Reklama

Niedziela Legnicka

Chojnowscy Strzelcy na Kresowych mogiłach Polaków

Niedziela legnicka 32/2019, str. 6-7

Michał Borkowski

Tym razem miejscem działań Strzelców była wieś Kowalówka

Tym razem miejscem działań Strzelców była wieś Kowalówka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Strzelcy z Chojnowskiej Drużyny Strzeleckiej im. 19. Pułku Piechoty Odsieczy Lwowa w dniach 8-19 lipca br. wzięli udział w akcji „Mogiłę Pradziada ocal od zapomnienia”. Wyjazd pozostawił w nas wielkie wrażenie, którym chcemy się podzielić. Dziś pierwsza część naszych wspomnień.

Wyjazd

To już X edycja tej akcji, w której młodzież z Dolnego Śląska wyruszyła, by ratować od zniszczenia nekropolie na dawnych Kresach Rzeczypospolitej, gdzie leżą szczątki Polaków pozostałych na tych ziemiach po przesiedleniach w granice teraźniejszej Polski.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Kresy przywitały Chojnowską Drużynę Strzelecką piękną pogodą i tęczą, która w biblijnym znaczeniu jest symbolem przymierza Boga z ludźmi. Po zakwaterowaniu w motelu w centrum Monasterzysk, który został dla nas zarezerwowany przez panią redaktor Grażynę Orłowską z programu „Studio Wschód”, nasz ks. kapelan Łukasz Świerniak odprawił Mszę św. dziękczynną za bezpieczną podróż. Modliliśmy się także za tych wszystkich naszych rodaków, którzy na Kresach zostali już na zawsze.

Cel: Kowalówka. Pierwsze wrażenia

Reklama

Wieś Kowalówka, w której wyznaczono nam nekropolię do porządkowania, Strzelcy z chojnowskiej drużyny namierzyli szybko, ale żeby już polski cmentarz znaleźć, to potrzebne były strzeleckie umiejętności zwiadowcze. Bo kto by się spodziewał w tej zarośniętej krzakami i pokrzywą kępie drzew znaleźć nagrobki z żałobnymi epitafiami. Jednak to tu. Tu, pod tą grubą zieloną pierzyną spoczywają nasi przodkowie. Modlitwą za spokój spoczywających na tym cmentarzu rozpoczęliśmy pracowity dzień. Nikt się nie lenił i po kilku godzinach wytężonej pracy udało się odsłonić dość dużo nagrobków. Wracając do miejsca zakwaterowania na późny obiad, odwiedziliśmy jeszcze na wpół zrujnowany kościół. Przykry to widok, gdy piękne malowidła wraz z płatami tynku odpadają z sufitu i rozsypują się w święty pył. Deszcz popołudniowy nie pozwolił nam na dalszą pracę, więc postanowiliśmy spełnić marzenie jednego ze Strzelców. Wybraliśmy się do niedalekiego Baworowa i dzięki pomocy miejscowych udało się na cmentarzu odnaleźć nieopisane mogiły jego przodków. Usłyszeliśmy historię leżących tutaj przodków młodego Strzelca, czemu towarzyszyły wzruszenie, modlitwa i świadectwo przywiązania do patriotyzmu. Później zwiedziliśmy jeszcze Tarnopol i udaliśmy się na zasłużony odpoczynek, by nabrać sił do dalszej wytężonej pracy.

Ciężki, ale radosny trud

Cmentarz w Kowalówce jest coraz lepiej doświetlony promieniami słońca, które mogą wreszcie dotrzeć do niegdyś pięknych nagrobków. Te kamienne pomniki historii Polaków, którzy niegdyś zamieszkiwali te tereny, są dla Strzelców niejako żywą lekcją historii. Zrzucone z postumentów, uszkodzone przez łamiące się konary drzew, ustawiane są na nowo na miejsca. Odnajdowanie połamanych metalowych krzyży, leżących nieraz nawet kilka metrów dalej i zupełnie przykrytych warstwą zielska sprawia, że wyzwala się uczucie ciepła, jakby wdzięczność dusz osób tu spoczywających. Ciche westchnienia: „Wieczne odpoczywanie racz im dać, Panie”, wypowiadane w myśli podczas pracy, mają zupełnie inny wymiar w tym miejscu. Wszystko to pozwala zupełnie inaczej spojrzeć na trudne karty historii martyrologii polskiego narodu, zwłaszcza przy odczytywaniu z czyszczonych, porośniętych mchem tablic nagrobnych, obok polskich także niepolsko brzmiących imion zapisanych cyrylicą.

Kolejne dni pobytu to ciężka praca, gdyż na przydzielonym nam cmentarzu leży wiele wiatrołomów, które trzeba pociąć na mniejsze kawałki, a potem powynosić i poskładać przy drodze. Miejscowi będą mieć opał na zimę, ale nam zabiera dużo czasu wynoszenie ciężkich pni pod górę. Kolejnym utrudnieniem są pniaki pozostawione na cmentarzu 3 lata temu. Teraz, z każdego ściętego młodego drzewka wyrosło 8-12 kolejnych odgałęzień i utrudnia to koszenie. Strzelcy jednak pracy się nie boją, choć dużo sił i czasu potrzeba, żeby oczyścić każdy kolejny metr powierzchni. Wszyscy Strzelcy, od najmłodszego aż po kapelana, pracują ciężko, wykonując powierzone im zadania i powoli widoczne są efekty tej pracy.

Cdn. (Dokończenie relacji za tydzień)

* Autor jest komendantem Chojnowskiej Drużyny Strzeleckiej

2019-08-06 09:22

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święty Łazarz

Niedziela przemyska 10/2013, str. 8

[ TEMATY ]

św. Łazarz

Wskrzeszenie Łazarza, fot. Flickr CC BY-SA 2.0

Raz w życiu się uśmiechnął, kiedy zobaczył kradzież glinianego garnka. Powiedzieć miał wówczas: „Garstka prochu kradnie inną garstkę prochu”… Ks. Stanisław Pasierb w tomiku wierszy „Rzeczy ostatnie i inne wiersze” pisał pięknie o odczuciach Łazarza: „(...) warto było, ale po to tylko, żeby się dowiedzieć, że On (Chrystus) zanim mnie wskrzesił, płakał ponieważ umarłem...”.

Kiedy Caravaggio, niezrównany mistrz światłocienia, namalował dla bogatego włoskiego kupca, w kościele w Messynie, „Wskrzeszenie Łazarza” obraz nie spotkał się z aprobatą widzów. Porywczy z natury, pełen kontrastów artysta, na oczach zdumionych wiernych pociął malowidło brzytwą, czym wprawił w konsternację nie tylko swego mecenasa, ale i mieszkańców Messyny. Podziel się cytatem Wkrótce w 1609 r., w kościele Służebników Chorych artysta ponownie podjął temat. Martwy, wyciągnięty z grobu Łazarz leży w strumieniu charakterystycznego dla twórczości malarza światła. Pełna patosu scena zyskuje dzięki umiejętnemu zastosowaniu kontrastu światła i cienia. Wśród widzów tej niezwykłej sceny znajduje się także… sam artysta. Wedle Ewangelii św. Jana, z której znamy opis tego wydarzenia, śmierć Łazarza z Betanii wstrząsnęła jego siostrami Martą i Marią. Czasem zdarza się tak (a wszyscy jakoś podświadomie boimy się takiej sytuacji), że kiedy akurat jesteśmy daleko od rodzinnego domu, umiera człowiek nam bliski.
CZYTAJ DALEJ

On sam jest Słowem Ojca, Mądrością, która przychodzi na świat

2024-12-16 20:50

[ TEMATY ]

adwent

rozważania

św. Ojciec Pio

Adwent z o. Pio

Red.

Czy Jezus był Żydem? Przekonałem się niedawno, czytając pewną książkę, że można powątpiewać, czy należał On do narodu Izraela, choćby z tego powodu, że pochodził z Galilei, nazywanej też w Piśmie św. Galileą pogan. A co mówi nam na ten temat Ewangelia?

Rodowód Jezusa wydaje się jej nudną częścią, ale ma kolosalne znaczenie. Zbawiciel świata nie spada z nieba w dowolnym czasie i miejscu, ale wchodzi w historię ludu wybranego przez Boga oraz prowadzonego i przygotowywanego na przyjście Mesjasza. Historia, w którą wchodzi wcielony Syn Boży, ma tak piękne, jak i niechlubne karty, te naznaczone odwagą i wiarą, a także zbrukane grzechem i przewrotnością. Jezus przychodzi, aby całe zło świata, przeszłe i przyszłe, wziąć na siebie i spalić w ofierze krzyża, a także aby udoskonalić i uświęcić wszystko, co dobre i szlachetne w człowieku.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Ryś: pytanie o nadzieję, to pytanie o stan serca

2024-12-16 20:35

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Kard. Grzegorz Ryś

Julia Saganiak

- Jezus pokazuje, że źródłem problemu, zmęczenia, braku nadziei jest zawsze stan serca. Pytanie o nadzieję, to jest pytanie o stan serca, nie o zewnętrzne okoliczności, które mogą być okropne - mówił kard. Grzegorz Ryś podczas rekolekcji adwentowych dla Łodzi.

W łódzkiej katedrze zakończył się drugi dzień rekolekcji adwentowych, które prowadzi kard. Grzegorz Ryś.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję