Po 17 latach od pamiętnego „opłakiwania Żydów” pod przewodnictwem abp. Józefa Życińskiego 22 września ulicami Łęcznej przeszedł „Marsz Pamięci Chrześcijan i Żydów”
Inicjatorem reaktywacji marszu była Komisja Kultury Rady Miejskiej, a gospodarzem burmistrz Leszek Włodarski. W spotkaniu wziął udział proboszcz rzymskokatolickiej parafii pw. św. Marii Magdaleny ks. kan. Janusz Rzeźnik. Szkice historyczne o wyznawcach judaizmu i obrządku wschodniosłowiańskim w Łęcznej przedstawili dr J. Ewa Leśniewska i dr Grzegorz J. Pelica. Z kolei Julia Domańska i Patrycja Zasada zaprezentowały oracje pt. „Sądny listopad” i „Jakub N. Onanow”. Z przesłaniem do uczestników spotkania zwrócił się, związany osobistymi więzami z Lubelszczyzną, muzułmański imam Mahmud Taha Żuk. Przypomniał on, że wszystkich łączy „wiara w Boga Abrahama, Izaaka i Jakuba”. Krajobraz kulturowy Łęcznej i jej okolic tworzyli przez 6 wieków katolicy różnych rytów, prawosławni, Ormianie, Karaimi i Żydzi.
– Jako pokolenie, które doświadcza błogosławieństwa pokoju, ze współczuciem i grozą spoglądamy w mroczną przeszłość II wojny światowej. Pochylamy się nad ofiarami Września 1939 r. i Holocaustu, który pochłonął także ponad tysiąc Łęcznian narodowości żydowskiej w ciągu jednej listopadowej doby 1942 r., a drugie tysiąc rozproszył bezpowrotnie po świecie i obozach zagłady – powiedział Włodarski. Psalm 133 oraz modlitwy za pomordowanych Żydów odmówił pochodzący z Izraela rabin Oriel Zarecki z synagogi im. Nożyków w Warszawie. Przedstawiciele Starostwa Powiatowego i burmistrz złożyli wiązanki kwiatów przy umieszczonej na dużej synagodze tablicy, upamiętniającej 1046 ofiar rzezi dokonanej na Żydach przez Niemców w listopadzie 1942 r. Milczącym świadkiem tamtych wydarzeń oraz pamiątką życia i kultury wyznawców judaizmu, którzy stanowili ponad połowę społeczności Łęcznej, są dwie synagogi. O małą władze samorządowe zadbały, gdy Warszawska Gmina Żydowska przekazała ją miastu kilkanaście lat temu. Duża synagoga popada w ruinę i wymaga pilnych prac remontowych.
Drugim motywem marszu była postać Jakuba Naumowicza Onanowa, światowej sławy rosyjskiego lekarza, pochodzenia ormiańskiego, który ratował miejscową ludność podczas epidemii cholery. Doktor Onanow zaraził się od swoich pacjentów; zmarł 25 września 1892 r. i został pochowany na miejscowym cmentarzu prawosławnym. Cmentarz, kryjący szczątki kilkunastu pokoleń Łęcznian obrządku wschodniego, funkcjonował od XV do XX wieku. Został sprofanowany przez wybudowanie zajazdu w latach 70 XX wieku; po kilkunastu latach funkcjonowania, także jako siedziba Starostwa Powiatowego, budynek uległ zniszczeniu wskutek uderzenia pioruna. Tu pod przycmentarnym krzyżem złożono kwiaty i zapalono świece. Prawosławnym modlitwom przewodniczył ks. Jerzy Łukaszewicz, reprezentujący arcybiskupa prawosławnej diecezji lubelsko-chełmskiej.
Umschlagplatz (ul. Stawki 10, róg Dzikiej) i Skwer Batalionu Harcerskiego AK „Wigry” (przed Kinem Muranów), te dwa miejsca-symbole, doskonale znane warszawiakom, będą początkiem i końcem Marszu Pamięci. Marszu, organizowanego przez Żydowski Instytut Historyczny im. Emanuela Ringelbluma już od 12 lat, upamiętniającego zamordowanych Żydów z getta warszawskiego, ofiary niemieckiego bestialstwa.
W roku 80ej rocznicy wybuchu powstania w getcie warszawskim szczególna uwaga poświęcona będzie oporowi, który stawiali niemieckiemu okupantowi mieszkańcy dzielnicy zamkniętej. Temu też będzie poświęcona wystawa, „Korzenie powstania. Opór w getcie warszawskim”, odsłonięta na zakończenie Marszu na warszawskim Muranowie.
Ustalenie daty obchodów uroczystości Objawienia Pańskiego nie dokonało się przypadkowo. Choć nie została wskazana przez Pismo Święte, to posiada symbolikę opartą na tekstach biblijnych
Zanim przejdziemy do omówienia symboliki kryjącej się pod datą dzienną 6 stycznia, należy najpierw wyjaśnić nazwę uroczystości, którą wówczas obchodzi Kościół. Ta najbardziej rozpowszechniona wśród wiernych w Polsce to święto Trzech Króli. Z kolei w polskiej edycji ksiąg liturgicznych figuruje określenie Objawienie Pańskie. Natomiast w księgach łacińskich i w całej tradycji chrześcijańskiej od początku funkcjonuje nazwa Epifania, pochodząca z języka greckiego (epifaneia), która oznacza „objawienie”, „ukazanie się”. Chodzi o objawienie się Jezusa Chrystusa, Wcielonego Syna Bożego jako Zbawiciela świata. Nazwą „epifania” określano narodzenie Jezusa, Jego chrzest w Jordanie i dokonanie pierwszego cudu na weselu w Kanie Galilejskiej. Taką treść miało pierwotne święto Epifanii, które powstało ok. 330 r. w Betlejem. Obejmowało ono początkowe tajemnice zbawienia, o których informują nas pierwsze rozdziały Ewangelii ze skupieniem się na tajemnicy narodzenia Chrystusa. Epifania ulegała ewolucji wraz z jej rozszerzaniem się poza Palestynę. Na Wschodzie stanie się pamiątką chrztu Jezusa w Jordanie, a na Zachodzie będzie stanowić obchód trzech cudownych wydarzeń (tria miracula) stanowiących początkowe objawienia chwały Bożej Zbawiciela: pokłon Mędrców ze Wschodu, chrzest w Jordanie i cud w Kanie Galilejskiej, przy czym z czasem hołd magów rozumiany jako objawienie się Chrystusa poganom zdominuje niemal wyłącznie łacińską celebrację Epifanii. W ludowej świadomości stanie się ona zatem świętem Trzech Króli ze względu utożsamienie mędrców z królami na podstawie niektórych biblijnych tekstów prorockich, a ich liczba zostanie ustalona w związku z trzema darami, jakimi zostało obdarowane Dzieciątko Jezus. Te różnice między Wschodem a Zachodem nie przekreślają jednak faktu, że istotną tematyką tego obchodu liturgicznego pozostaje objawienie się Boga w Chrystusie.
Kolejne sceny - z Herodem i z pokłonem Mędrców ze Wschodu odbyły się kolejno przy hotelu Śródmiejskim i zielonogórskim Ratuszu
Zielonogórskim deptakiem przeszedł 14. Lubuski Orszak Trzech Króli. Barwne jasełka zgromadziły tłumy. Był czas na manifestację wiary i wspólne rodzinne świętowanie.
Lubuski Orszak Trzech Króli tradycyjnie rozpoczął się Mszą św. w kościele pw. Najświętszego Zbawiciela. Eucharystii przewodniczył pasterz diecezji bp Tadeusz Lityński. - Dzisiejsza uroczystość przypomina zaranie misyjnej działalności Kościoła. Bóg poprzez swoje narodzenie wzywa nas, abyśmy i my wypełniali swoje powołanie, którym jest wskazanie innym drogi do betlejemskiego żłóbka. Jednym z pięknych symboli tej misji przypomnienia prawdy o Bożym Narodzeniu jest właśnie Orszak Trzech Króli, kiedy w sposób barwny, pełen entuzjazmu, nie tylko odtwarzamy wędrówkę Mędrców sprzed 2 tys. lat, ale pokazujemy światu radość płynącą z doświadczenia wiary. Czas Roku Jubileuszowego zachęca nas do widzialnego pielgrzymowania. I to jest to pierwsze „pielgrzymowanie nadziei” w tym roku, by być nadzieją dla innych – podkreślił bp Lityński. – Jak bardzo potrzeba dziś daru uśmiechu, dobrego słowa, wspólnego kolędowania, wspólnej modlitwy. W takich codziennych orszakach trzeba nam zakładać korony, które nie są znakiem władzy, panowania nad kimś, ale miłości i prawdziwej nadziei. Prawdziwy król, mędrzec to osoba, która widzi, że dobrem swojego serca może zatroszczyć się o innych, tak jak Jezus, który nie narodził się dla swojej chwały, ale dla nas. Pokazał, że królem w pełni staje się dopiero w cierpieniu na drzewie krzyża, gdy dał największy dowód swojej miłości – podkreślił pasterz diecezji.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.