Kolejna ekipa młodych ludzi włącza się w Projekt Zambia działający przy toruńskim kościele Ojców Jezuitów.
Zambijska flaga łopocze z przodu kościoła. Przy wtórze gitary i bębna przyszli misjonarze śpiewają o miłości, która według słów św. Pawła przewyższa inne cnoty.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
– Nie bójcie się komarów, wszystkich was nie zjedzą – żartuje bp Józef Szamocki 5 lipca podczas Mszy św. posłania.
– Sam chorowałem na malarię średnio co pół roku. Kilkuletni pobyt na misjach zaowocował w kapłańskim sercu nie tylko miłością do Afryki, ale i przekonaniem, że każdy chrześcijanin jest posłany, by nieść Bożą miłość.
– O kapłanach czy siostrach zakonnych na misjach mawia się czasem: Mówią tak, bo muszą, ale proszę mi wierzyć, kiedy miejscowi widzą świeckich głoszących Chrystusa, ich serce inaczej bije – podkreśla podczas homilii. Projekt Zambia, w którym od 6 lat uczestniczą wolontariusze (studenci i osoby pracujące, klerycy Wyższego Seminarium Duchownego Diecezji Toruńskiej i oczywiście ojcowie jezuici), nazywa Bożym pomysłem. Choć w tym roku jego uczestnicy nie pojadą do Zambii, będą dalej kwestować na rzecz mieszkańców wioski Kasisi i modlić się za swoich afrykańskich przyjaciół. Na Czarnym Lądzie wraz z o. Grzegorzem Dobroczyńskim SJ, duchowym opiekunem projektu, postawią stopy dopiero w przyszłe wakacje. Jednak już podczas tej Eucharystii z rąk Księdza Biskupa dziewiątka młodych misjonarzy otrzymuje krzyże misyjne. Dobrze wiedzą, że nie będą posługiwać własną mocą – to „Duch Święty uzdalnia do podjęcia nowego sposobu życia”.
Wezwanie do dzielenia się wiarą jest skierowane nie tylko do wąskiej grupy osób. Jest słoneczna, lipcowa niedziela, kościół akademicki wypełniony po brzegi. Ksiądz Biskup zwraca się do wszystkich wiernych, którzy w samo południe przybyli na Mszę św. – Trzeba się starać okazywać innym więcej miłości niż się otrzymało – przywołuje słowa kard. Stefana Wyszyńskiego i zachęca, by każdy z obecnych miał serce misyjne i był Bożym ambasadorem. – Jeśli dzielimy się wiarą, jednocześnie umacniamy się w wierze – wyjaśnia i przypomina, że każdy z nas na chrzcie otrzymał misję prorocką. To zadanie dla każdego wierzącego, aby zgromadzić wszystkich, jak by powiedział św. Ignacy Loyola: pod sztandarem Chrystusa. Każdy chrześcijanin jest wezwany, aby wsłuchać się w Boży głos i rozpoznać, jaki projekt przeznaczył dla niego Pan w małżeństwie, w rodzinie, w kapłaństwie czy w zakonie, na studiach, w pracy. Dlatego też na rozesłanie padły słowa, skierowane nie tylko do młodych jadących do Zambii: „Idźcie, jesteście posłani!”.