Już w pierwszym roku swego pontyfikatu w adhortacji apostolskiej Evangelii gaudium – O głoszeniu Ewangelii we współczesnym świecie – Franciszek napisał: „Pośród tych ubogich, o których Kościół chce troszczyć się z upodobaniem, są również dzieci mające się narodzić; są one najbardziej bezbronne i niewinne ze wszystkich, a dzisiaj odziera się je z ludzkiej godności, aby robić z nimi to, co się chce, pozbawiając je życia i ustanawiając prawa, by nikt nie mógł temu przeszkodzić. Aby lekceważąco ośmieszyć podejmowaną przez Kościół obronę życia nienarodzonych, często przedstawia się jego postawę jako coś ideologicznego, obskuranckiego i konserwatywnego. A przecież obrona rodzącego się życia jest ściśle związana z obroną jakiegokolwiek prawa człowieka”.
Reklama
Również w encyklice Laudato si’, która uchodzi za encyklikę „ekologiczną”, Franciszek potępia aborcję, demaskuje hipokryzję niektórych „zielonych” oraz wskazuje na niebezpieczeństwa postępu technicznego ignorującego etykę. Papież podkreśla: „Ponieważ wszystko jest ze sobą powiązane, nie da się pogodzić obrony przyrody z usprawiedliwianiem aborcji. Niewykonalny wydaje się proces edukacyjny na rzecz przyjęcia osób słabych, przebywających wokół nas, które są czasami uciążliwe lub kłopotliwe, jeśli nie otacza się opieką ludzkiego embrionu, mimo że jego pojawienie się może być powodem trudności i problemów (n. 120).
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Istota ludzka jako dobro konsumpcyjne
Franciszek podejmował temat aborcji również na forum międzynarodowym. Tak było w czasie jego wizyty w Parlamencie Europejskim 25 listopada 2014 r. Przemawiając do europejskich polityków, Ojciec Święty zarzucił im traktowanie istoty ludzkiej jako dobra konsumpcyjnego, co jest m.in. przyczyną aborcji: „Z ubolewaniem stwierdzamy, że w centrum debaty politycznej przeważają kwestie techniczne i ekonomiczne kosztem autentycznej orientacji antropologicznej. Istocie ludzkiej zagraża, że stanie się jedynie trybikiem w mechanizmie, który traktuje ją jak dobro konsumpcyjne do użycia, toteż – niestety często to widzimy – gdy życie nie odpowiada potrzebom tego mechanizmu, jest odrzucane bez większych skrupułów, jak w przypadku chorych, chorych w stadium terminalnym, ludzi starszych, opuszczonych i pozbawionych opieki lub dzieci zabitych przed urodzeniem”.
Reklama
Papież przypominał o prawie do życia również podczas swych tradycyjnych spotkań z korpusem dyplomatycznym akredytowanym przy Stolicy Apostolskiej. Warto zacytować fragment jego przemówienia z 8 stycznia 2018 r., wygłoszonego w roku, w którym przypadała 70. rocznica przyjęcia przez Zgromadzenie ONZ Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka: „Po siedemdziesięciu latach z żalem stwierdzamy, że wciąż łamane są prawa podstawowe. Przede wszystkim prawo do życia, wolności i nienaruszalności każdej osoby ludzkiej. Nasze prawa naruszają nie tylko wojny czy przemoc. W naszych czasach pojawiają się formy bardziej subtelne: myślę przede wszystkim o niewinnych dzieciach, odrzuconych jeszcze zanim się urodzą; czasem niechcianych, tylko dlatego, że są chore czy zdeformowane, albo z powodu egoizmu dorosłych”.
Aborcja to zbrodnia
Na przypomnienie zasługuje również wspólna deklaracja papieża Franciszka i patriarchy Cyryla podpisana 12 lutego 2016 r. na lotnisku w Hawanie, która świadczy o tym, że obrona życia nienarodzonych ma charakter ekumeniczny i w walce z aborcją możemy liczyć na Kościół prawosławny. Oto punkt 21. deklaracji, który często jest przemilczany: „Wzywamy wszystkich do poszanowania niezbywalnego prawa do życia. Miliony dzieci są pozbawiane nawet możliwości przyjścia na świat. Głos krwi dzieci nienarodzonych woła do Boga (por. Rdz 4, 10)”.
Reklama
Gdy podejmuje się kwestie aborcji, trzeba koniecznie zacytować słowa Franciszka wypowiedziane podczas konferencji prasowej w czasie lotu z Meksyku do Rzymu. Hiszpańska dziennikarka Paloma García Ovejero zapytała papieża, czy Kościół w niektórych przypadkach może uznać aborcję za „mniejsze zło”. Odpowiedź Ojca Świętego była bardzo zdecydowana: „Aborcja nie jest «mniejszym złem». To zbrodnia. To wyeliminowanie jednego, by ocalić drugiego. Tak właśnie postępuje mafia. To zbrodnia. To zło absolutne. Jeśli chodzi o «mniejsze zło» – zapobieganie ciąży stanowi kategorię konfliktu między piątym a szóstym przykazaniem. Wielki Paweł VI w trudnej sytuacji w Afryce pozwolił zakonnicom używać środków zapobiegających ciąży w przypadkach przemocy (chodzi o konflikty zbrojne, podczas których zakonnice padały ofiarą gwałtów – przyp. W.R.). Ważne jest, aby nie mylić zła, jakim jest samo zapobieganie ciąży, z aborcją. Aborcja to nie jest problem teologiczny: to sprawa ludzka, problem medyczny. Jedna osoba zostaje zabita, aby uratować drugą – w najlepszym przypadku – lub po to, by wygodnie żyć. Jest to sprzeczne z przysięgą Hipokratesa, którą składają lekarze. To zło samo w sobie. Przede wszystkim nie jest to zło w znaczeniu religijnym. Nie! To jest zło ludzkie. I oczywiście, ponieważ jest to ludzkie zło – jak każde zabijanie – musi być potępione”.
Wielkie wyzwanie dla Kościoła
Papież, potępiając aborcję, nie potępia kobiet żyjących w społeczeństwach, które utraciły wrażliwość na dramat zabijania dzieci w łonie matki. Warto w tym kontekście przypomnieć słowa papieża z listu z okazji Nadzwyczajnego Jubileuszu Miłosierdzia z 1 września 2015 r.: „Jednym z poważnych problemów naszych czasów jest z pewnością zmodyfikowany stosunek do życia. Bardzo rozpowszechniona mentalność doprowadziła do utraty należytej wrażliwości indywidualnej i społecznej na kwestię przyjmowania nowego życia. Dramat aborcji przeżywany jest przez niektóre osoby ze świadomością powierzchowną, jakby niemal nie zdawały sobie sprawy z tego, jak wielkim złem jest ten akt. Wiele innych natomiast, choć przeżywa ten moment jako porażkę, uważa, że nie ma innej drogi. Myślę w szczególności o wszystkich kobietach, które poddały się aborcji. Dobrze znam uwarunkowania, które doprowadziły je do podjęcia tej decyzji. Wiem, że jest to dramat egzystencjalny i moralny”.
Jak wynika ze słów Franciszka, wielkim wyzwaniem dla Kościoła jest zmiana mentalności społeczeństw, które utraciły wrażliwość na przyjmowanie nowego życia. Ale w tej sytuacji stoi przed Kościołem i wszystkimi wiernymi również zadanie opieki nad kobietami, których bezpośrednio dotyczy dramat aborcji.