Nowy konfrater
Ks. prał. Aleksander Ziejewski – proboszcz parafii przy bazylice św. Jana Chrzciciela i kustosz sanktuarium Matki Bożej Zwycięskiej Królowej Polski w Szczecinie został włączony w poczet konfratrów Zakonu Paulinów. Ojciec Arnold Chrapkowski, generał paulinów, przedstawił sylwetkę nowego konfratra i przypomniał jego zasługi dla rozwoju kultu Matki Bożej Częstochowskiej. Wspomniał także, że Konfraternia Zakonu Paulinów jest nieformalnym stowarzyszeniem dobrodziejów i przyjaciół zakonu, którego historia sięga początków XIV wieku. – To, co dla nas, paulinów, jest bardzo ważne, to fakt, że droga kapłańskiego życia ks. Aleksandra naznaczona jest także matczyną obecnością Bożej Rodzicielki Maryi. Dzięki staraniom księdza prałata i pasterskiemu wsparciu abp. Andrzeja Dzięgi, metropolity szczecińsko-kamieńskiego, papież Franciszek pobłogosławił złote korony dla Jezusa i Maryi, Zwycięskiej Królowej Polski, które zostały uroczyście nałożone na Jej łaskami słynący obraz – podkreślił o. Chrapkowski. – Jasna Góra od dziecka była mi bardzo bliska i droga.
Reklama
Rodzice wpajali mi, że tu jest nasza Matka i Królowa – wyznał nowy konfrater paulinów. – Jako kleryk przybywałem tu chętnie. U Twoich stóp, Matko Najwyższego i Jedynego Kapłana, sprawowałem Mszę św. prymicyjną. Już jako duszpasterz, kiedy tylko mogłem, przybywałem tu, aby u Ciebie się uczyć i nabierać sił. Gdy kończyłem 50 lat życia, przyszedłem pieszo ze Świnoujścia do Ciebie, Matko, aby za wszystko podziękować. Dziś z łaski Twojego Syna staję tu, aby tę więź umocnić – podkreślił ks. prał. Ziejewski. – Chcę podziękować za jednoznaczność i maryjność Księdza kapłańskiego serca. Kosztowało to Księdza Prałata w życiu nie raz, ale sam Ksiądz wie, że było warto – powiedział abp Dzięga i nazwał ks. Ziejewskiego „apostołem maryjnej duchowości na naszej ziemi”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Pielgrzymka singli
Na przełom lutego i marca zaplanowano drugą już Ogólnopolską Pielgrzymkę Singli na Jasną Górę. Obok modlitw i Eucharystii w Kaplicy Cudownego Obrazu Matki Bożej odbędą się konferencje, które wygłosi ks. Andrzej Partika, pallotyn, i spotkania w Dolinie Miłosierdzia. Dla osób stanu wolnego (panny, kawalerowie, wdowy, wdowcy, osoby z sądowym orzeczeniem nieważności małżeństwa) zarezerwowano także sporo czasu na wzajemne poznawanie się w grupach i indywidualnie oraz tzw. szybkie randki.
– Tego rodzaju spotkania mają na celu przede wszystkim poznanie wartościowych ludzi, z którymi można nawiązać kontakt, zaprzyjaźnić się, a jak Bóg da, to z takiej relacji damsko-męskiej może wyniknąć w przyszłości nawet małżeństwo – powiedział jeden z uczestników ubiegłorocznej pielgrzymki.
Spełniony dzięki Bogu i ludziom
Reklama
Prof. Marian Zembala – były minister zdrowia i dyrektor Śląskiego Centrum Chorób Serca, jeden z najsłynniejszych polskich kardiochirurgów, świętował 15 lutego br. na Jasnej Górze jubileusz swoich 70. urodzin. – To jest miejsce, do którego od zawsze, od kiedy tylko pamiętam, przychodziłem, przyjeżdżałem, jak były jakieś trudne decyzje – powiedział wzruszony. –Dość powiedzieć, że kiedy skończyłem budowę Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu, byłem tak szczęśliwy, iż chciałem zamanifestować tę radość w szczególny sposób. O godz. 21 przyjęliśmy w nowym budynku pierwszych chorych i piechotą wyruszyłem na pielgrzymkę do Częstochowy, sam. Szedłem cały dzień i o godz. 21 następnego dnia dotarłem na Jasną Górę, jeszcze na Apel Jasnogórski. Wierzę, że kiedy skończę ostatni etap rozbudowy Śląskiego Centrum, to już bez wózka – a w najgorszym przypadku jeszcze z wózkiem – powtórzę to. Wiara w moim życiu zawsze zajmowała bardzo ważne miejsce – zapewnił profesor. – Benefis, który obchodziłem przed kilkoma dniami, odbywał się pod hasłem: „Spełniony dzięki Bogu i ludziom”.
Profesor Marian Zembala, dyrektor Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu, jest aktywny mimo niedowładu ręki i nogi. Po doznanym udarze musi się poruszać na wózku.
Mszę św. w intencji jubilata odprawił o. Marian Waligóra, przeor Jasnej Góry. – Dziękujemy za posługę pana profesora chorym, za serce wobec tych, którzy potrzebują nie tylko fachowej opieki, ale też serca człowieka. Dziękujemy i życzymy sił i zdrowia w zmaganiu się z chorobą – powiedział ojciec przeor.