Powołanie to niesamowity dar, który każda powołana osoba otrzymuje od Pana Boga. I jest też wielką tajemnicą, na którą albo odpowiem, albo nie – mówi s. Anna Jarosz, klawerianka. Jest ona jedną z bohaterek książki Małgorzaty Terlikowskiej „Dzięki Bogu jestem zakonnicą! Historie spełnionych kobiet”. Czego dziś brakuje kandydatkom do życia zakonnego? – Na pewno wsparcia i zrozumienia ze strony rodzin i rówieśników – mówi s. Mirona Turzyńska, przełożona prowincjalna sióstr franciszkanek w Orliku pod Chojnicami. – Patrząc na ostatnie powołania, na dziewczyny, które wstępują do naszego zgromadzenia, można zaobserwować, że większość rodziców nie jest zadowolona z faktu, iż ich córka wybiera życie zakonne. Inaczej bywa z powołaniem kapłańskim. Gdy chłopak, szczególnie z terenów wiejskich, idzie do seminarium, to jest to raczej wielkie wyróżnienie dla rodziny. Natomiast w przypadku wyboru życia zakonnego decyzję córki rodzice odbierają jako stratę.
Pomóż w rozwoju naszego portalu