Materiał zrealizowany został w kaplicy seminaryjnej Misyjnego Seminarium „Redemptoris Mater” w Warszawie. Kard. Nycz przypomniał, że istnieje ono od 25 lat, a pierwsze tego typu seminarium powołał w Rzymie św. Jan Paweł II. W sumie na całym świecie istnieje sto tego typu seminariów, w których kształcą się kandydaci do kapłaństwa. „Tu studiują Włosi, Hiszpanie, ludzie z Ameryki Południowej, Polacy, którzy są gotowi po święceniach pojechać na misje, głosić Ewangelię, gdziekolwiek Kościół ich pośle” - zauważył metropolita warszawski.
W tym kontekście kardynał zauważył, że kapłani ci posługują także w najtrudniejszych dla chrześcijaństwa miejscach, gdzie są świadkami a czasem niestety również uczestnikami prześladowań. W opinii metropolity wiek XX, ale i XXI jest „wielkim czasem prześladowania chrześcijan w różnych rejonach świata”. Najbardziej dramatyczny przebieg mają one obecnie na terenie Bliskiego Wschodu, w Iraku. Jak przypomniał kard. Nycz Ci, którzy odmawiają przejścia na Islam bardzo często oddaje życie za Chrystusa, tak jak to było w pierwszych wiekach chrześcijaństwa. „Mają okazję, to jest trudna okazja, do tego, żeby dołączyć swoje cierpienie, swoje wyznanie wiary aż po krew, do cierpienia i męki Chrystusa” - powiedział metropolita warszawski.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Kard. Nycz dodał, że w pewnym sensie słuszną jest opinia, że także w Europie dochodzi do prześladowań chrześcijan. „Jesteśmy niewątpliwie doświadczani, jesteśmy świadkami jakiegoś dużego zderzenia cywilizacji” - zauważył metropolita. Jak wyjaśnił chodzi o zderzenie cywilizacji religijnej z cywilizacją skrajnie laicką, która jest wroga wszelkiej religii, w tym chrześcijaństwu. „Dawanie świadectwa wiary także w Europie wymaga od chrześcijan wiele odwagi” - przyznał kard. Nycz. Jako przykład krajów, w których chrześcijanie muszą dawać takie szczególne świadectwo swojej wiary, hierarcha wymienił Francję. Jak dodał, jest wiele innych miejsc, w których chrześcijanie muszą być świadkami na miarę chrześcijan pierwszego wieku.
Odnosząc się do pojawiającej się często w dyskursie publicznym ideologii gender, w której Kościół widzi zagrożenie, metropolita warszawski zauważył, że w tej kwestii wypowiadał się także papież Franciszek. Media jednak tego nie zauważyły. W opinii kardynała problem polega na tym, że gender to ideologia, którą próbuje się wprowadzić w cywilizację Europy. To wielki i ważny problem „w jakim kierunku Europa pójdzie, w jakim kierunku chce pójść” - zauważył kard. Nycz. Dodał, że chodzi o to, czy Europa chce budować na wartościach, z których wyrosła, czy jesteśmy zdolni odkryć, uzgodnić, ustalić te wartości, które są ponad religijne, ponad wyznaniowe, które służą obronie godności człowieka, czy też po prostu będziemy szli w takim kierunku, gdzie wszystko będzie lekko, albo bardzo mocno rozmyte.
Hierarcha zapewnił, że Kościół, także Kościół w Polsce, nie chce niczego narzucać tym, którzy do tej wspólnoty nie należą. Chce być natomiast obecny wszędzie tam, gdzie „ustala ów kanon wartości wspólnych”. „Nie ma żadnej obawy o to, że Kościół chce zapisywać w prawie wartości, które by były tylko wynikające z Ewangelii i z chrześcijaństwa. To są wartości ogólnoludzkie, które są uprzednie w stosunku do religii” - wyjaśnił metropolita warszawski.
Krzysztof Ziemiec pytał również, jakie nadzieje Kościół wiąże z Światowym Dniem Młodzieży w 2016 roku. W tym kontekście kard. Nycz przestrzegł przed traktowaniem tego wydarzenia w kategoriach jednorazowości. Zachęcał, by wykorzystać je jako szansę na zbudowanie w parafiach czy ruchach wszystkiego tego, czego obecnie brakuje. Jak zauważył metropolita warszawski w czasie Światowego Dnia Młodzieży mamy pokazać młodym z całego świata i przeżyć z nimi Kościół, pokazać im Kościół w Polsce takim jakim on jest naprawdę. Jednocześnie jest to szansa, by po tych Dniach Młodzieży pozostało to, co jest nam potrzebne w Kościele, po to, „żebyśmy spełnili te wyzwania, przed którymi Kościół dzisiaj stoi”.
Kard. Nycz życzył, żebyśmy w miarę naszego życia duchowego rozwoju każde święta, także te najbliższe, przeżywali z głęboką wiarą w wydarzenie, które miało miejsce przed dwoma tysiącami lat, kiedy Chrystus umarł i zmartwychwstał. - Żebyśmy zawsze wierzyli w zmartwychwstanie Chrystusa, które jest dla naszego zbawienia i dla naszego zmartwychwstania - stwierdził metropolita. Telewidzom hierarcha życzył, żeby były to święta spokojne, pełne radości prawdziwej, pełne szczęścia i błogosławione.