Reklama

Historia

Ocalili nie tylko ojczyznę

W 1920 r. Polska o mało nie utraciła niepodległości. Brytyjscy politycy niczym sklepikarze chcieli sprzedać nasz kraj dla własnych korzyści. Jednak cud 1918 r. powtórzył się w 1920 r. Znów w głównej roli zagrał Piłsudski

Niedziela Ogólnopolska 32/2019, str. 41

[ TEMATY ]

historia

Narodowe Archiwum Cyfrowe

Ślad, który Piłsudski odcisnął w politycznej rzeczywistości Polski, trwa w nas do dziś

Ślad, który Piłsudski odcisnął w politycznej rzeczywistości Polski, trwa w nas do dziś

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z całą pewnością historia nieustannie dostarcza nam materiału do dyskusji. Gdy przeanalizujemy fakty, możemy dojść do wniosku, że rzadko zdarzało się, aby racja stanu mocarstw bywała zbieżna z naszą, polską – przeważnie musieliśmy liczyć tylko na własne siły. Tak było w 1920 r. Na szczęście czuwała nad nami Boża Opatrzność.

Piłsudski atakuje

Jak głosi stara prawda, najlepszą obroną jest atak. Gdy Polska odzyskała niepodległość, tylko kwestią czasu było uderzenie na nas bolszewickiej Rosji. Piłsudski rozumiał, że Lenin chce po trupie Polski przebić się do Niemiec – centrum europejskiego przemysłu i proletariatu, aby rozpalić pożar światowej rewolucji i zniszczyć stary porządek świata. Rzeczpospolita stanowiła swoiste wrota Europy – przedmurze chrześcijaństwa.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Aby wyprzedzić cios czerwonych, Piłsudski zaczął realizować plan utworzenia wspólnego frontu Polski oraz państw (w niektórych przypadkach dopiero ich zalążków) będących w stanie wojny z bolszewikami – Litwy, Ukrainy i Białorusi. Państwa te miały – według Piłsudskiego – stworzyć federację z Rzeczpospolitą. 25 kwietnia 1920 r. ruszyła ofensywa Piłsudskiego w kierunku Kijowa. Jej celem militarnym było rozbicie głównych sił Armii Czerwonej skierowanych przeciwko Polsce, celem politycznym – stworzenie państwa ukraińskiego sprzymierzonego z Rzeczpospolitą. W wyniku wspomnianej ofensywy zdobyto co prawda Kijów, ale w niedługim czasie nasze siły znalazły się w odwrocie. W obliczu śmiertelnego zagrożenia Polska powstała do obrony. Na fundusz armii oddawano dosłownie wszystko: biżuterię, pamiątki, konie, żywność, ludzie masowo zaciągali się do wojska.

Koniec cywilizacji?

W sierpniu 1920 r. armie bolszewickie dotarły w pobliże Warszawy. Zdawało się, że katastrofa jest nieuchronna. Głównodowodzący – marszałek Michaił Tuchaczewski był niemal pewien, że Polacy nie dadzą rady. Takie myślenie prezentował też Zachód. Brytyjski premier David Lloyd George, liberał, starał się znaleźć pokojowe porozumienie z Leninem, Rosja była bowiem wielkim eksporterem niezbędnego Europie zboża. Plan Lloyda George’a zakładał oddanie bolszewikom – za zgodą mocarstw zwycięskich w Wielkiej Wojnie – zarówno Polski, jak i innych terytoriów Europy Wschodniej czy Środkowo-Wschodniej, by powstrzymać ich pochód na Zachód. Lenin odrzucił tę ofertę, czuł, że jego armie same wezmą, co chcą.

Śmiały plan

W tym czasie Piłsudski wydał rozkaz realizacji śmiałego planu uderzenia na tyły wroga, autorstwa własnego i gen. Tadeusza Rozwadowskiego, szefa Sztabu Generalnego. Znów najlepszą obroną miał być atak, z tą różnicą, że tym razem plan się powiódł. Piłsudski kochał ryzyko.

Losy setek tysięcy żołnierzy na froncie zależały nie tylko od dowódców, lecz także od informacji. Fortuna nam sprzyjała: nasi kryptolodzy złamali klucze szyfrowe wroga. Dzięki temu nasze dowództwo nie tylko znało ruchy czerwonych, ale też zagłuszało rozkazy Tuchaczewskiego wysyłane na falach eteru do poszczególnych jednostek. W ten sposób wyłączono z udziału w Bitwie Warszawskiej całą doborową 4. Armię bolszewicką!

Nasi żołnierze – również Armia Ochotnicza – dokonywali cudów na polu walki. Impet natarcia sowieckiego na Warszawę wreszcie został zatrzymany 15 sierpnia, w dniu święta Maryi. Uderzenie zgrupowania polskiego znad Wieprza pokrzyżowało wszystkie plany sowieckiego dowództwa. Armia Czerwona została zmuszona do odwrotu. Zwycięstwo Polacy odnieśli sami – z Bożą pomocą. Piłsudski samodzielnie dźwigał ciężar polityki zagranicznej Polski, i w tym nikt nie był w stanie go zastąpić.

2019-08-06 09:21

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

90 lat wierności Kościołowi i Polsce

Miałem nadzieję, że tekst podsumowujący 90-letnie dzieje „Niedzieli” napisze o. prof. Leon Dyczewski OFMConv, wychowawca wielu pokoleń dziennikarzy, wielki znawca dziedziny komunikacji społecznej, filozof i socjolog, twórca Podyplomowego Studium Dziennikarstwa KUL. Niestety, kilka tygodni temu odszedł do wieczności. Pod koniec mojego urzędowania na stanowisku redaktora naczelnego „Niedzieli” przeprowadził jeszcze ze mną wywiad, który dał czytelnikom pisma nie tylko pewien obraz mojej 33-letniej pracy (zob. „Niedziela” 4/2015, dodatek „33 lata dla mediów katolickich”), ale też przybliżył dzieje ostatnich, najbliższych nam lat ukazywania się pisma.
CZYTAJ DALEJ

Fatima: sanktuarium przekazało środki ze zbiórek świątecznych dla bezdomnych

2025-01-18 19:29

[ TEMATY ]

Fatima

sanktuarium

zbiórki

Karol Porwich/Niedziela

Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej przekazało środki pieniężne ze zbiórek przeprowadzonych w okresie świąt Bożego Narodzenia na pomoc dla osób bezdomnych. W sumie na ten cel rektorat tego miejsca kultu maryjnego skierował blisko 20 tys. euro, przekazało portugalskie sanktuarium. Akcja charytatywna przeprowadzona została we współpracy z podlegającą strukturom Patriarchatu Lizbony wspólnocie Życia i Pokoju (CVP).

Jej przewodniczący Horácio Félix, wyjaśnił, że znacząca część środków przekazanych przez sanktuarium fatimskie została skierowana na pomoc żywnościową dla osób nie mających dachu nad głową w aglomeracji lizbońskiej. Dodał, że pozostała część służyć będzie przeprowadzeniu remontu ośrodka dla osób bezdomnych w miejscowości Moimento, zlokalizowanej w dystrykcie Fatima.
CZYTAJ DALEJ

Kandydatka na prokuratora generalnego: koniec ze szpiegowaniem kościołów

2025-01-18 21:08

[ TEMATY ]

USA

PAP/EPA/WILL OLIVER

Pam Bondi

Pam Bondi

Kandydatka na prokuratora generalnego Pam Bondi powiedziała podczas przesłuchania w Senacie, że położy kres "uzbrojeniu" rządu federalnego przeciwko katolikom i ludziom wierzącym - informuje lifesitenews.com.

Pam Bondi, nominowana przez prezydenta elekta Donalda Trumpa na stanowisko prokuratora generalnego, obiecała podczas przesłuchania w Senacie, że położy kres atakom Departamentu Sprawiedliwości na katolików i wszystkich innych za ich wiarę lub pokojowe protesty.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję