Reklama

Niedziela Świdnicka

Róże, gerbery i goździki

Kwiaty są nieodłącznym elementem życia społecznego i kulturalnego. Od wieków ozdabiają także kaplice i kościoły; są stałym elementem ich wystroju.

Niedziela świdnicka 33/2020, str. VIII

[ TEMATY ]

rośliny

kwiaty

Ks. Mirosław Benedyk

– Róże to kwiaty na każdą okazję – mówi kwiaciarka

– Róże to kwiaty na każdą okazję – mówi kwiaciarka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Rośliny od momentu ich stworzenia mają nie tylko charakter estetyczny czy konsumpcyjny, lecz także symboliczny. Już na kartach Pisma Świętego spotykamy się z ich wyjątkową symboliką. Księgi: Rodzaju, Wyjścia, Psalmów, Królewska, Izajasza, czy Jeremiasza opisują wielorakie rośliny i kwiaty. Symbolika kwiatów była opisywana też przez wielu świętych, Ojców Kościoła i teologów.

Uhonorowanie miejsca

Kwiaty jako element dekoracyjny miały zastosowanie już pierwszych wiekach chrześcijaństwa. Pierwotnie były związane ze zwyczajami pogrzebowymi. Gdy pojawił się kult męczenników, ich relikwie składano w miejscach, które ozdabiano kwiatami. Przez wieki zmieniały się strumienie bodźców zmysłowych oraz forma i materiał używany do układania kompozycji kwiatowych, nie zmieniła się natomiast ich funkcja - podkreślenie miejsca, w którym przebywa Bóg.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Świdnicka kwiaciarka

Na świdnickim rynku wśród wielu sklepów, kawiarni i punktów usługowych, ważne miejsce zajmują kwiaciarnie. Zlokalizowane w samym centrum miasta, cieszą się dużą popularnością i mają wielu klientów. Jedną z takich kwiaciarni od 30 lat prowadzi wraz z mężem Renata Kunc, która m.in. przygotowuje dekoracje kwiatowe do świdnickich świątyń.

15 sierpnia w polskiej tradycji ludowej wspominaliśmy Matkę Bożą Zielną, była to więc okazja, aby porozmawiać z właścicielką kwiaciarni.

Reklama

O swoich początkach w zawodzie florystki i o tym, skąd wziął się pomysł, aby obrać taką ścieżkę kariery pani Renata mówi tak: - Kwiaty to taka specjalność rodzinna. Florystyką zajmowały się moja mama i babcia. Kiedy kilkadziesiąt lat temu sprzedawały kwiaty, robiły to na kamiennych stołach. Jako dziecko uwielbiałam przychodzić do mamy i komponować bukiety według własnego pomysłu.

Świdnicka kwiaciarka bardzo lubi swoja pracę, która sprawia jej dużą przyjemność. - Lubię tworzyć różne kompozycje kwiatowe w zależności od potrzeb klientów, bukiety ślubne, imieninowe czy jubileuszowe. Jednak największą przyjemność sprawia mi układanie kompozycji kwiatowych do kościoła. Dodatkowo czuję ogromne wsparcie męża, który co dzień służy mi pomocą - wyjaśnia.

Szlachetna prostota

Pani Renata wie, które kwiaty najlepiej nadają się do przestrzeni sakralnej. - Kompozycje kwiatowe powinny być kolorystycznie dopasowane do danej uroczystości, ponieważ kwiaty są ważnym nośnikiem informacji czy treści duchowych i często podkreślają piękno ołtarzy - tłumaczy. - Wiele zależy od okresu liturgicznego. I tak, w okresie Wielkiego Postu, choć powstrzymuje się od ozdabiania ołtarzy kwiatami, to jednak delikatne dekoracje w wybrane dni są dozwolone. Można wtedy wykorzystać gałęzie, kamienie, zasuszone elementy roślin. Dobrze wyglądają czerwone róże, gerbery, goździki czy irysy. Okres Wielkanocy to czas radości i chwały, a dominujące barwy kwiatów to żółcienie i biele - podkreśla pani Renata. - Kwiaty zmartwychwstania to głównie narcyzy. Można też stosować forsycje, lilie czy róże. W czasie Adwentu dominującym motywem w dekoracjach może być biała lilia. W Boże Narodzenie kolorystyka kompozycji skupia się na czerwieni, symbolu radości, ale i godności królewskiej Jezusa. Dużą możliwość i różnorodność kompozycji kwiatowych wykazują święta maryjne, a także okres zwykły - kończy świdnicka florystka.

Warto podkreślić za dokumentami

Kościoła, że przy dekorowaniu świątyń należy dążyć raczej do szlachetnej prostoty niż do przepychu, a ponadto zmierzać do tego, by te elementy służyły pouczeniu wiernych i odpowiadały godności miejsca świętego.

2020-08-12 08:36

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wyjęte ze strączków

Rośliny strączkowe, mimo że są ciężkostrawne, powinniśmy jadać 2-3 razy w tygodniu. Na szczęście można zmniejszyć ich niekorzystne działanie.

Nasiona roślin strączkowych zawierają bardzo dużo białka, dlatego mogą częściowo zastąpić produkty pochodzenia zwierzęcego. Dostarczają ponadto wielu innych cennych składników, takich jak: magnez, wapń, żelazo, błonnik pokarmowy, witaminy z grupy B. Związki niekorzystnie działające na nasz organizm można natomiast wypłukać, mocząc nasiona. Do namoczenia kilograma nasion potrzebujemy ok. 4 l wody. Najlepiej zalać je wrzątkiem i pozostawić na 2-3 godz. w temperaturze pokojowej (można nawet na 12 godzin). Nasiona gotujemy w świeżej wodzie. Działanie wzdymające możemy zmniejszyć, dodając do potraw sporo przypraw. Warzywa o ciemnych ziarnach mają bardziej intensywny smak niż te jasne i mniej się rozpadają podczas gotowania.
CZYTAJ DALEJ

Wspomnienie męczeństwa Pierwszych Męczenników Polskich

Niedziela szczecińsko-kamieńska 24/2003

[ TEMATY ]

święty

męczennicy

Albertus teolog/pl.wikipedia.org

W 1001 r. przebywał w Pereum cesarski krewny Bruno z Kwerfurtu. Pełen zapału, żył Bruno myślą o pracy misyjnej w Polsce i jej krajach ościennych, o czym musiała być mowa w czasie niedawnej wizyty cesarza u Bolesława Chrobrego. Niewątpliwie Bruno skłonił św. Romualda, który myśl misyjną podejmował kilkakrotnie w życiu, do wysłania na północ małej ekipy misjonarskiej. Wybrani zostali do niej Benedykt i Jan, cesarz zaś wyposażył ich w księgi i naczynia liturgiczne, może także w inne środki na drogę. Gdy w początkach 1002 r. przybyli do Polski, na dworze Bolesława Chrobrego zdziwienia nie wywołali, bo rzecz omówiona musiała być już wcześniej, być może w czasie zjazdu gnieźnieńskiego. Jakkolwiek by było, książę dał im miejsce na erem, a zapewne i środki utrzymania oraz jakieś świadczenia w naturze. Spierano się później, gdzie to miejsce było, ale dziś przyjmuje się powszechnie, iż osiedlili się na terenie obecnego Wojciechowa pod Międzyrzeczem. Na to wskazywałaby analiza nielicznych źródeł pisanych. Tam to nowo przybyli mnisi-pustelnicy podjęli swój zwyczajny tryb życia, dzielony pomiędzy pracę, modlitwę i studium. Ponieważ przybyli do Polski w celach misyjnych, rozpoczęli także przygotowania do tej akcji, przede wszystkim zaś zaczęli przyjmować do swego nielicznego grona młodzieńców z kraju, do którego przybyli. Na początku zjawiło się kilku: Izaak, Mateusz i Barnaba. Dwaj pierwsi byli rodzonymi braćmi, a pochodzić musieli z rodziny dobrze już schrystianizowanej, skoro także dwie ich siostry zostały mniszkami. Niektórzy przypuszczają, że wywodzili się z jakiegoś możnego rodu, albo nawet ze środowiska dworskiego, nic jednak dokładniejszego na ten temat nie wiemy. W obejściu klasztornym była również jakaś służba dodana im przez księcia, zapewne jakiś włodarz, samą jednak społeczność eremicką uzupełniał młody chłopiec Krystyn (Chrystian), pochodzący z tej okolicy. Pełnił obowiązki kucharza, może nawet był bratem-laikiem, w każdym razie był serdecznie oddany sprawie, której służył. W świecie tymczasem dokonały się niemałe zmiany. Ze śmiercią Ottona III (1002 r.) inny obrót przybrały nie tylko sprawy polityczne; zahamowaniu ulec musiała także realizacja planów misyjnych. Bruno, którego eremici spodziewali się w związku z tymi planami, nie przybywał, Bolesław Chrobry wyprawił się do Pragi, między nim a nowym cesarzem narastał konflikt. W takim stanie rzeczy Benedykt postanowił pojechać po instrukcje do Rzymu, ale w Pradze Chrobry zawrócił go z drogi i zezwolił tylko na to, aby do Włoch wysłać Barnabę. Wrócił wtedy Benedykt do eremu, a pieniądze (10 funtów srebra), które książę wręczył mu uprzednio, chcąc go użyć do spełnienia misji politycznej, oddał do książęcej kasy. Z początkiem listopada 1003 r. eremici spodziewali się powrotu Barnaby, a wraz z nim wieści, a może nawet decyzji co do podjęcia zamierzonych prac misyjnych. Tymczasem wysłannik nie wracał i oczekiwania się przeciągały. 10 listopada 1003 r., przed północą, podchmieleni chłopi, bodaj z samym włodarzem książęcym na czele, dokonali na nich rabunkowego napadu, spodziewając się znaleźć u ubogich eremitów darowane im przez księcia srebro. Jan, Benedykt, Izaak, Mateusz i Krystyn zginęli od miecza 11 listopada 1003 r. Papież Jan XVIII, któremu ocalały Barnaba w jakiś czas później zdał sprawę z wszystkiego, kanonizował ich niejako viva voce: "bez wahania kazał ich zaliczyć w poczet świętych męczenników i cześć im oddawać".
CZYTAJ DALEJ

Profesja wieczysta brata Arno

2024-11-13 21:00

Marzena Cyfert

Profesja wieczysta brata Arno

Profesja wieczysta brata Arno

Wyjątkowy moment przeżywa wspólnota Franciszkańskiego Zakonu Świeckich, która działa przy parafii pw. św. Karola Boromeusza przy ul. Kruczej we Wrocławiu. Podczas Eucharystii brat Arno złożył profesję wieczystą.

– Osiem wieków temu św. Franciszek pokazał, że jest droga, którą można pójść bezpiecznie przez życie. Jego życie przypadło na trudny czas – wojny z Saracenami i kryzys Kościoła, przede wszystkim rozpasane duchowieństwo. A Biedaczyna z Asyżu rewolucję zaczął od siebie – kreślił kontekst działalności św. Franciszka przewodniczący Mszy św. wikariusz parafii o. Tadeusz. Podkreślił, że w krótkim czasie za św. Franciszkiem poszło 200 tys. naśladowców.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję