Reklama

Gospodarka

Polityka wobec „małpek”

Polacy będą więcej płacić za każdą małą butelkę wódki, tzw. małpkę. Opozycja grzmi, że rząd chce łatać dziury w budżecie, a przemysł spirytusowy mówi o faworyzowaniu branży piwowarskiej.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W ostatnich latach „małpki” (alkohol w opakowaniu do 300 ml) znacząco zyskały na popularności. Minęły już czasy, gdy w sklepach małe butelki z wysokoprocentowym alkoholem były chowane pod ladą. Teraz mają poczesne miejsce na eksponowanych półkach, a ich odmiany smakowe mienią się niemal wszystkimi kolorami. – Firmy monopolowe doskonale wstrzeliły się w niszę na rynku i słabość konsumentów – zwraca uwagę Michał Kociankowski, szef firmy badawczej Synergion. – Po popularne „małpki” sięgają często ludzie jadący rano do pracy i coraz częściej również kobiety. Mała butelka bez trudu się mieści w damskiej torebce – dodaje.

Dlatego też w Ministerstwie Zdrowia powstał projekt ustawy, która ma nałożyć na sprzedających obowiązek dodatkowych opłat od wysokoprocentowych alkoholi w małych butelkach. Czy to prawdziwa walka o zdrowie Polaków czy też próba załatania niedostatków w budżecie państwa?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Prozdrowotne regulacje

Reklama

Opłaty od małych butelek znalazły się w pakiecie regulacji prawnych w projekcie rządowej ustawy o zmianie niektórych ustaw w związku z promocją prozdrowotnych wyborów konsumentów. Obok „małpek” na celowniku polityki zdrowotnej znalazły się także słodzone napoje i suplementy diety. Nowe opłaty w przypadku napojów słodzonych mogą wynieść od 70 gr do 1 zł za każdy litr. Małpki podrożeją o 1-2 zł, a producenci suplementów diety mieliby oddać państwu 10% kwoty, jaką przeznaczają na reklamę. Jednak w ostatniej chwili resort doszedł do wniosku, iż suplementy będą przedmiotem szerszej nowelizacji.

Cel jest słuszny, bo dzieci piją zbyt dużo słodkich napojów gazowanych, dorośli zbyt często sięgają po „małpki”, a wszyscy nadużywają suplementów diety. – Jeśli chodzi o opłaty ze słodkich napojów, to liczymy także na dobrą reakcję producentów, by zaczęli w nich zmniejszać ilość cukru. Opłata od alkoholu w małych butelkach ma natomiast na celu ograniczenie spożycia i w efekcie uzależnień – tłumaczy prof. Łukasz Szumowski, minister zdrowia.

Na posiedzeniu rządu Rada Ministrów zaakceptowała projekt ustawy przygotowanej przez resort zdrowia. Trafił on do Sejmu i tam będzie dalej procedowany. Plan był taki, by opłaty od cukru i alkoholu były pobierane już od 1 kwietnia 2020 r., ale po dyskusji w Sejmie vacatio legis ustawy został przesunięty na 1 lipca 2020 r. – Chcemy działać szybko, bo producenci alkoholu wręcz inwestują w to, żeby tych „małpek” sprzedać jak najwięcej. Każdego roku wprowadza się kilkadziesiąt nowych produktów w tej kategorii. Pokazuje to, że ten segment sprzedaży jest dla niej motorem wzrostu – podkreśla wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński, który przygotował nową ustawę.

Branża spirytusowa atakuje

Reklama

Opozycja twierdzi, że jest to propozycja nowego podatku i rozpaczliwa próba łatania dziury budżetowej. Przeciwko projektowi ustawy w sejmie zgodnie głosowali politycy Koalicji Obywatelskiej, Konfederacji i PSL, a poparły go kluby PiS i Lewicy. Jednak lewicowy kandydat na prezydenta ma inne zdanie. – Podatek posłuży wyprowadzaniu jak najwięcej pieniędzy dla Rydzyka i bogatego Kościoła. Wolałbym, abyśmy zarządzali tym, co mamy, a nie podnosili podatki – mówił w Polsat News Robert Biedroń.

Dyskusja na temat ustawy odbyła się także w komisji sejmowej, gdzie jak zwykle można było liczyć zarówno na sprzeciw opozycji, jak i branży związanej ze słodzonymi napojami, a także przemysłem monopolowym. Ostre protesty branży spirytusowej były już odczuwane na wcześniejszym etapie legislacji, gdy prowadzono konsultacje społeczne. Jako najczęstszy zarzut wobec opłat podnoszone jest ustawowe faworyzowanie branży piwowarskiej. – Jedynym beneficjentem wprowadzenia tej opłaty będzie branża piwowarska, bo konsumenci przerzucą się z „małpek” na piwo – twierdzi Witold Włodarczyk, prezes Związku Pracodawców Polski Przemysł Spirytusowy.

Brytyjski dystrybutor marek Żołądkowa i Lubelska oświadczył, że monitoruje, co w kwestii „małpek” wydarzy się w polskim Sejmie, i zapowiada ewentualne kroki prawne; twierdzi, że wykorzysta regulacje europejskie. „Rozważamy już szereg możliwych działań handlowych i operacyjnych, które moglibyśmy podjąć w celu poradzenia sobie z tą sytuacją, w tym działania na mocy prawa Unii Europejskiej” – czytamy w komunikacie Stock Spirits Group.

Zbyt małe opłaty

Reklama

Nowe regulacje są jednak chwalone przez terapeutów uzależnień alkoholowych i samorządy. Ustawa jest zresztą odpowiedzią na apel władz lokalnych. W maju 2019 r. na jednym z zespołów roboczych Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego samorządowcy zawnioskowali o możliwość „wprowadzenia rozwiązań w kierunku zmiany modelu spożywania alkoholu w Polsce z uwagi na rosnący udział sprzedaży mocnych alkoholi w butelkach o małej pojemności”. – Moim zdaniem, podniesienie opłat o 1-2 zł jest symboliczne i zbyt małe, by skutecznie rozwiązać coraz większy problem. Opłaty od „małpek” powinny być znacząco wyższe albo powinniśmy całkowicie zakazać ich sprzedaży.

Badania pokazują bowiem, że „małpki” są przyczyną uzależnienia osób młodych i coraz częściej kobiet, które przecież zawsze były ostoją rodziny – mówi Piotr Uściński, poseł PiS i członek rządowej Rady Rodziny.

Podziel się cytatem

Chybiony jest też zarzut opozycji i Konfederacji Lewiatan, jakoby „nowy podatek” miał być narzędziem łatania dziury budżetowej. Do budżetu centralnego trafi ok. 5% z tych opłat, a 90% będzie wykorzystane na specjalne programy w ramach Narodowego Funduszu Zdrowia.

Dobry kierunek

Szacuje się, że łączne wpływy z opłaty alkoholowej i cukrowej powinny wynieść ok. 3 mld zł rocznie, z czego ok. 2,7 mld zł stanowiłyby wpływy do Narodowego Funduszu Zdrowia, 237 mln zł do gmin oraz 168 mln zł do budżetu państwa.

Pieniądze, które trafią do NFZ z opłaty od „małpek”, mają zostać przeznaczone na edukację, profilaktykę i świadczenia w zakresie opieki psychiatrycznej oraz leczenia uzależnień.

Podziel się cytatem

– Takie rozwiązanie jest bardzo logiczne, bo alkohol jest przyczyną wielu problemów psychiatrycznych. Jeżeli ściągamy od niego opłaty, to z tych pieniędzy nie powinniśmy budować autostrad i mostów, ale przeznaczać je na pomoc ludziom i rozwiązywanie ich problemów – mówi Uściński.

Ciekawym rozwiązaniem jest też to, że połowa pieniędzy z opłat od „małpek” ma trafić do NFZ, a druga połowa do gminy, na terenie której ten alkohol jest sprzedawany. Samorząd otrzyma więc od każdej „setki” 50 gr, a od każdej „dwusetki” 1 zł.

– Przez wiele lat byłem samorządowcem na różnych szczeblach i uważam, że jest to bardzo dobre rozwiązanie. Z tych pieniędzy można wspierać zarówno terapię na danym terenie, jak i świetlice środowiskowe dla dzieci, zajęcia dodatkowe czy wyjazdy kolonijne – mówi Piotr Uściński. – Ta ustawa to dobry kierunek działań, ale cały czas musimy się przyglądać, na ile te rozwiązania będą skuteczne, by móc je odpowiednio korygować.

2020-02-18 10:26

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Od wtorku pracodawcy mogą wprowadzić kontrolę trzeźwości pracowników

[ TEMATY ]

alkohol

Adobe.Stock

We wtorek weszły w życie przepisy umożliwiające pracodawcom przeprowadzenie w miejscu pracy kontroli trzeźwości pracowników. "To bardzo ważne regulacje, które powstały w trosce o bezpieczne i odpowiedzialne warunki pracy" - podkreśla szefowa MRiPS Marlena Maląg.

21 lutego zaczęły obowiązywać przepisy, które umożliwiają pracodawcom prowadzenie kontroli pracowników na obecność w ich organizmach alkoholu lub środków działających podobnie do alkoholu.
CZYTAJ DALEJ

Panie, ucz mnie uczciwości i gotowości niesienia pomocy potrzebującym!

2024-12-12 07:49

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Tomsickova/fotolia.com

Adwent jest zaproszeniem do zwracania uwagi na rzeczy proste, przede wszystkim zaś na osoby, które są obok. Do rzeczy zwyczajnych, lecz ważnych, należą: radość, wdzięczność, pokora, świadomość swoich obowiązków i powołania, uczciwość w życiu, sumienność, szczere poczucie odpowiedzialności. Nimi więc mamy obdarowywać bliskich.

Gdy Jan nauczał nad Jordanem, pytały go tłumy: «Cóż mamy czynić?» On im odpowiadał: «Kto ma dwie suknie, niech się podzieli z tym, który nie ma; a kto ma żywność, niech tak samo czyni». Przyszli także celnicy, żeby przyjąć chrzest, i rzekli do niego: «Nauczycielu, co mamy czynić?» On im powiedział: «Nie pobierajcie nic więcej ponad to, co wam wyznaczono». Pytali go też i żołnierze: «a my co mamy czynić?» On im odpowiedział: «Na nikim pieniędzy nie wymuszajcie i nikogo nie uciskajcie, lecz poprzestawajcie na waszym żołdzie». Gdy więc lud oczekiwał z napięciem i wszyscy snuli domysły w swych sercach co do Jana, czy nie jest Mesjaszem, on tak przemówił do wszystkich: «Ja was chrzczę wodą; lecz idzie mocniejszy ode mnie, któremu nie jestem godzien rozwiązać rzemyka u sandałów. On będzie was chrzcił Duchem Świętym i ogniem. Ma on wiejadło w ręku dla oczyszczenia swego omłotu: pszenicę zbierze do spichlerza, a plewy spali w ogniu nieugaszonym». Wiele też innych napomnień dawał ludowi i głosił dobrą nowinę.
CZYTAJ DALEJ

Hiszpański biskup: to wierny wybiera sposób przyjęcia Komunii świętej

2024-12-16 15:03

[ TEMATY ]

komunia święta

Komunia św.

Karol Porwich/Niedziela

To do wiernego należy wybór sposobu przyjęcia Komunii świętej, a nie do udzielającego jej kapłana - wyjaśnił biskup hiszpańskiej diecezji Jerez de la Frontera, José Rico Pavés. Wydał on dekret regulujący liturgiczne obchody Jubileuszu 2025, a także normy liturgiczne i sakramentalne obowiązujące w diecezji.

Podziel się cytatem Tymczasem arcybiskup Chicago w USA, kard. Blase Cupich skrytykował wiernych przyjmujących Komunię na kolanach. W liście opublikowanym na łamach archidiecezjalnego dwutygodnika „Chicago Catholic” zachęcił katolików do przyjmowania jej na stojąco.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję