Reklama

Świętość bez Boga?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W „Dżumie” Albert Camus zapisał następujący dialog między bohaterami powieści:

„– Krótko mówiąc – powiedział Tarrou z prostotą – chciałbym wiedzieć, jak stać się świętym; tylko to mnie interesuje.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Ale pan nie wierzy w Boga.

– Właśnie. Znam dziś tylko jedno konkretne zagadnienie: czy można być świętym bez Boga”.

Ta rozmowa wydaje się kluczowa dla zrozumienia utworu Camusa, a zwłaszcza dylematu, który przez wiele lat nurtował pisarza. Chodziło o możliwość zbudowania systemu etycznego bez odwołania do religii, stworzenia moralności bez wiary w Boga. Oczywiście, da się to zrobić, ale problemem jest pytanie, czy ta etyka będzie skuteczna, tzn. czy będzie w stanie powstrzymywać ludzi przed popełnianiem zła.

Fiodor Dostojewski nie miał w tej sprawie wątpliwości. Mówił: „Jeśli Boga nie ma, wszystko wolno”. Jego zdaniem, jeśli ludzie przestaną wierzyć w Boga, to nic nie będzie w stanie ich odwieść od czynienia zła. Bez sankcji religijnej wszelka moralność traci jakikolwiek fundament.

Nie zgadzał się z nim Joseph Conrad, który uważał, że nawet jeśli Boga nie ma, to i tak nie wszystko wolno. Autor „Jądra ciemności” był niewątpliwie moralistą, ale jego kodeks etyczny – odwołujący się do pojęć honoru i powinności – obywał się bez odniesień do Boga. Jego postawę można określić mianem pesymizmu heroicznego. Emblematyczną figurą dla tej filozofii życiowej była postać owego strażnika z Pompejów (przywoływanego przez Oswalda Spenglera), który zamiast uciekać przed rzeką ognia nie opuścił wyznaczonego mu posterunku. Do dziś można go oglądać zastygłego w lawie i wciąż trwającego na nieistniejącej placówce.

Etyka Conradowska była jednak możliwa tylko dlatego, że on sam wychował się w głęboko wierzącej rodzinie, a jego dusza od dziecka nasiąkała pierwiastkami chrześcijaństwa. Bez tego kapitału duchowego nie byłoby Lorda Jima z jego wewnętrznym rozdarciem, poczuciem winy i pragnieniem odkupienia. Podobne dylematy męczyły również Camusa, który pytał, dlaczego mielibyśmy czynić raczej dobro niż zło, skoro nie ma Boga.

Reklama

Takie rozważania były jednak możliwe tylko wtedy, gdy chrześcijaństwo pozostawało głównym punktem odniesienia. Dla kolejnych pokoleń, wyrosłych już w zsekularyzowanych, a nie religijnych społeczeństwach, tego typu problemy przestają mieć znaczenie. Dlatego dotychczasowe granice między dobrem a złem przesuwają się nieustannie. Zabijanie dzieci nienarodzonych staje się prawem człowieka. Syn, który zamordował chorą matkę, wyrzucając ją z balkonu, zostaje wypuszczony przez sąd na wolność, a jego czyn – nazwany aktem miłosierdzia. Jeśli Boga nie ma, wszystko wolno.

Zaczynają to dostrzegać nawet przedstawiciele tzw. nowego ateizmu, którzy jeszcze kilka lat temu głosili, że świat bez religii stanie się lepszy. Dziś wielu z nich zaczyna się z tego wycofywać, np. jeden z liderów ruchu Richard Dawkins. Przyznaje on, że koniec chrześcijaństwa, którego z takim utęsknieniem wyczekiwał, byłby czymś strasznym, ponieważ „dałby ludziom prawo do robienia naprawdę złych rzeczy”. Jego zdaniem, „ludzie mogą swobodnie robić złe rzeczy, kiedy czują, że Bóg ich już nie obserwuje”. W wydanej niedawno książce „Wyrastając z Boga” napisał: „Niezależnie od tego, czy jest to irracjonalne, czy nie, niestety wydaje się prawdopodobne, że jeśli ktoś szczerze wierzy w Boga, który osądza każdy jego ruch, to najprawdopodobniej ten ktoś jest dobry”... Dostojewski miał rację.

* * *

Grzegorz Górny
Reporter, eseista, autor wielu książek i filmów dokumentalnych, stały publicysta tygodnika „Sieci”

2019-11-26 12:17

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Triduum Paschalne - trzy najważniejsze dni w roku

Niedziela legnicka 16/2006

Karol Porwich/Niedziela

Monika Łukaszów: - Wielkanoc to największe święto w Kościele, wszyscy o tym wiemy, a jednak wielu większą wagę przywiązuje do świąt Narodzenia Pańskiego. Z czego to wynika?

CZYTAJ DALEJ

Wszyscy mamy coś z kapłaństwa

Kiedy w Wielki Czwartek otrzymuję życzenia z racji święceń kapłańskich, lubię na nie odpowiadać słowem: „wzajemnie”. Widzę czasem zdziwienie świeckich przyjaciół. W naszej ogólnej świadomości kapłaństwo dotyczy przecież wyświęconych mężczyzn, sprawujących sakramenty, głoszących Słowo Boże i zaliczonych do specjalnego stanu zwanego duchowieństwem. A przecież udział w kapłaństwie Chrystusa nie zaczyna się od sakramentu święceń, ale od chrztu świętego. To przez chrzest przyjmujemy na siebie udział w prorockiej, królewskiej i kapłańskiej misji Jezusa.

CZYTAJ DALEJ

Całun Turyński – badania naukowe potwierdzają, że nie został wyprodukowany

2024-03-28 22:00

[ TEMATY ]

całun turyński

Adobe.Stock

Całun Turyński

Całun Turyński

W Turynie we Włoszech zachowało się prześcieradło, w które według tradycji owinięto ciało zmarłego Jezusa - Święty Całun. W ostatnich latach tkanina ta została poddana licznym, nowym badaniom naukowym. Rozmawialiśmy o tym z prof. Emanuelą Marinelli, autorką wielu książek na temat Całunu - niedawno we Włoszech ukazała się publikacja „Via Sindonis” (Wydawnictwo Ares), napisana wspólnie z teologiem ks. Domenico Repice.

- Czy może pani profesor wyjaśnić tytuł swojej nowej książki „Via Sindonis”?

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję