Był rok 1966... Polska świętowała 1000-lecie chrztu. 5 marca tego samego roku, za zgodą ówczesnego biskupa diecezjalnego Jerzego Ablewicza, do parafii św. Floriana w Uszwi przybyły siostry ze Zgromadzenia Sióstr Świętego Józefa. Proboszczem był wówczas nieżyjący już ks. Zdzisław Zyzda. – Początkowo zamieszkały na wikarówce, obejmując opieką kościół, chorych oraz prowadząc katechizację dzieci w wieku przedszkolnym. Z czasem siostry przeprowadziły się do tzw. organistówki, która do dziś jest ich domem zakonnym – wyjaśnia ks. prał. Jan Kudłacz, który w latach 1997 – 2020 był proboszczem uszewskiej parafii.
Żyją dla innych
Siostry józefitki, bo tak potocznie są nazywane, od samego początku wnosiły bardzo pozytywny wkład w życie parafii. Od 55 lat wpisują się w stały krajobraz duszpasterstwa w kościele św. Floriana w Uszwi. W tym czasie wychowały wiele pokoleń dzieci i młodzieży, będąc dla nich nienagannym wzorem. W ciągu półwiecza w uszewskiej parafii pracowało 30 sióstr zakonnych. Połowa z nich już nie żyje. W tym czasie realizowały nie tylko swoje powołanie, ale również duchowość zgromadzenia. W szeregi józefitek wstąpiły dwie siostry pochodzące z Uszwi: s. Ester Rojek, dziś psycholog w Domu Pomocy Społecznej w Rudzie Różanieckiej, oraz s. Salvatoris Smaluch, misjonarka w Brazylii.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
– W naszej wspólnocie panuje autentyczna więź rodzinna, pielęgnujemy ducha braterstwa, prostoty i wdzięczności. Wyraża się on m.in. przez wspólnotę modlitwy, pracy i ofiarnej służby – podkreśla s. Grzegorza Bukita, przełożona domu zakonnego w Uszwi i animatorka grupy modlitewnej św. Józefa. – W każdą pierwszą środę miesiąca modlimy się za ojczyznę. Polecamy również prośby za Kościół powszechny i lokalny. Działalność grupy istniejącej przy parafii koncentruje się przede wszystkim na wsparciu modlitewnym oraz materialnym sióstr posługujących w tej wspólnocie, oraz w całym zgromadzeniu – dodaje.
Grupa modlitewna św. Józefa
W liturgiczne wspomnienie opiekuna Najświętszej Maryi Panny, patrona ojców i mężów, a także patrona dobrej śmierci w parafii św. Floriana w Uszwi miało miejsce uroczyste przyjęcie nowych członków do grupy modlitewnej św. Józefa. Ceremonię poprzedziła Eucharystia, podczas której słowo Boże wygłosiła s. Joela Cisek, referent ds. młodzieży w Prowincji Tarnowskiej. Siostra Joela mówiła m.in. o Roku św. Józefa, obecnie obchodzonym w całym Kościele katolickim. Szczególnie podkreślała pokorę i skromność wielkiego świętego, o którym ewangeliści niewiele wspominają. Mimo że był duchowym ojcem Syna Bożego oraz mężem Maryi, zawsze pozostawał w tle. Nie bez powodu nazywany jest „milczącym opiekunem”. Papież Franciszek w liście apostolskim Patris corde określił świętego wieloma tytułami, a były nimi m.in.: „ukochany ojciec”, „ojciec czułości”, „ojciec w posłuszeństwie i gościnności”, „ojciec twórczej odwagi”.
– Bardzo się cieszę, że we wspólnocie parafialnej, w której ponad pół wieku posługują siostry zakonne, tak bardzo rozwinięty jest kult św. Józefa – mówi ks. Krzysztof Tworzydło, proboszcz parafii. W Roku św. Józefa do grupy modlitewnej przyjętych zostało 14 nowych członków. Łącznie mamy już 48 osób, które aktywnie włączają się w rozwój tego wspaniałego dzieła duszpasterskiego. Nie ulega wątpliwości, że obecność sióstr józefitek oraz istniejąca w parafii grupa modlitewna pozytywnie wpływają na społeczność parafialną – dodaje duszpasterz.