Czy jednak święcenie w tym dniu chleba, wody i soli św. Agaty to tylko franciszkański zwyczaj?
Odnowiona tradycja
Pytam o to proboszczów z Brodnicy – o. Augustyna Zygmunta – i z Torunia – o. Jozuego Misiaka. – Nie, to wieloletnia tradycja Kościoła, podobnie jak błogosławieństwo św. Błażeja – odpowiada o. Augustyn. – Przypominają o niej starsi ojcowie – wyjaśnia o. Jozue. – Nawet jeśli w rodzimej parafii nie było takiego zwyczaju, to już we franciszkańskim nowicjacie był pielęgnowany. A my przypominamy o nim wiernym.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Co ciekawe, choć zwyczaj sięga wielu wieków, „wierni są zainteresowani, czekają na to nabożeństwo” – mówi o. Augustyn. – W klasztorze święcimy też wino we wspomnienie św. Jana czy udzielamy błogosławieństwa św. Błażeja. Parafianie przyjmują je z wiarą, a to najważniejsze – cieszy się toruński proboszcz.
Specjalistka od pożarów
Reklama
Święta Agata to męczennica z pierwszych wieków chrześcijaństwa. Obdarzona niezwykłą urodą, wybrała Chrystusa jako swego jedynego Oblubieńca. Kiedy odmówiła ręki pogańskiemu namiestnikowi Sycylii, ów w urażonej dumie skazał ją na tortury, m.in. obcięcie piersi. Zginęła na rozżarzonych węglach 5 lutego 251 r. Jej ciało chrześcijanie złożyli w bezpiecznym miejscu, tymczasem rok po jej śmierci wybuchła Etna. Mieszkańcy Katanii – jej rodzinnej miejscowości – pobiegli po welon z jej grobu i ruszyli z procesją wokół miasta. Ku ich radości, nie zostało zniszczone. Z kolei w Krakowie, kiedy wiele wieków temu wybuchł pożar koło Bramy Grodzkiej, został ugaszony dzięki temu, że pewna żebraczka wrzuciła w płomienie poświęconą sól św. Agaty. Nie na darmo mówi się, że „gdzie święta Agata, tam bezpieczna chata”. Jej imię po grecku oznacza „dobra” – nic więc dziwnego, że słowa błogosławieństwa zachęcają: „abyśmy, dzieląc się tym chlebem, byli dla siebie dobrzy i z wszystkimi ludźmi żyli w jedności”. Chleb świętej zabierano też w daleką podróż, aby ukoić płomień tęsknoty za bliskimi.
Wiara czyni cuda
Czy współczesne obostrzenia epidemiczne mogą wstrzymać błogosławieństwo chleba, soli i wody św. Agaty? Nic z tych rzeczy. – Można na przykład kupić wodę w małych butelkach – podpowiada proboszcz z Brodnicy, a o. Jozue dodaje, że dobrym sposobem jest też schowanie kawałków chleba w foliowych woreczkach. A czy ojcowie słyszeli jakieś świadectwa wiernych dotyczące korzystania z tych sakramentaliów? – Hm… – zamyśla się o. Jozue. – Jak wiadomo, sól św. Agaty chroni w przypadku pożarów. Mamy ją w naszym klasztorze i nie przypominam sobie, żebyśmy mieli tutaj pożar.
W klasztorze mamy sól św. Agaty i nie przypominam sobie, żebyśmy mieli tutaj pożar.
Rzeczywiście, piękny, barokowy kościół stoi na Podgórzu od 1661 r. Choć w 1813 r. parafialny kościół św. Anny został spalony w wyniku oblężenia Torunia przez wojska Napoleona (jego prawdopodobna lokalizacja to teren dzisiejszego cmentarza św. Piotra i Pawła, położonego niecały kilometr dalej), franciszkańska świątynia ocalała. Przypadek?