Reklama

Niedziela Rzeszowska

Cmentarze – Żywa Historia Polski

Listopadowy spacer między nagrobkami jest czymś w rodzaju powrotu do przeszłości. Zatrzymaniem przy osobach, których już nie spotkamy. Skupieniem myśli wokół wspomnień o chwilach, których już nie przeżyjemy. Metafizyczną próbą złączenia naszego jestestwa z niewyobrażalną rzeczywistością wieczności...

Niedziela rzeszowska 45/2019, str. 4-5

[ TEMATY ]

cmentarz

Agnieszka Iwaszek

Pomnik Pamięci Ofiar Niemieckich Obozów Koncentracyjnych na cmentarzu komunalnym Wilkowyja

Pomnik Pamięci Ofiar Niemieckich Obozów Koncentracyjnych na cmentarzu komunalnym Wilkowyja

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W pierwsze listopadowe dni kierujemy nasze kroki w stronę grobów, gdzie spoczywają nasi najbliżsi. Czy to z tęsknoty, czy już tylko z poczucia obowiązku, a może wciąż jeszcze w nadzwyczajnej bliskości dusz żyjących dzieci ze zmarłymi rodzicami, żony z pochowanym mężem, osieroconej córki z nieżyjącą matką, wnuczki z nigdy niepoznanym pradziadkiem czy przyjaciół aż po grób... Określa nas to i determinuje w wymiarze rodzinnym i kulturowym przez szacunek dla chrześcijańskiej tradycji i wychowanie, które otrzymaliśmy od tych, którzy byli przed nami.

Od grobu rodziców po mogiły bohaterów

Jak ważne jest światło pamięci, szczególnie tej modlitewnej, a nie odzianej w posrebrzane zdobienia i najnowsze trendy, dla światłości wiekuistej osób, które kochaliśmy, tak cenne jest ono w rozpalaniu ciągle na nowo świadomości narodowej i pielęgnowaniu historii osób, których szlachetne i ofiarne czyny w ciągu minionych wieków położyły mocne fundamenty pod budowę naszej współczesnej tożsamości. Stąd równie cenne i konieczne jak skłonienie głowy nad mogiłą ojca czy matki jest oddanie czci naszym przodkom walczącym o ojczyznę i poległych za jej wolność... Wszak „ojczyzna to ziemia i groby” – wedle słów marszałka Francji Ferdynanda Focha – a jej historia to cmentarze…

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wśród nich Stary Cmentarz...

Na wymienionych trzech rzeszowskich cmentarzach jak w soczewce skupiają się trzy wieki, nie licząc współczesnego, najsmutniejszych, ale i wsławionych heroicznym wręcz poświęceniem, doświadczeń naszego narodu. Najstarszy z nich – Stary Cmentarz przy ul. Targowej z końca XVIII w. – choć położony w centrum tętniącego życiem miasta, kryje w sobie błogą ciszę i historię zapisaną w wiekowych inskrypcjach. Obok wybitnych osobistości dziewiętnastowiecznego Rzeszowa, takich jak Wiktor Zbyszewski, Roderyk Als, ks. Feliks Dymnicki, Henryk Hanasiewicz czy Ludwik Nieć, miejsce wiecznego spoczynku znaleźli żołnierze z czasów insurekcji kościuszkowskiej 1794 r. oraz powstań – listopadowego i styczniowego. Pomimo oficjalnego zamknięcia cmentarza w 1909 r. dla kolejnych pochówków jego ziemia przyjęła i przykryła ciała ofiar z czasów II wojny światowej. W ten sposób wzdłuż jednej tylko alejki zawiera się ponad sto lat polskiej historii wyrzeźbionej w misternie wykonanych pomnikach, napisanej na zatartych już nieco tablicach, wykutej rękami artystów, ale przede wszystkich życiem osób tam pochowanych.

Reklama

...Pobitno

Stary Cmentarz urzeka pięknem przedwojennych nagrobków, artystycznych grobowców, okazałych kapliczek i niespotykanych już pomników. Między współczesnymi nam grobami mnóstwo cmentarnych symboli – miejsc wiecznego spoczynku – rzeszowskich córek i synów XX wieku. Od wschodu i od zachodu – na swój sposób symbolicznie, wszak walczyli z dwoma najeźdźcami – leżą przykryci kołderką jesiennych liści żołnierze Września 1939 r. – z nazwiskami i bezimienni. W sercu cmentarza – zbiorowo i w bliskim sąsiedztwie – ofiary obu okupacji. Pod jedną płytą pomordowani przez hitlerowców żołnierze konspiracji i nauczyciele tajnego nauczania. Nieopodal, pod drugą, nad którą góruje katyński krzyż, ziemia uświęcona krwią pomordowanych przez NKWD w 1940 r. na nieludzkiej ziemi. Obok grobu najsłynniejszego z legionistów – płk. Leopolda Lisa-Kuli rozsiane tu i ówdzie groby nie mniejszych bohaterów walk legionowych z pięknymi epitafiami, jak na mogile por. Jana Dobrowolskiego, poległego w 1919 r. w 23. roku życia: „Cała nadzieja z Tobą zginęła, jednak powstała Ojczyzna”. Za wolną ojczyznę walczył też por. Jan Tondera ps. „Jaś” – pierwszy komendant Obwodu ZWZ Rzeszów – zamęczony przez gestapo na rzeszowskim Zamku, który spoczywa kilkadziesiąt metrów w linii prostej od symbolicznego grobu płk. Łukasza Cieplińskiego – swego następcy na stanowisku dowódcy rzeszowskiej podziemnej armii. Trudno zliczyć wszystkie akowskie groby, które mieści rzeszowskie Pobitno, ale na pewno warto skłonić czoło przed mogiłą ppor. Tadeusza Lisa ps. „Ukleja”, poległego 75 lat temu podczas akcji na rzeszowskim Zamku, Tadeusza Pleśniaka – członka WiN-u, straconego w 1949 r., Aleksandra Kaweckiego, Mirosława Bilińskiego – ostatniego komendanta rzeszowskiego WiN-u, Stefana Skibińskiego, braci Henryka i Bronisława Cmelów, mjr. Witolda Szredzkiego z lwowskiej AK, mjr. Franciszka Sagana, rodziny Beresiów, małżeństwa Bezruczków, rodzeństwa Płonków i Pospieszilów, których losy rodziny na zawsze połączyły się z ojczystymi dziejami.

Groby-symbole na Wilkowyi

Jest jeden grób pochodzących z Rzeszowa ofiar zamordowanych w niemieckich obozach koncentracyjnych, choć indywidualne tabliczki ich pamięci znajdują się przeważnie przy rodzinnych grobowcach na Pobitnym. To kamienna tablica u podnóża Pomnika Ofiar Obozów na Wilkowyi z napisem: „Ziemia z byłych obozów koncentracyjnych”. W niej są prochy, a w nich wiara w wieczny odpoczynek umęczonych ofiar piekła XX w. Do symbolicznych należy też zaliczyć pomnik pamięci Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość” z nazwiskami członków IV Zarządu, zamordowanych 1 marca 1951 r. na Mokotowie. W wędrówce po cmentarzu przez historię nie wolno pominąć także grobu mjr. Wacława Kopisty – cichociemnego i zesłańca Sybiru – oraz Józefa Sznajdera (także Sybiraka) i braci Pasternaków spoczywających przy głównej alejce Wilkowyi. Tam też spoczął na wieki Antoni Kopaczewski – akowski syn i ojciec rzeszowskiej „Solidarności”, którego mogiła, umiejscowiona na początku rzeszowskiej Wilkowyi, zarazem wprowadza w otwartą przestrzeń cmentarza i wyprowadza poza cmentarz, w nieznane losy przyszłości, dając znać, że jesteśmy ogniwem między dawnymi a nowymi laty, że od nas wiele zależy, ile z przeszłości przekażemy w przyszłość.

2019-11-05 13:08

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Tysiące zniczy zapłonie na polskich cmentarzach na Ukrainie

[ TEMATY ]

cmentarz

Ukraina

Bożena Sztajner/Niedziela

Dzięki wolontariuszom i darczyńcom tysiące zniczy zapłonie dziś na polskich cmentarzach na Ukrainie. Wśród organizacji, które zorganizowały taką zbiórkę były: Stowarzyszenie Pamięci Polskich Termopil i Kresów w Przemyślu oraz tutejszy Klub Inteligencji Katolickiej.

Znicze zostały zawiezione w październiku. We Lwowie zostały przekazane Polskiemu Towarzystwu Opieki nad Grobami Wojskowymi, którego członkowie zaświecą je na grobach Polaków. – Oprócz Lwowa, gdzie są największe polskie nekropolie i gdzie jest zawożonych najwięcej zniczy, pojechaliśmy również do mniejszych miejscowości, do których nikt nie jeździ: Rumna, Komarna, Starego Sambora i Hałuszczyniec i Gródka Jagiellońskiego. W niektórych miejscach znicze zostawiliśmy mieszkającym tam Polakom, a w innych zawieźliśmy prosto na cmentarz – mówi Stanisław Szarzyński, który prezesuje obu wspomnianym organizacjom.

CZYTAJ DALEJ

Oprócz apostołów, Bóg powołuje także innych uczniów – nas wszystkich

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii Mk 16, 15-20.

Czwartek, 25 kwietnia. Święto św. Marka, ewangelisty

CZYTAJ DALEJ

Abp S. Budzik: dialog Kościołów Polski i Niemiec jest na najlepszej drodze

2024-04-25 16:33

[ TEMATY ]

Polska

Polska

Niemcy

abp Stanisław Budzik

Episkopat News

„Cieszymy się, że nasz dialog przebiegał w bardzo sympatycznej atmosferze, wzajemnym zrozumieniu i życzliwości. Mówiliśmy także o różnicach, które są między nami a także o niepokojach, które budzi droga synodalna” - podsumowuje abp Stanisław Budzik. W dniach 23-25 kwietnia br. odbyło się coroczne spotkanie grupy kontaktowej Episkopatów Polski i Niemiec. Gospodarzem spotkania był metropolita lubelski, przewodniczący Zespołu KEP ds. Kontaktów z Konferencją Episkopatu Niemiec.

W spotkaniu grupy kontaktowej wzięli udział: kard. Rainer Maria Woelki z Kolonii, bp Wolfgang Ipold z Görlitz oraz szef komisji Justitia et Pax dr Jörg Lüer; ze strony polskiej obecny był abp Stanisław Budzik, metropolita lubelski i przewodniczący Zespołu ds. Kontaktów z Konferencją Episkopatu Niemiec, kard. Kazimierz Nycz, metropolita warszawski, bp Tadeusz Lityński, biskup zielonogórsko-gorzowski, ks. prałat Jarosław Mrówczyński, zastępca Sekretarza Generalnego Konferencji Episkopatu Polski oraz ks. prof. Grzegorz Chojnacki ze Szczecina. W spotkaniu nie mógł wziąć udziału współprzewodniczący grupy kontaktowej biskup Bertram Meier z Augsburga, a jego wystąpienie zostało odczytane podczas obrad.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję