Reklama

Wiadomości

Ruszył proces ws. prof. Chazana

[ TEMATY ]

sąd

prof. Chazan

Bożena Sztajner/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przed sądem pracy ruszył w czwartek proces, który prof. Bogdan Chazan wytoczył warszawskiemu ratuszowi za odwołanie go ze stanowiska dyrektora Szpitala św. Rodziny po tym, gdy odmówił zabicia nienarodzonego dziecka. Teraz domaga się przywrócenia do pracy.

Prof. Chazan przed rozprawą powiedział dziennikarzom, że ma nadzieję, iż zostanie przywrócony na stanowisko dyrektora placówki, gdyż - jak zapewnił - przez 10 lat swojej pracy udowodnił, że potrafi kierować szpitalem, i doprowadził m.in. do tego, że wiele pacjentek zdecydowało się korzystać z usług szpitala.

Jak mówił, nie czuje się winny wobec pacjentki, której odmówiono aborcji. Podkreślił, że w tej sytuacji miał prawo powołać się na klauzulę sumienia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Żaden ze stawianych mi zarzutów nie wytrzymuje krytyki. Spróbuję to udowodnić przed sądem - powiedział na antenie TVN24 prof. Chazan przed wejściem na salę sądową.

Z kolei pełnomocnik Chazana mec. Jerzy Kwaśniewski zaznaczył, że podstawą pozwu jest fakt, iż w ocenie profesora przyczyny jego odwołania były fikcyjne, a prawdziwym powodem była dyskryminacja ze względu na światopogląd. Na jego wniosek została wyłączona jawność rozprawy, ze względu na tajemnicę lekarską, która obowiązuje przesłuchiwanych w czwartek świadków.

W kwietniu 2014 r. Chazan - powołując się na klauzulę sumienia - odmówił kobiecie wykonania w szpitalu aborcji, choć były do tego wskazania medyczne ze względu na wady płodu. Z raportu urzędu miasta wynikało, że działając jako dyrektor szpitala, a nie będąc lekarzem prowadzącym pacjentki, w świetle obowiązujących przepisów nie mógł powołać się na klauzulę sumienia, ponieważ ma ona charakter indywidualny. Jedną z licznych manipulacji wymierzonych w prof. Chazana jest również informacja, jakoby pacjentce nie został wskazany inny lekarza lub placówka, gdzie można zabieg wykonać.Ustna odmowa wykonania aborcji padła na spotkaniu, a pisemna nazajutrz. W tym samym czasie lekarz prowadzący wskazał jej miejsce, do którego może się zgłosić.

Kobieta zgłosiła się do szpitala w 22. tygodniu ciąży, kiedy aborcja była jeszcze zgodna z prawem. Ostatecznie dziecko urodziła w innym szpitalu; z powodu ciężkich wad zmarło niedługo po narodzinach. W warszawskim sądzie okręgowym jest jej pozew o zadośćuczynienie; domaga się ona miliona zł.

Reklama

Sprawa wywołała duże poruszenie i przeciwstawne oceny - w zależności od światopoglądu komentujących. Podstawą odwołania profesora były wyniki kontroli miasta oraz fakt - jak informował ratusz - że nie poinformował on pacjentki o granicznym terminie wykonania aborcji, czym ograniczył jej prawo do informacji. Wypowiedzenie z pracy otrzymał w lipcu ub.r. Oceniał wówczas, że kara jest niezasłużona, a jej wysokość - nieproporcjonalna. Pełnomocnik Chazana mec. Jerzy Kwaśniewski mówił, że „wypowiedzenie umowy o pracę powołuje się na wyniki kontroli przeprowadzonej na zlecenie prezydent Warszawy, tymczasem kontrola ta jeszcze przed jej zakończeniem była podstawą konferencji prasowej, podczas której ogłoszono wypowiedzenie umowy„.

Świadczy to o tym, że kontrola nie była istotną przesłanką wypowiedzenia, jej wyniki nie miały znaczenia dla prezydent miasta, zaś rzeczywistą przesłanką była odmowa wykonania aborcji, czyli światopogląd wyznawany przez prof. Chazana - oceniał adwokat.

W Prokuraturze Rejonowej Warszawa-Mokotów toczy się śledztwo ws. „narażenia pacjenta na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu”. Podstawą prawną śledztwa jest art. 160 par. 2 Kodeksu karnego, który przewiduje karę od 3 miesięcy do 5 lat więzienia dla osoby, która - mając obowiązek opieki nad osobą narażoną na niebezpieczeństwo - naraża ją na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

We wtorek rzecznik warszawskiej prokuratury okręgowej Przemysław Nowak potwierdził, że wpłynęła opinia biegłych w tej sprawie. Ocenił, że nie daje ona podstaw do stawiania zarzutów, ale nie ujawnił jej konkluzji. Zaznaczył, że śledztwo trwa, a pod koniec marca ma być jako świadek przesłuchiwany sam prof. Chazan (gdyby miał usłyszeć zarzuty, nie wzywano by go jako świadka, lecz podejrzanego - przyp. red.).

Prof. Chazan mówił, że „aborcję uważa za zabójstwo niewinnego człowieka”.Przyznawał zarazem, że aborcji dokonywał w przeszłości - czego dziś się wstydzi. Jest on jednym z sygnatariuszy „Deklaracji wiary”, gdzie zapisano m.in. pierwszeństwo prawa Bożego nad prawem ludzkim oraz potrzebę „przeciwstawiania się narzuconym antyhumanitarnym ideologiom współczesnej cywilizacji”. Podpisując ją, lekarze i studenci medycyny deklarują, że nie będą wykonywać zabiegów sprzecznych z ich światopoglądem.

2015-03-12 11:16

Ocena: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Sądowa cenzura

Sądowy zakaz pisania o prezesie PZPN Zbigniewie Bońku w Gazecie Polskiej Codziennie został odebrany przez środowisko dziennikarskie jako powrót cenzury. Zarząd Główny Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich z oburzeniem przyjmuje postanowienia Sądu Okręgowego w Warszawie.

Spór pomiędzy prezesem PZPN i Gazetą Polską Codziennie rozpoczął się podczas kampanii prezydenckiej. Punktem zapalnym był wpis Zbigniewa Bońka naśmiewający się z wyborców Andrzeja Dudy. – Prezydent Polski dzisiaj może być wybrany głosami ludzi środowiska wiejskiego, głosami emerytów i ludzi z podstawowym wykształceniem. To chyba trochę dziwne w tak pięknym i rozwijającym się kraju jak nasza Polska – napisał Boniek.

CZYTAJ DALEJ

Normy dotyczące uzyskania odpustu zupełnego w czasie Jubileuszu 2025

2024-05-13 13:08

[ TEMATY ]

odpusty

papież Franciszek

Jubileusz 2025

Graziako

Normy dotyczące uzyskania odpustu zupełnego w czasie zwyczajnego Jubileuszu roku 2025, ogłoszonego przez papieża Franciszka, opublikowała dziś Penitencjaria Apostolska.

O UZYSKANIU ODPUSTU PODCZAS ZWYCZAJNEGO JUBILEUSZU ROKU 2025 OGŁOSZONEGO PRZEZ JEGO ŚWIĄTOBLIWOŚĆ PAPIEŻA FRANCISZKA

CZYTAJ DALEJ

Wstrząs w KWK Mysłowice-Wesoła; nie żyje dwóch górników

2024-05-14 10:59

[ TEMATY ]

górnicy

PAP/Kasia Zaremba

Nie żyje dwóch górników, którzy zostali poszkodowani we wstrząsie w KWK Mysłowice-Wesoła. Wiceprezes Polskiej Grupy Górniczej Rajmund Horst przekazał, że lekarz potwierdził zgon dwóch mężczyzn, których ciała przetransportowano na powierzchnię.

"Prowadzona akcja ratownicza zmierzała do dotarcia do czterech pracowników, z którymi nie mieliśmy kontaktu. Udało się dotrzeć i wytransportować trzech pracowników. Niestety w przypadku dwóch lekarz stwierdził zgon" – powiedział Horst.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję