Reklama

Niedziela Małopolska

Radość ze spotkania

Sobotni wieczór był dla młodzieży z małopolskich wspólnot czasem radosnego świętowania.

Niedziela małopolska 4/2020, str. I

[ TEMATY ]

spotkanie opłatkowe

Spotkanie młodzieży

bp Janusz Mastalski

Anna Bandura

Wspólnoty młodzieżowe archidiecezji krakowskiej spotkały się na opłatku z bp. Mastalskim

Wspólnoty młodzieżowe archidiecezji krakowskiej spotkały się na opłatku z bp. Mastalskim

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Młodzi 18 stycznia licznie nawiedzili sanktuarium św. Jana Pawła II, aby wziąć udział w Mszy św., a następnie podzielić się opłatkiem z bp. Januszem Mastalskim. Podczas Eucharystii, poprzedzającej spotkanie opłatkowe wspólnot młodzieżowych archidiecezji krakowskiej, bp Mastalski zachęcił młodych, aby odważnie dawali świadectwo wiary w Jezusa: – Powinniśmy być ludźmi świadectwa, ludźmi, którzy w tych trudnych czasach, kiedy jest coraz więcej zachowań antyreligijnych i antykościelnych pokażą, że Kościół jest naszym domem.

Biskup Mastalski w homilii nawiązał m.in. do słów św. Jana Pawła II z ŚDM-u w Rzymie w 1985 r.: – „Życzę wam, ażeby drogi waszej młodości spotkały się z Chrystusem, abyście mogli wobec Niego potwierdzić świadectwem sumienia ten ewangeliczny kodeks moralności, do którego wartości zbliżyło się w jakiś sposób w ciągu pokoleń tylu ludzi wielkiego ducha”. I dodał: – Dla nas te słowa są aktualne. Nie wystarczy być raz w tygodniu na grupie apostolskiej czy oazie. To spotkanie musi trwać cały tydzień, cały miesiąc, cały rok. Dlaczego? Bo każdy z nas powinien świadczyć o godności Mistrza, Jezusa.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W czasie Mszy św. udzielono błogosławieństwa małżeństwom z Domowego Kościoła, które w czasie zimowych ferii poprowadzą rekolekcje dla rodzin. W odpowiedzi członkowie wspólnoty podziękowali za życzliwość księdza biskupa i zapewnili go o modlitwie w jego intencji.

Rozpoczynając spotkanie opłatkowe w Centrum Jana Pawła II, ksiądz biskup życzył młodzieży dobrych ludzi na ich drogach. – W tym roku życzę wam przede wszystkim ludzi życzliwych, nie dwulicowych. Takich, którzy będą was bronić, gdy będziecie o coś oskarżeni lub podejrzani. Nie ma nic piękniejszego niż przyjaźń – powiedział bp Mastalski. Po tych słowach zapewnił młodych, że zawsze mogą na niego liczyć, a on pozostaje do ich dyspozycji.

Reklama

Spotkaniu opłatkowemu oraz liturgii towarzyszył radosny śpiew kolęd. O oprawę muzyczną zadbali członkowie scholi diecezjalnej Cantate Domino i Diecezjalnej Diakonii Muzycznej. Aleksandra Pionka z Fundacji Dzieło Nowego Tysiąclecia wyraziła radość z udziału w sobotnim wydarzeniu: – Spotkanie jest wspaniałą okazją do tego, żeby poznać rówieśników z innych wspólnot. Pozwala też na przeżywanie radosnego, świątecznego czasu jeszcze raz.

Kustosz sanktuarium św. Jana Pawła II ks. Mateusz Hosaja w rozmowie z Niedzielą przyznał, że obecność tak wielu przedstawicieli wspólnot młodzieżowych na styczniowej uroczystości napawa radością i dumą.

– Dzisiejszy opłatek jest emanacją radości. Ci młodzi ludzie są sercem tego Centrum, a przez swój entuzjazm i zaangażowanie są nadzieją Kościoła.

W „Opłatku Młodych” wzięły udział wspólnoty młodzieżowe archidiecezji krakowskiej, rodziny Domowego Kościoła oraz członkowie gałęzi rodzinnej Ruchu Światło-Życie.

2020-01-21 12:48

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Prymicje biskupie w kalwaryjskim sanktuarium

[ TEMATY ]

Kalwaria Zebrzydowska

bp Janusz Mastalski

Fot. o. F. Salezy Nowak OFM | Biuro Prasowe Sanktuarium

W niedzielę sumę w bazylice Matki Bożej Anielskiej sprawował nowy biskup pomocniczy Archidiecezji Krakowskiej - bp Janusz Mastalski. Na modlitwie zebrani byli zakonnicy, kapłani diecezjalni i wierni pielgrzymi kalwaryjscy.

Dostojnego gościa przywitała młodzież gromadząca się przy sanktuarium w grupach duszpasterskich. Następnie słowa powitania i wdzięczności w stronę ks. Biskupa skierował kustosz sanktuarium:

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: na Błoniach zakończył się Marsz Nadziei

2024-04-25 07:59

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Biuro Prasowe Jasna Góra

„Każde Życie jest Ważne”, „Pomagamy, Wspieramy, dajemy Nadzieję” - z takimi hasłami i przesłaniem zakończył się na jasnogórskich Błoniach Marsz Nadziei. To w ramach ogólnopolskiej kampanii Pola Nadziei, która zwraca uwagę na działalność hospicjów i wszystkich pacjentów dotkniętych niepełnosprawnościami i chorobą nowotworową. Uczestnicy przy figurze Niepokalanej pomodlili się i złożyli kwiaty.

W Marszu wzięli udział uczniowie częstochowskich przedszkoli i szkół, mieszkańcy miasta, a także pacjenci hospicjum. - Od czterech lat korzystam z pomocy hospicjum. Jestem pacjentem onkologicznym, a moi bliscy już nie żyją. Pracownicy dali mi wsparcie i opiekę, są dla mnie jak rodzina. Czuję się jakby podarowano mi drugie życie - powiedział pan Dariusz, pacjent częstochowskiego hospicjum. Dodał, że Marsz jest dla niego manifestacją i apelem, że „osoby chore też mają prawo do normalnego funkcjonowania”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję