EDK rozpoczęła się 29 marca wieczorną Mszą św. celebrowaną pod przewodnictwem bp. Mieczysława Cisło w kościele pw. Nawrócenia św. Pawła. Ks. Mirosław Matuszny, gospodarz parafii, prosił, by uczestnicy nocnej Drogi Krzyżowej do swoich intencji dołączyli intencje tych, którzy przychodzą modlić się do sanktuarium św. Antoniego, patrona Lublina. Ks. Mirosław Ładniak, kierownik EDK, wyraził ogromną radość, że tak wielu uczestników wyrusza na Drogę Krzyżową. Zachęcał do materialnego wsparcia osób żywienia pozajelitowego oraz modlitwy o powrót do zdrowia Alicji Mazurek, która uległa ciężkiemu wypadkowi i jest w śpiączce.
Bp Mieczysław Cisło dzielił się refleksją, że „EDK właściwie nie jest ekstremalna, gdyż jej uczestniczy cieszą się zdrowiem potrzebnym do jej przejścia”. – Ekstremalna ludzka droga krzyżowa jest niedaleko stąd, w hospicjum „Dobrego Samarytanina” przy ul. Bernardyńskiej czy hospicjum „Małego Księcia”, w salach szpitalnych albo w domach, gdzie są ludzie przykuci do łoża boleści. Jest też w tylu zranieniach ludzkich serc – mówił Ksiądz Biskup. Przypomniał, że Droga Krzyżowa to refleksja nad własnym życiem, przemiana własnego serca, odwrócenie się od grzechu i zła, pokuta za grzechy swoje i świata.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
– Będziecie szli w ciemności nocy i w ciszy uśpionego świata. Nie będziecie jednak szli samotnie, ale z Chrystusem i z głosem własnego sumienia, który będzie porządkował życie – podkreślał Pasterz.
W homilii bp Mieczysław Cisło przywołał spotkanie Jezusa z bogatym młodzieńcem, który pytał o drogę do osiągnięcia szczęścia wiecznego. Chrystus wskazał, że oprócz zachowywania Dekalogu, potrzebne jest coś więcej: oddanie wszystkiego i pójście za Nim. Od Apostołów i od nas Jezus też wymaga więcej: miłowania nieprzyjaciół. – To ekstremalna miłość do drugiego człowieka, to poświęcenie w bezgranicznej służbie, ale też to, co jest chyba najtrudniejsze, przebaczanie nieprzyjaciołom. Nie ma innej drogi, aby być w pełni chrześcijaninem – podkreślił Ksiądz Biskup. Dodał, że nocny wysiłek EDK to jednoczenie się z Chrystusem, ale i solidaryzowanie się z cierpiącym człowiekiem. – Niech Chrystus was prowadzi nie tylko przez dzisiejszą noc, niech prowadzi do Poranka Wielkanocnego, do zwycięstwa przede wszystkim nad grzechem, ale też nad pokusami, które podsuwa kultura egoizmu i laicyzmu – życzył bp Cisło.
Po Eucharystii, odmówieniu litanii do św. Antoniego i ucałowaniu relikwii patrona Lublina uczestnicy EDK wyruszyli w trasy do Wąwolnicy, wokół zalewu lub do Lubartowa. Ks. Mirosław Ładniak poprosił pątników o podzielenie się w mediach społecznościowych swoimi wrażeniami i doświadczeniami z drogi. – Te świadectwa i zdjęcia są niesamowitą kopalnią nawróceń i pięknym przykładem doświadczeń duchowych dla ludzi, którzy z różnych powodów nie mogli pójść na EDK – wyjaśniał.