Wydawnictwo Polihymnia z Lublina prezentuje w bibliofilskiej edycji dzieł Henryka Sienkiewicza znakomitą powieść pt. „Wiry”, której akcja rozgrywa się w czasach współczesnych pisarzowi i jest osnuta na wydarzeniach lat 1905-07. Książka przemawia urokiem prostoty, elegancji oraz sugestywnością malarskich ilustracji, a wnikliwe komentarze i objaśnienia pomagają w czytaniu refleksyjnym, które odsłania bogactwo znaczeń, skojarzeń, aluzji, ułatwiają też przeżycie subtelnego piękna tego wybitnego dzieła.
Powieść „Wiry”, niegdyś niedoceniana – a w PRL „wyklęta” jako paszkwil na rewolucję klasową i niedrukowana, a więc nieznana – jest interesującym dziełem proroczej diagnozy politycznej. Sienkiewicz przewidział, że owocem tej (i kolejnej) rewolucji będzie złowroga „dyktatura proletariatu” – totalitarne ateistyczne państwo powszechnego zniewolenia. „Wiry” – ukończone w 1909 r., 5 lat po otrzymaniu przez Sienkiewicza nagrody Nobla, są przede wszystkim znakomitą, oryginalną, świetnie skomponowaną powieścią o miłości, sztuce i muzyce.
Hiszpański Trybunał Konstytucyjny orzekł, iż przepisy statutu katolickiej wspólnoty, na mocy których jej członkami mogą być tylko mężczyźni, mają charakter dyskryminacyjny i są niezgodne z tamtejszym prawem - informuje Ordo Iuris.
W 2008 roku María Teresita Laborda Sanz, obywatelka Hiszpanii, złożyła wniosek o przystąpienie do Papieskiego, Królewskiego i Czcigodnego Niewolnictwa Najświętszego Chrystusa z La Laguna (Pontificia, Real y Venerable Esclavitud del Santísimo Cristo de La Laguna), czyli założonej w 1545 roku wspólnoty katolickiej z siedzibą w La Laguna na Wyspach Kanaryjskich. Wniosek kobiety spotkał się z odmową bractwa, jako że przystąpić do niego mogą tylko osoby płci męskiej.
Kampania oszczerstw i mowy nienawiści skierowanych w Radio Maryja, dzieł przy nim wyrosłych oraz założyciela i dyrektora toruńskiej rozgłośni, doprowadziły do kolejnych anonimowych gróźb o podłożeniu niebezpiecznych ładunków wybuchowych. W przeszłości sprawy gróźb zabójstwa wymierzonych w o. Tadeusza Rydzyka CSsR były umarzane ze względu na „niską społeczną szkodliwość czynu” - informuje Radio Maryja.
W ostatnim czasie głośno było o zatrzymaniach z powodu internetowych wpisów, które dotyczyły konkretnej organizacji i stojącej na jej czele osoby. W sprawę zaangażowali się ministrowie rządu Donalda Tuska, służby działały szybko i skutecznie. Zupełnie inaczej jest w przypadku Radia Maryja, które od lat było i jest celem kłamliwych ataków lewicowo-liberalnych mediów.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.