Reklama

Niedziela Rzeszowska

Kapłaństwo to wielka łaska Boża

Dom Księży im. Jana Pawła II, redakcja Niedzieli, Radio Jasna Góra to tylko niektóre z miejsc posługi ks. prał. Ludwika Warzyboka.

Niedziela rzeszowska 5/2021, str. VII

[ TEMATY ]

wspomnienie

B. Sztajner

Ks. Ludwik Warzybok

Ks. Ludwik Warzybok

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Był synem ziemi rzeszowskiej. Urodził się równo 100 lat temu – 27 stycznia 1921 r. w Siedliskach niedaleko Lubeni. Przez 67 lat kapłaństwa był związany z diecezją częstochowską, ale rodzinne strony wspominał z sentymentem. Mówił też, że jest wdzięczny Panu Bogu za to, że urodził się w biednej chłopskiej rodzinie, w której na przednówku często brakowało chleba, bo trudne warunki domowe uodporniły go na życiowe trudności.

Po ukończeniu podstawówki kontynuował naukę w Rzeszowie w tzw. wydziałówce, bo tam nie obowiązywało czesne, na które nie było stać rodziców. Był ministrantem i już wtedy zaczął myśleć o kapłaństwie. Gdy zauważyła to matka, często powtarzała: – Modlę się za ciebie, bo wiem, że być kapłanem to wielka łaska Boża.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Powołanie dojrzewające w sercu wychowanka dostrzegł również katecheta ks. Michał Laska, który kiedyś zapytał go, czy chciałby się uczyć w paulińskim juwenacie im. o. Augustyna Kordeckiego w Krakowie.

– Bez wahania odpowiedziałem – tak, bo to przybliżało realizację moich marzeń o kapłaństwie. Długo nie wiedziałem, że ks. Laska przez dwa lata płacił za mnie czesne, z którego później, ze względu na bardzo dobre stopnie, byłem zwolniony – wspominał ks. Warzybok.

Reklama

Swoją formację, wiedzę filozoficzno-teologiczną, doskonałą znajomość języków, w tym łaciny i starożytnej greki zawdzięcza seminarium duchownemu Ojców Paulinów. Święceń kapłańskich udzielił mu bp Teodor Kubina 21 listopada 1948 r. Jego pierwszą placówką był Osjaków, niedaleko Wielunia. W wywiadzie dla Niedzieli wspominał: – Bieda była ogromna, ludzie nie mieli na chleb.

Ja z moich skromnych zasobów wspierałem najbiedniejsze rodziny. Z kolei parafianie złożyli się na stary motocykl, by ułatwić mi dojazdy do parafii. Jeździli za mną pracownicy UB, którzy wypytywali ludzi, co mówiłem w kościele, czy w domach, kiedy chodziłem po kolędzie.

W latach 50. ks. Ludwik Warzybok pracował jako katecheta w Częstochowie, a potem w parafii św. Tomasza Apostoła w Sosnowcu. W 1964 r. wrócił do Częstochowy – został mianowany wizytatorem i kierownikiem Wydziału Katechetycznego Kurii Diecezjalnej. Był także wykładowcą Wyższego Seminarium Duchownego i – z nominacji kard. Stefana Wyszyńskiego – krajowym duszpasterzem nauczycieli.

Ks. Ludwik Warzybok przez 30 lat publikował na naszych łamach artykuły i bardzo popularne, cotygodniowe komentarze liturgiczne, których część ukazała się w kilku tomach serii Biblioteka „Niedzieli”.

Podziel się cytatem

Mimo licznych obowiązków i wyjazdów nadal katechizował, bo – jak mówił – nie chciał być tylko teoretykiem, zależało mu na bezpośrednim kontakcie z młodzieżą. Wśród jego uczniów byli również podopieczni specjalnych placówek wychowawczych prowadzonych przez Siostry Oblatki i Siostry Józefitki.

Zapisał się w historii Niedzieli, bo – po wznowieniu pisma w 1981 r. – został powołany do pierwszego zespołu redakcyjnego. Przez 30 lat publikował na naszych łamach artykuły i bardzo popularne, cotygodniowe komentarze liturgiczne, których część ukazała się w kilku tomach serii Biblioteka Niedzieli. Współpracował z Ateneum Kapłańskim, Biblioteką Kaznodziejską i Radiem Jasna Góra.

Reklama

Materialnym owocem jego pracy jest Dom Księży im. Jana Pawła II w Częstochowie, który obejmował w opłakanym stanie. Dzięki temu, że przeprowadził tu generalny remont i rozbudowę, starsi i chorzy kapłani uzyskali godne warunki bytu.

Podczas Mszy św. na Jasnej Górze z okazji 60-lecia święceń przywołał słowa swojej mamy o tym, że kapłaństwo to wielka łaska Boża. Jubileusz 65-lecia święceń ks. Ludwika był celebrowany w kaplicy Domu Księży, a Mszy św. przewodniczył jeden z jego dawnych uczniów – bp Antoni Długosz, który na zakończenie podszedł do swojego mistrza, by z szacunkiem ucałować jego dłonie.

Ks. Ludwik do końca swoich dni miał kontakt z rodzinnymi stronami, m.in. dzięki bratu – ks. Tadeuszowi Warzybokowi, który był kapłanem diecezji rzeszowskiej. Zmarł 7 marca 2015 r. i spoczął na cmentarzu św. Rocha w Częstochowie.

2021-01-27 09:45

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pokarm dla duszy

Romualda Korusa, artystę i autora wystroju kilku kościołów w diecezji sosnowieckiej, a prywatnie swojego tatę, wspomina Dorota Korus.

ZT: Minęło 5 lat od śmierci Romualda Korusa, zasłużonego artysty i pedagoga. Jak go dziś wspominamy? Dorota Korus: Rzeczywiście w grudniu 2022 r. minęło 5 lat od momentu, w którym musiałam pożegnać się z tatą w tym życiu. Tato był bardzo zdolnym i wyjątkowo kreatywnym artystą. Właściwie, jak pamiętam, to każdą wolną chwilę wykorzystywał na tworzenie. Był artystą, który doskonale opanował warsztat plastyczny i potrafił tworzyć niemal we wszystkich technikach. Uwielbiał grafikę warsztatową, zresztą w technice drzeworytu obronił pracę dyplomową na Akademii Sztuk Pięknych. Doskonale opanował także technikę litografii, dzięki której najbardziej lubił wyrażać swoje emocje i wypowiadać się na wiele tematów. Pamiętam także, jak tworzył linoryty, gipsoryty i monotypie. Tato bardzo dużo rysował, posługiwał się doskonale kredką, sangwiną, węglem, piórkiem, rapidografem bądź pisakiem. Niektóre rysunki wykonywał na zlecenie do gazet, instytucji, dla prywatnych osób, ale bardzo dużo rysował dla siebie. Wykonał cykl wspaniałych ekslibrisów dla Biblioteki Śląskiej. Był także znakomitym malarzem, bardzo wrażliwym na kolor. Wypowiadał się we wszystkich technikach malarskich. Był doskonały w akwareli, malarstwie olejnym, akrylowym, a dla mnie każdy stworzony przez niego pastel jest po prostu mistrzowski, niesamowity i zachwycający. Potrafił tworzyć dzieła, czasami w zaskakujących zestawieniach kolorystycznych, które zawsze były przepełnione światłem i robiły na odbiorcy wielkie wrażenie. Stworzył swój własny, rozpoznawalny styl. Jego wszystkie obrazy mają w sobie ten akcent niepowtarzalności, oryginalności i zawsze ogromny ładunek emocjonalny. Był optymistą, wierzył, że z każdej trudnej sytuacji można znaleźć wyjście. Duże znaczenie dla jego twórczości i postawy życiowej miała religia. Pamiętam, jak opowiadał, że już od najmłodszych lat był blisko Kościoła, śpiewał w kościelnym chórze, służył do Mszy św. jako ministrant, a jako dorosły był częstym uczestnikiem pielgrzymek mężczyzn do sanktuarium Matki Boskiej Piekarskiej. Zawsze wracał z nich szczęśliwy, z nowymi siłami, pomysłami i wiarą w lepszy świat. Pasjonował się również historią, zwłaszcza Polski. Czytał wiele książek i miał ogromną wiedzę historyczną z zakresu II wojny światowej. Ten okres bardzo wyraźnie odciska się także na jego twórczości, może dlatego, że będąc małym chłopcem był świadkiem wojny i powrotu swojego ojca z obozu jenieckiego w Donbasie.
CZYTAJ DALEJ

Wstać z kanapy i głosić Dobrą Nowinę!

2024-11-07 13:31

[ TEMATY ]

Zielona Góra

Modlitewny Wieczór Młodych

Karolina Krasowska

Do udziału w wydarzeniu zaprasza diecezjalny duszpasterz dzieci i młodzieży ks. Paweł Grzesiak

Do udziału w wydarzeniu zaprasza diecezjalny duszpasterz dzieci i młodzieży ks. Paweł Grzesiak

Rozpoczęły się zapisy na Modlitewny Wieczór Młodych. Tym razem młodzież z całej diecezji spotka się w Winnym Grodzie.

Rozpoczęły się zapisy na Modlitewny Wieczór Młodych, który odbędzie się w sobotę 23 listopada w wigilię uroczystości Chrystusa Króla w parafii pw. Ducha Świętego w Zielonej Górze. Do udziału w wydarzeniu zaprasza diecezjalny duszpasterz dzieci i młodzieży ks. Paweł Grzesiak:
CZYTAJ DALEJ

Upamiętnienie bł. Alicji Kotowskiej w 125. rocznicę urodzin

2024-11-07 20:15

[ TEMATY ]

Bł. s. Alicja Kotowska

rocznica urodzin

wikipedia

bł. Alicja Kotowska (1899-1939)

bł. Alicja Kotowska (1899-1939)

Z okazji 125. rocznicy urodzin i 85. rocznicy śmierci w Ciechanowie (w diecezji płockiej) siostry ze Zgromadzenia Sióstr Zmartwychwstania Pańskiego i regionalistka Barbara Bielasta, przypomniały powstać bł. Alicji Kotowskiej (1899-1939). Znajduje się ona w gronie 108. Błogosławionych Męczenników II wojny światowej. – Była dzielna do ostatka i zdecydowana na śmierć za wiarę i ojczyznę – podkreśliły zmartwychwstanki.

Bł. s. Alicja (Maria Jadwiga) Kotowska była związana z ziemią ciechanowską. Spotkanie przypominające ważne rocznice związane z jej życiem: 125. rocznicę urodzin i 85. rocznicę śmierci, odbyło się w Muzeum Szlachty Mazowieckiej w Ciechanowie.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję