Prawdę trzeba ciągle i od nowa powtarzać: w Katyniu, Miednoje czy Charkowie mordercy – funkcjonariusze NKWD zabili na rozkaz najwyższych władz Związku Sowieckiego tysiące polskich jeńców oficerów, przedstawicieli elit naszego narodu.
W 80-lecie tego dramatu Instytut Zagłębia Dąbrowskiego działający przy Pałacu Schoena Muzeum w Sosnowcu przygotował okolicznościową ekspozycję. Pierwotnie plenerowa wystawa miała zostać otwarta na początku kwietnia, ale uniemożliwiła to epidemia.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
– Udostępniliśmy wystawę nieco później, chcąc upamiętnić dzień, w którym zakończono egzekucje polskich patriotów. Chcemy przypomnieć chociaż część pomordowanych spośród ponad 200 osób urodzonych w Sosnowcu lub prowadzących w naszym mieście działalność zawodową i społeczną, którzy spoczywają w Katyniu, Piatichatkach pod Charkowem i Miednoje. Chcemy przy tym uzmysłowić naszym mieszkańcom, jak ważne i bezcenne dla funkcjonowania państwa osoby straciło nasze miasto w wyniku sowieckiej zbrodni. Wiemy, że pamięć należy się wszystkim, dlatego przygotowaliśmy też pełną listę zamordowanych osób związanych z Sosnowcem, którą w przyszłości opublikujemy – wyjaśnia Paweł Dusza, dyrektor Pałacu Schoena Muzeum w Sosnowcu.
Na chwilę obecną wystawę Sosnowieckie ofiary zbrodni katyńskiej można oglądać przed kościołem św. Joachima w Sosnowcu-Zagórzu. Przypomnijmy, 5 marca 1940 r. władze polityczne Związku Sowieckiego, z Józefem Stalinem na czele, wydały rozkaz rozstrzelania blisko 22 tys. uwięzionych Polaków. Byli to oficerowie Wojska Polskiego (służby stałej i rezerwy) i funkcjonariusze Policji Państwowej – zgromadzeni w obozach w Kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie oraz cywile przebywający w więzieniach sowieckich na terenie republik białoruskiej i ukraińskiej. Wśród ofiar znaleźli się polscy wybitni dowódcy, policjanci, urzędnicy, uczeni, profesorowie wyższych uczelni, artyści, lekarze, nauczyciele, prawnicy. Stanowili elitę narodu, jego potencjał obronny, intelektualny i twórczy. Rozkaz rozstrzelania polskich więźniów został wykonany przez służbę bezpieczeństwa – NKWD w kwietniu i maju 1940 r. Wszystkich egzekucji dokonywano poprzez strzał w tył głowy, a ciała zakopywano w zbiorowych grobach w lasach, tak aby wszystko utrzymać w tajemnicy. Prawda o zbrodni była zakazana, nie wolno było o niej mówić ani pisać. Dopiero w 1990 r. ZSRR przyznał się do winy. Mimo ogromnego wysiłku historyków, nadal niektóre aspekty ludobójstwa z 1940 r. są nieodkryte. Ale prace badawcze są nadal prowadzone.