Reklama

Niedziela Małopolska

Dziękując za żywy Kościół

100 lat temu papież Benedykt XV nadał tytuł bazyliki mniejszej kościołowi św. Franciszka z Asyżu w Krakowie.

Niedziela małopolska 9/2020, str. I

[ TEMATY ]

Bazylika

abp Marek Jędraszewski

dziękczynienie

100‑lecie

Anna Bandura

W 100. rocznicę ogłoszenia kościoła Ojców Franciszkanów bazyliką mniejszą odbyły się uroczystości dziękczynne

W 100. rocznicę ogłoszenia kościoła Ojców Franciszkanów bazyliką mniejszą odbyły się uroczystości dziękczynne

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Bazylika mniejsza to tytuł honorowy nadawany kościołom wyróżniającym się wartością zabytkową, duszpasterską czy liturgiczną. Dokładnie w 100. rocznicę ogłoszenia kościoła Ojców Franciszkanów bazyliką mniejszą odbyły się uroczystości dziękczynne. Mszy św. w niedzielę 23 lutego przewodniczył metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski.

Gwardian klasztoru o. Piotr Bielenin przywitał księdza arcybiskupa i podziękował za całe dobro, które Pan uczynił ludziom modlącym się w murach świątyni. – Chcemy Bogu podziękować za to wszystko, co dokonało się tutaj w wymiarze duchowym. (…) Chcemy podziękować za żywy Kościół, który tutaj na co dzień gromadzi się na modlitwie – powiedział. W słowie wstępnym o. Bielenin przypomniał związane z bazyliką postaci: bł. Anielę Salawę, błogosławionych Michała i Zbigniewa, św. Jana Pawła II, a także św. Maksymiliana Marię Kolbego, który w kościele Ojców Franciszkanów założył pierwszą Wspólnotę Rycerstwa Niepokalanej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Arcybiskup Jędraszewski w homilii powrócił do osoby św. Jana Pawła II.

To m.in. w murach tego kościoła przyszły papież budował swoją świętość. – Pragnę nawiązać do postaci, która jak mało kto jest związana z tą świątynią – do Jana Pawła II. Miał tu swoje miejsce, gdzie się modlił, ma swój ołtarz – powiedział arcybiskup. Metropolita krakowski wspomniał również najnowszą publikację papieża Franciszka, w której Ojciec Święty nazwał św. Jana Pawła II „wielkim”. Arcybiskup podkreślił, że w dziejach Kościoła było tylko trzech papieży obdarzonych tym przydomkiem. Byli nimi: św. Leon I Wielki, św. Grzegorz I Wielki i św. Mikołaj I Wielki.

Nawiązując do Pierwszego Listu św. Pawła do Koryntian, abp Jędraszewski przypomniał, że każdy człowiek jest świątynią Pana, co mamy rozumieć jako dar, ale taki, który pociąga za sobą obowiązki. – Od chwili chrztu św. każda i każdy z was stał się świątynią Boga, a zatem kimś ważniejszym niż świątynie wznoszone z drewna, kamienia czy cegieł, które tak bardzo wpisały się w krajobraz chrześcijańskiej ziemi – powiedział. I kontynuował: – (…) Spoczywa na nas tak wielki, wspaniały obowiązek, by umieć znaleźć właściwą hierarchię wartości, by umieć żyć według Bożej nauki.

Reklama

Po Eucharystii wierni mieli możliwość przejścia nowo odrestaurowanymi krużgankami, które na co dzień pozostają niedostępne dla odwiedzających bazylikę. Wydarzeniu towarzyszył kiermasz książek, a także wystawa nawiązująca do najważniejszych momentów minionego stulecia. Chętni powrócili do świątyni na nocne zwiedzanie bazyliki, które o godz. 20 i 22 poprowadził o. Rafał Antoszczuk.

Dziękczynienie będzie miało swoją kontynuację. Franciszkanie zapraszają na Msze św. dziękczynne w każdą pierwszą niedzielę miesiąca o godz. 16.30, którym przewodniczyć będą kustosze krakowskich bazylik.

2020-02-25 12:00

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

UE sfinansuje odbudowę bazyliki św. Benedykta w Nursji

[ TEMATY ]

Bazylika

Unia Europejska

Archiwum benedyktynów z Nursji

Nursja – stan po kataklizmie, z powodu którego zawaliła się bazylika św. Benedykta, pozostała tylko fasada

Nursja – stan po kataklizmie, z powodu którego zawaliła się bazylika św. Benedykta, pozostała tylko fasada

Przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker w liście do władz włoskiego regionu Umbria potwierdził, że UE sfinansuje odbudowę bazyliki w Nursji, zniszczonej w trzęsieniu ziemi w październiku. Po raz pierwszy zapewnił o tym tuż po kataklizmie.

Potwierdzam zaangażowanie na rzecz wsparcia odbudowy bazyliki świętego Benedykta i mam nadzieję, że zostanie ona ukończona w możliwie najszybszy sposób

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Konferencja naukowa „Prawo i Kościół” w Akademii Katolickiej w Warszawie

2024-04-24 17:41

[ TEMATY ]

Kościół

prawo

konferencja

ks. Marek Paszkowski i kl. Jakub Stafii

Dnia 15 kwietnia 2024 roku w Akademii Katolickiej w Warszawie odbyła się Ogólnopolska Konferencja Naukowa „Prawo i Kościół”. Wzięło w niej udział ponad 140 osób. Celem tego wydarzenia było stworzenie przestrzeni do debaty nad szeroko rozumianym tematem prawa w relacji do Kościoła.

Konferencja w takim kształcie odbyła się po raz pierwszy. W murach Akademii Katolickiej w Warszawie blisko czterdziestu prelegentów – nie tylko uznanych profesorów, ale także młodych naukowców – prezentowało owoce swoich badań. Wystąpienia dotyczyły zarówno zagadnień z zakresu kanonistyki i teologii, jak i prawa polskiego, międzynarodowego oraz wyznaniowego. To sprawiło, że spotkanie miało niezwykle ciekawy wymiar interdyscyplinarny.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję