium kształciło się trzech alumnów znanych z późniejszej patriotycznej postawy: Michał Sławeta, Paweł Sawicki i Franciszek Gruszczyński. Księża ci w późniejszych latach jako pracownicy seminarium weszli w skład represjonowanej grupy kapłanów wywiezionych w głąb Rosji.

– Autor wspomnień o powstaniu, ks. Teodor Czerwiński, miał do niego jednak negatywny stosunek?

Reklama

– Na kartach pamiętnika utrwalił swój dystans do toczonych wówczas walk. Wśród alumnów wskazał na ks. J. Jankowskiego i ks. J. Kwapińskiego, z którymi najbardziej się przyjaźnił. Z kapłanów wskazał ks. E. Podolskiego jako swojego bliskiego kolegę. Pomimo przyjaźni z duchownymi powstańcami nie podzielał ich entuzjazmu dla walki narodowej. Pozostawił cierpką uwagę na temat ks. J. Jankowskiego i ks. J. Kwapińskiego, „których zawierucha narodowa 1863 r. poniosła w świat i wykoleiła”. Wakacje po wybuchu powstania ks. T. Czerwiński spędzał w rodzinnym Ćmielowie. Zarówno miejscowy proboszcz ks. Kasper Kotkowski [w latach 1861-1862 organizował manifestacje patriotyczne. Był też inicjatorem zwołania 29 października 1862 r. zebrania we wsi Świętomarz k. Bodzentyna, na którym spotkali się księża z powiatu kieleckiego, opatowskiego i in. Podjęto wówczas decyzję o zerwaniu ze stronnictwem „Białych” i przystąpieniu do Komitetu Centralnego Stronnictwa „ Czerwonych”. Po wybuchu powstania Styczniowego został naczelnikiem cywilnym, a następnie komisarzem pełnomocnym Rządu Narodowego na województwo sandomierskie. Przyp. red.] , jak i wikariusz ks. J. Tuszewski byli silnie zaangażowani w powstanie. Ks. K. Kotkowski nakłaniał kleryka T. Czerwińskiego, aby został jego sekretarzem do spraw bieżących. T. Czerwiński skutecznie jednak unikał zaangażowania w politykę. Po latach negatywnie oceniał swoich duszpasterzy: „ks. J. Tuszewski, gorący, niedoświadczony i bez należytego kierunku zmarnował się, długie lata spędził na Syberii”; „proboszcz zaś Kotkowski […] udał się za granicę i zwichnął się okropnie”1.

– Jest też grupa osób, którym powstanie skierowało życie w stronę diecezji, kieleckiego Seminarium i w ogóle kapłaństwa?

– Ks. Jan Gęca jako alumn seminarium sandomierskiego brał udział w manifestacji patriotycznej na Świętym Krzyżu (14.09.1862). Potem był m. in. przez 8 lat wikariuszem w Szańcu (współpracował wówczas z ks. Kazimierzem Wnorowskim), następnie był proboszczem parafii Złotniki. Ks. Wincenty Ingielewicz jako alumn seminarium wileńskiego brał udział w powstaniu. Aby uniknąć represji, przeniósł się do seminarium kieleckiego i udało mu się po przyjęciu święceń podjąć posługę kapłańską dla miejscowej diecezji.

Z kolei Romuald Wiadrowski jako gimnazjalista kielecki wstąpił do oddziału powstańczego Kazimierza Konrada Błaszczyńskiego (ps. „Bogdan Bończa”) i walczył w bitwie pod Górami Pińczowskimi (18.06.1863 r.). Ranny w bitwie znalazł schronienie w klasztorze jędrzejowskim, następnie zbiegł do Galicji. Po powrocie wstąpił do seminarium kieleckiego. W roku 1869 został wyświęcony na księdza.

Natomiast Paweł Oraczewski to przykład polskiego szlachcica negatywnie nastawionego do działań powstańczych. Był właścicielem wsi Boleścice na terenie parafii Sędziszów. Jan Newlin Mazaraki w swoich wspomnieniach podkreślił, że P. Oraczewski był siostrzeńcem margrabiego Aleksandra Wielopolskiego. Do powstania odnosił się z pogardą, oświadczając, że „z powstaniem szewców i błaznów nic wspólnego mieć nie może”. Ok. pierwszej połowy czerwca 1863 r. Oraczewski odmówił powstańcom dowodzonym przez Kazimierza Konrada Błaszczyńskiego ps. „Bończa” uiszczenia podatku narodowego. Został skazany na śmierć w miejscu stacjonowania oddziału – w Gniewnięcinie. Przed wykonaniem wyroku spowiadał go kapłan z parafii Mstyczów. Nieznany z nazwiska ksiądz po wyspowiadaniu P. Oraczewskiego wyprosił u Bończy jego ułaskawienie. Drugi podobny przypadek, także związany z osobą Pawła Oraczewskiego zdarzył się jesienią 1863 r. Po bitwie pod Mełchowem (30.09.1863) powstańcy pod wodzą Zygmunta Chmieleńskiego obozowali w Gniewięcinie. Oraczewski odmówił powstańcom prowiantu, za co został aresztowany, a następnie przesłuchany przez Z. Chmieleńskiego. P. Oraczewski był wówczas o krok od wyroku śmierci, jednak w wyniku próśb miejscowej szlachty zaprzestano działań sądowych i zwrócono mu wolność. W okresie popowstaniowym P. Oraczewski wstąpił do seminarium w Kielcach.Wyświęcony na kapłana (1872), był m. in. kanonikiem kieleckim.

Źródło: wspomnienia księży; akta personalne księży wytworzone przez konsystorze kielecki i krakowski

2019-01-23 11:50

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Po śladach przeszłości

Niedziela sandomierska 3/2013, str. 4-5

[ TEMATY ]

Powstanie Styczniowe

Ks. Adam Lechwar

„Chłopska męka” na cmentarzu w Piórkowie

„Chłopska męka” na cmentarzu w Piórkowie
Tych śladów trudno nie zauważyć w środowisku naszej codzienności. Chociaż czasami opatrzą się i wówczas tylko okrągłe daty stają się sposobem na uświadomienie, że historia jest jednak częścią naszej teraźniejszości.
CZYTAJ DALEJ

Tajemnica wizerunku Matki Bożej z Guadalupe

Wizerunek Matki Bożej z Guadalupe, obecny na indiańskim płaszczu uplecionym z włókien agawy, od prawie pięciu wieków spędza sen z powiek zatwardziałym agnostykom i wielu naukowcom. O jego tajemnicy z Ewą Kowalewską rozmawia Bernadeta Grabowska.

BERNADETA GRABOWSKA: - Czym jest acheiropoietos?
CZYTAJ DALEJ

Modlitwa w rocznicę wprowadzenia stanu wojennego

2024-12-13 18:54

[ TEMATY ]

Jasna Góra

stan wolny

BPJG

W 43. rocznicę od wprowadzenia w Polsce stanu wojennego na Jasnej Górze zapłonie Światło Wolności dla upamiętnienia tamtych tragicznych wydarzeń. Świetlisty krzyż zostanie ułożony ze zniczy, na placu jasnogórskim wzdłuż Alei Sienkiewicza aż do pomnika błogosławionego ks. Jerzego Popiełuszki. Uroczystość poprzedzi Msza św. za Ojczyznę.

Eucharystia sprawowana będzie przed Cudownym Obrazem pod przewodnictwem ks. Ryszarda Umańskiego, kapelana częstochowskiej „Solidarności”. - Rocznica stanu wojennego przypomina nam o bolesnych i dramatycznych losach naszej ojczyzny. O wojnie wypowiedzianej przeciwko Polakom przez rządzących w Polsce. Stąd pamiętamy o osobach, które zginęły, były internowane, wyrzucane z pracy. Zatrzymano wtedy 11 tys. osób, milion zmuszono do emigracji, życie straciło ponad 100 osób – przypomniał kapelan częstochowskiej „Solidarności”.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję