Reklama

Niedziela w Warszawie

Duszpasterz dla wszystkich

Jestem zwykłym księdzem, który buntuje się przeciwko złu, ale nigdy przeciw człowiekowi – mówił o sobie ks. Roman Indrzejczyk. Upamiętnienie prezydenckiego kapelana, który zginął w katastrofie smoleńskiej, odbędzie się 15 sierpnia na Polanie Dębów Pamięci w Ossowie

Niedziela warszawska 32/2019, str. 4

[ TEMATY ]

wspomnienie

KPRP

Grudzień 2008. Przekazanie Betlejemskiego Światła Pokoju. Od lewej: Maria Kaczyńska, ks. Roman Indrzejczyk i Prezydent RP Lech Kaczyński

Grudzień 2008. Przekazanie Betlejemskiego
Światła Pokoju. Od lewej: Maria Kaczyńska,
ks. Roman Indrzejczyk i Prezydent RP Lech
Kaczyński

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Trzy miesiące przed katastrofą do mieszkania ks. Romana przy parafii Dzieciątka Jezus przyszedł znany muzyk Muniek Staszczyk. Na jednej ze ścian gość zobaczył gobelin z wielkim napisem „Solidarność”. Lider zespołu T. Love ten sam gobelin widział już 20 lat wcześniej, podczas pierwszego spotkania z ks. Romanem. W 1990 r. poprosił kapłana o udzielenie ślubu, w styczniu 2010 r. Staszczyk przyszedł – bo jak napisał – był „na zakręcie życiowym”. Rozmowa trwała 3 godziny. – Na końcu, kiedy mnie odprowadzał (…) powiedział „będzie dobrze, nie martw się”. Po tej rozmowie wiedziałem już, w którą stronę iść dalej.

Świadectwa wiernych o ks. Indrzejczyku są ważną częścią aż trzech książek. Kolejne relacje można znaleźć w internecie. Dla osób dojrzałych ks. Roman był ciepłym, spokojnym i zawsze uśmiechniętym „przyjacielem wszystkich ludzi”, który „dobrem otwierał serca na dobro”. Dla młodszych był „wujkiem” lubiącym góry i muzykę. Okazjonalnie – jak mówił – bywał też poetą.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dziennikarzom mówił, że odkąd pamiętał, chciał być księdzem. Marzenie spełniło się 8 grudnia 1956 r. Tego dnia kard. Stefan Wyszyński udzielił mu święceń kapłańskich. 25-letni ks. Roman rozpoczął swoją posługę w Drwalewie. Potem był m.in. w Grodzisku Mazowieckim oraz parafiach: św. Aleksandra i Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny. W 1964 r. został kapelanem Szpitala Psychiatrycznego w Tworkach oraz proboszczem tamtejszej parafii św. Edwarda. Tę ostatnią funkcję pełnił „nielegalnie”, ponieważ nie było na nią zgody władz.

Posługa w szpitalu też nie była łatwa. Dyrektor placówki na powitanie zakomunikował kapłanowi, że jest ateistą. Szybko jednak przekonał się, jak pacjentom bardzo potrzebny jest kontakt z księdzem, który zawsze gotowy jest wysłuchać chorego.

– W chorobie człowiek zaczyna rozumieć rzeczy najważniejsze. Można mu pomóc, ale i samemu od niego dużo wziąć – powiedział pisarce Ewie Berberyusz. A na jej pytanie, czy trudno było mu znaleźć język z osobami zaburzonymi, ks. Roman odpowiedział pytaniem: „Jakaś różnica?”.

Reklama

W Tworkach kapłan pokazał, że nie widzi różnicy między zdrowymi a chorymi oraz dorosłymi a dziećmi. W kolejnym miejscu posługi – parafii Dzieciątka Jezus na Żoliborzu – że nieważne jest, jakie ktoś ma poglądy polityczne oraz jakiego jest wyznania.

Od 1986 r. na plebanii żoliborskiej parafii zbierała się Komisja Krajowa. Tam zawiązał się Komitet Helsiński i obradowano nad powołaniem Komitetu Obywatelskiego przy L. Wałęsie.

– To były inne czasy. Teraz Kościół nie może angażować się politycznie – wyjaśniał dziennikarzom po przełomie ustrojowym. Sam zaangażował się w dialog ekumeniczny i międzyreligijny oraz działalność społeczną.

W latach 90. zasłynął jako organizator parafialnych spotkań z protestantami, prawosławnymi i Żydami. Organizował też spotkania nazywane Parafialnym Studium Religijno-Społecznym. A z Jackiem Kuroniem założył stołówkę dla biednych przy pl. Inwalidów.

Jednak najczęściej ks. Romana można było spotkać w konfesjonale. Dla wielu były to spowiedzi po wielu życiowych przejściach, trwały godziny. On w konfesjonale siedział nawet 9 godzin bez przerwy. – Mógłbym tam umrzeć – powiedział Berberyusz.

Wszędzie gdzie był, pracował też z młodzieżą. W Tworkach założył zespół muzyczny, na Żoliborzu chór młodzieżowy Laudate Dominum. Młodzi nazywali go „wujkiem”. Jeździł z nimi w góry, ale przede wszystkim uczył religii. Tak w 1956 r. ks. Romana poznał Dariusz Michalski, który zapamiętał, że na pierwszym spotkaniu kazał im się poważnie zastanowić, czy chcą chodzić do niego na lekcje. A jak już podejmą decyzję, to mają się jej trzymać, bo dają słowo sobie i kolegom. Po chwili milczenia wszyscy z klasy Dariusza Michalskiego krzyknęli, że chcą chodzić na religię.

Reklama

Z „belfrowania” nie zrezygnował ani jak przeszedł na emeryturę, ani gdy został kapelanem Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego, z którym zginął pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 r.

„Pragnę, żebyście się nie smucili i nie płakali. (...) Przecież kiedyś musiałem odejść do Ojca. I wy też tam odejdziecie i wtedy będziemy mieli sobie dużo do powiedzenia. A więc się uśmiechnijcie się” – napisał w testamencie odczytanym na Mszy pogrzebowej.

Uroczystość zgromadziła kilkanaście tysięcy osób. Byli wśród nich Tadeusz Mazowiecki i Jarosław Kaczyński. – Moja mama, ja i mój brat, jeśli kiedyś spotkaliśmy w życiu świętego człowieka, to był to właśnie ks. Roman – powiedział Jarosław Kaczyński.

2019-08-06 09:22

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kierunek – autorytet

Niedziela toruńska 20/2023, str. III

[ TEMATY ]

wspomnienie

Zofia Piwońska

Uczestnicy uroczystości zapalili znicze i złożyli kwiaty

Uczestnicy uroczystości zapalili znicze i złożyli kwiaty

Mieszkańcy parafii św. Marii Magdaleny w Ostrowitem k. Kowalewa pamiętają o tych, którzy tworzyli ich lokalną historię, kładąc podwaliny pod lepszą przyszłość.

Podczas uroczystości, która odbyła się 22 kwietnia, członkowie Klubu Seniora, nauczyciele i pracownicy miejscowej Szkoły Podstawowej im. Tadeusza Jędryczki, uczniowie i absolwenci tej szkoły, przedstawiciele władzy samorządowej na czele z wójtem gminy Golub-Dobrzyń Markiem Ryłowiczem, delegacje z Bolimowa, ze Szczecina, Tucholi i Bysławia wspominali niezwykłe postacie, autorytety środowiskowe sprzed lat.

CZYTAJ DALEJ

Słowo Jezusa i Jego przykazania są miłością

2024-04-15 13:22

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii J 15, 9-11.

Czwartek, 2 maja. Wspomnienie św. Atanazego, biskupa i doktora Kościoła

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo: moja Matka Jasnogórska tak mnie uzdrowiła

2024-05-02 20:40

[ TEMATY ]

świadectwo

uzdrowienie

Karol Porwich/Niedziela

To Ona, moja Matka Jasnogórska, tak mnie uzdrowiła. Jestem Jej niewolnikiem, zdaję się zupełnie na Jej wolę i decyzję.

Przeszłość pana Edwarda z Olkusza pełna jest ran, blizn i zrostów, podobnie też wygląda jego ciało. Podczas wojny walczył w partyzantce, był w Armii Krajowej. Złapany przez gestapo doświadczył ciężkich tortur. Uraz głowy, uszkodzenie tętnicy podstawy czaszki to pamiątki po spotkaniu z Niemcami. Bili, ale nie zabili. Ubowcy to dopiero potrafili bić! To po ubeckich katorgach zostały mu kolejne pamiątki, jak torbiel na nerce, zrosty i guzy na całym ciele po biciu i kopaniu. Nie, tego wspominać nie będzie. Już nie boli, już im to wszystko wybaczył.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję