Dzień odbioru dyplomu pielęgniarki 2 czerwca 1979 r. był dniem przybycia po raz pierwszy do Polski Jana Pawła II. – Muszę przyznać, że nie poszłam na uroczystość zakończenia studiów, ponieważ chciałam oglądać przylot Ojca Świętego do Ojczyzny, uważając, że jest to sprawa ważniejsza. – wspomina s. Danuta – Kiedy dwa dni później Ojciec Święty przybył do Częstochowy, tutaj po raz pierwszy jako pielęgniarka, założyłam czepek i strój pielęgniarski i poszłam służyć pielgrzymom na Jasnej Górze. Tę służbę uważam jako pierwszą pracę zawodowej pielęgniarki.
W lipcu 1979 r. wyruszyła w gronie koleżanek i kolegów z Duszpasterstwa Akademickiego na spotkanie z Janem Pawłem II. Przeżycia, jakich doznała podczas spotkań z papieżem mobilizują ją do podjęcia decyzji o wstąpieniu do klasztoru. Był to wyraz wdzięczności Panu Bogu za łaski jakie otrzymała. Decyzja o wstąpieniu do klasztoru kształtowała się przez trzy lata w posłudze pracy pielęgniarki w szpitalu. Był to czas dojrzewania powołania, miłości do Boga. Ostatecznie postanowiła wstąpić do klasztoru sióstr urszulanek w Częstochowie 14 września 1982 r.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
– Od pierwszego dnia wyboru Jan Paweł II stał się dla mnie bardzo bliską osobą. Ta więź pogłębiła się jeszcze bardziej, gdy okazało się, że Ojciec Święty swoje urodziny obchodzi 18 maja, tak jak ja. Największym jednak przeżyciem był dzień kanonizacji matki założycielki zgromadzenia – Urszuli Ledóchowskiej – 18 maja 2003 r. – opowiada siostra.
W dzień urodzin została wytypowana do przyjęcia podczas Mszy św. kanonizacyjnej Komunii świętej z rąk papieża.
W dzień urodzin została wytypowana do przyjęcia podczas Mszy św. kanonizacyjnej Komunii świętej z rąk papieża. Te historyczne wydarzenia zostały uwieńczone w albumie Rok 25, wydanym z okazji srebrnego jubileuszu pontyfikatu. – W tym albumie jest jedno zdjęcie z przyjęcia Komunii św. i drugie, na którym jest cała moja postać, patrząca gdzieś w dal i Ojciec Św., jak gdyby patrzący na mnie – mówi z wielkim wzruszeniem siostra.
Od dnia kanonizacji s. Danuta zaczyna realizować ukryte na dnie serca marzenia o graniu na scenie z prawdziwymi aktorami. Choć w klasztorze wydawało się to niemożliwe, to jednak udało się tego dokonać. Zagrała w sztukach: Jeszcze Polska nie zginęła dopóki kochamy – rzecz o św. Urszuli i jej ukochaniu Ojczyzny, Od zaraz Święty – o Janie Pawle II oraz Portret pamięcią malowany – cuda świętej Urszuli.
Wystąpiła wspólnie z Teatrem Zwierciadło kilkaset razy, nie tylko w Polsce, ale także w Wielkiej Brytanii, Danii i na Litwie. Jej głównym założeniem była recytacja tekstów św. Urszuli, z którymi się utożsamia i pragnie je przekazać szerszej widowni. Dużą zaletą s. Danuty jest konsekwencja. Choć często niełatwo jest przezwyciężać kłopoty, wierzy, że Bóg dodaje jej sił do pokonania wszelkich trudności i osiągnięcia celu.